Kawaly

60 posts / 0 new
Ostatni wpis
sysienka
Obrazek użytkownika sysienka
Kawaly

hehe Yv, coś Ty narobiła... teraz to będę siedzieć i się uczyć nowej, urozmaiconej deklinacji:P

...:::: S t a Y i n G A l i V e ::::...

zbysio133
Kawaly

Pewnie głodna i do tego plaster się jej nie chce odkleić.:)

Wespazjan2
Kawaly

Az za bardzo urozmaiconej...;) :)

3 stycznia 2006 r. W akademickiej stołówce rozmawia trzech studentów.
- Ja Sylwestra spędziłem na "Kanarach". Mówię wam, super laseczki, kąpiel
w morzu, drinki z parasolkami, cudo. - zagaja pierwszy
- A ja - przechwala się drugi - byłem w Alpach. Narty, dziewczyny
zarumienione od mrozu, grzane wino do łóżka, cos wspaniałego. A co ty
robiłeś ? - pyta trzeciego
- A ja siedziałem razem z wami w pokoju, tylko nie paliłem tego gówna.

Był sobie kiedyś człowiek, który już w bardzo wczesnej młodości marzył, by zostać "wielkim" pisarzem. Gdy spytano go, co dla niego oznacza "wielki" odpowiedział: - Chciałbym pisać teksty, które cały świat będzie czytał, teksty, na które ludzie będą reagować czysto emocjonalnie, które będą doprowadzać ich do łez, bólu, gniewu, krzyku i desperacji! Człowiek ten zrealizował swoje dziecięce marzenie.
Obecnie pracuje w Microsoft i pisze komunikaty o błędach.

Po śmierci seniora, kierowanie dużą firmą przejmuje junior, znany z luźnego podejścia do rzeczywistości. Zwołuje zebranie pracowników.
- Od dzisiaj nastają nowe porządki! - zapowiada- sobota i niedziela są wolne, bo to weekend. W poniedziałki wypoczywamy po weekendzie, we wtorki w domu przygotowujemy się psychicznie do pracy, w środy pracujemy, a w czwartek i piątek odpoczywamy po pracy. Czy są jakieś pytania?
Na to z głębi sali słychać głos:
- A długo tak będziemy zapier***?

Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów:
- Za moich czasów nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch przypadkach: gdy umarł ktoś z rodziny lub choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim. Z końca sali dobiega głos:
- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?!
Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim namyśle mówi:
- W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać druga ręką.

Edytowane. Administracja.

arkus
Kawaly

Widzę, że w kraju wszyscy się automatycznie rozweselili.
Ach te polskie klimaty !
http://www.funweb.pl/movie/10140/Telefon-zaufania-murzyn/

A najważniejsze, byś zawsze był wierny
Samemu sobie i - co za tym idzie
Jak noc za dniem - byś innym też nie kłamał.

W.Szekspir,"Hamlet", Akt I, sc. III

dereck2
Kawaly

Mąż przychodzi do domu i siada na kibelku. Tymczasem żona krząta się po mieszkaniu
i słyszy, że z kibla dochodzą jakieś postękiwania. Myśli sobie: "Zrobię mężowi kawał
i zgaszę światło". Gdy to już zrobiła z kibla słychać krzyk:
- O Boże! Ratunku!!!.
Przerażona otwiera drzwi i zapala światło. A mąż mówi:
- Uff!!! Myślałem już, że mi oczy pękły.

socom45
Obrazek użytkownika socom45
Kawaly

Okolice Lublina. Zapadła wiocha. Ławka przed spożywczo-monopolowym "U Hanki"

Miejscowa elyta odbija owocowe-mocne. Wszyscy ciągną z gwinta - jeden nie
pije.
- Dlaczego nie pijesz? - pytają zdziwieni.
- Nie mogę. Hipnoza i kodowanie... - wyjaśnia abstynent.
Następnego dnia - na wielkim kacu - jeden z uczestników libacji przychodzi
do abstynenta:
- Słuchaj! Chciałbym się także zahipnotyzować i zakodować... Już nie moge
tak dalej... Daj mi adres tego lekarza...
- Jakiego lekarza? To nasz kowal.
Facio podziekował i udał się do kowala:
- Chciałbym przestać pić... Podobno pomaga hipnoza i kodowanie... proszę...
- Zdejmuj spodnie i wypnij się - odpowiada kowal.
Facio zdziwił się, ale zdejmuje spodnie i wypina się w stronę kowala. Ten
przyciąga chłopa do siebie i w żelaznym uścisku dyma go przez pół godziny.
Wreszcie kończy, podciaga spodnie i mówi:
- Wypijesz - całej wsi opowiem....

verde
Kawaly

Diabeł złapał polaka niemca i ruska i dał i kazał im sprzedawać w sklepie i jeśli któryś czegoś nie sprzeda pojdzie do piekła.

Dzień 1

Przychodzi diabeł do niemca i mówi poproszę kilo wody na to niemiec sprzedaję tylko na litry - bach diabeł zabrał niemca do piekła.

Przychodzi z tym samym pytaniem do ruska. Rusek po chwili wachania na lał wody do butelki zważył dał diabłowi

Przychodzi do polaka prosi o to samo . Polak na to Gazowanej czy nie gazowanej .... diabeł nie wiedząc co odpowiedziec poszedł.

Dzień 2

Niemiec siedzi w piekle ...

Przychodzi Diabeł do ruska i mówi poprosze kilogram gów*a
Na to rusek nie sprzedaję .... Diabeł zabrał ruska do piakła.

Przychodzi diabeł z tym samym pytaniem do polaka na to polach chwilka ... Poszedł polak do kibla nasr*ł w torbę kilogram gów*a daję diabłowi . Diabeł zdziwniony myśli co by tu wykąbinować by i polaka zabrac do piakła prychodzi 3 dzień

Dzień 3

Niemiec i rusek w pielke został sam polak.

Przychodzi diabał do palaka i mówi poprosze kilogram NIC

Na to polak do diabła - chodz ze mną . Polak prowadzi diabła do piwnicy zamyka dzwi i si epyta diabła widzisz coś. Na to diabał NIC . Polak odpowiada no to bierz tyle ile ci potrzeba i spier*alaj . :D

Max flow ...
http://www.parczew.info
EMA www.eshoutcast.info
www.radiohost.pl Profesjonale serwery w

MontZbi
Kawaly

Baca rozwodzi się z Gaździną. Odbywa się rozprawa w sądzie. Sędzia pyta się Gazdy:
- Powiedzcie, Gazdo, dlaczego chcecie się rozwieść z tą Gaździną, przecież żyjecie razem już 20 lat, w czym wam ona zawiniła?
Gazda na to odpowiada:
- A bo Panie sędzio, ona mi seksualnie nie odpowiada.
Na to w końcu sali podnosi się ze swojego miejsca juhas i woła:
- Głupoty, Gazdo, gadacie! Całej wsi odpowiada, a wam nie! :D

verde
Kawaly

- Czym sie różni rozjechany pies od rozjechanego Żyda?
- Przez rozjechanym psem widać jeszcze ślady hamowania...

---

Najszybszy środek transportu Żydów?
-Gazociąg

---

Jaka jest różnica między Żydem a trampoliną?
-Po trampolinie nie skacze sie w glanach

---

Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów (od strony okna) i Żyd (od przejścia). Żyd w jarmułce, pejsy, te sprawy - wyluzowany kompletnie - rozpiął kołnierzyk, zdjął buty.
Arabowie patrzą na niego nienawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi:
- Idę po Colę.
Żyd na to:
- Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać.
I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi.
Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi:
- Idę po Colę.
Żyd jak poprzednio:
- Ja pójdę.
I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Cole Arabowi.
Po godzinie samolot ląduje. Żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi:
- Znowu ta straszna nienawiść między naszymi narodami - to plucie do butów, to szczanie do Coli...

---

kłóci sie dwóch żydów, jeden już taki zły podnosi mydło już ma rzucić w tego drugiego gdy tamten:
-ty ale nie mieszaj do tego mamy

---

Hans do żydów:
-za dobre sprawowanie zagracie w piłkę nożną
do strażnika:
-przygotuj pole minowe nr. 6

---

Hans do grupki żydów:
-w ramach treningu zagracie w piłke wodną
żyd na to odpowiada:
-po czym poznamy przeciwników
-krokodyle będą w czerwonych czepkach. Odpowiada hans

---

Czym się różni zapiekanka od żyda?
- Zapiekanka nie piszczy i nie puka w szybkę!

---

Co mówi Żyd wsiadający do taksówki?
- Panie, dodaj gazu...

---

Niemiecki totolotek
Komora gazowa jest pusta, nastepuje zwolnienie blokady

---

W oświęcimiu stoja zydzi z rzadku obok idzie Hans i mówi strażnkom
ten do gazu.. ten do spoalania.. tego rozstrzelac..
podchodzi do małego zyda mysli chwile .... i mowi
do gazu
mały : na to panie oficerze ja chce do spalarni
hans : o nie 3 raz mi przez komin nie spier*olisz

---

-Co to jest?: czarne na szyi Żyda?
-Doberman.

---

-Czym sie rozni wagon Żydów od wagonu piachu?
-Wagonu piachu widlami nie przerzucisz.

---

Co to jest kod kreskowy?
-grupowie zdjęcie dziecii z Etiopii

---

Studentowi straszliwie podobała się koleżanka z roku. Postanowił więc, że doprowadzi "do konsumpcji tego rodzącego się uczucia".
Wymyślił plan:
1. Kolacja w dobrej restauracji.
2. Wizyta u niego na stancji.
3. Konsumpcja właściwa.
Zaczął wprowadzać plan w życie. Zaprosił dziewczynę do restauracji w Grand Hotelu, siedli przy stoliku, kelner przynosi menu. Tu następuje lekki szok u chłopaka, gdyż dziewczyna wybiera kilka przekąsek, danie właściwe, jakieś wino i to wszystko z "górnego przedziału cenowego". No ale czego się nie robi, żeby zdobyć kobietę. "Odbiję to sobie u mnie na stancji" - myśli student. Gdy kelner dostarcza potrawy i stolik jest już prawie cały zastawiony chłopak pyta:
- Czy ty zawsze tak dużo jesz?
- Nie - odpowiada dziewczyna - tylko wtedy gdy mam okres...

---

Koło prostytutki zatrzymuje się samochód. Kierowca pyta:
- Ile za loda?
- 600 rubli.
- Ale ja mam tylko 100. Ale czekaj, może dorzucę swoją komórkę?
Dziewczynka się zgodziła... Po wszystkim gość daje 100 rubli. Dziewczynka przypomina:
- A komórka?
- A tak. Notuj: 0- 60.....

---

Nowa definicja onanizmu:
- Miłość na własną rękę

---

Spotkały się dwa penisy:
- Słyszałeś, mają wycofać Viagrę z aptek!
- No to leżymy!

---

Starszy dziadek wynajął sobie młodą panienkę. Po odbytym stosunku dzidek mówi do dziewczyny; "Jak bym wiedział, że jesteś dziewicą to bym inaczej postępował". Na to dziewczyna: "Ta, jak ja bym wiedziała, że ty jeszce możesz to bym rajstopy zdięła!"

---

Przychodzi facet do sklepu i mówi:
-Poproszę kondona na****a.
-Proszę powiedzieć ładniej.
-Poproszę prezerwatywę na *****a.
-Proszę powiedzieć ładniej.
Facet wyłorzył *****a na ladę i mówi:
Poproszę garniturek dla tego pana.

---

Kierowca ciężarówki zabrał dwie zakonnice na stopa. Po dziesięciu minutach jedna z nich odzywa się:
-Wy kierowcy tirów to macie dobrze.. łapiecie jakąś kobietę na stopa, do lasu i bara-bara.
Kierowca tylko się uśmiechnął i jechał dalej. Po kolejnych piętnastu minutach zakonnica znowu się odzywa:
-Wy kierowcy tirów to macie dobrze.. łapiecie jakąś kobietę na stopa, do lasu i bara-bara.
Kierowca zrozumiał aluzję i zjechał w leśną drogę. Ta sama zakonnica odezwała się podczas podciągania w górę habitu:
-Tylko niech pan to robi od tyłu, bo przód mogą w klasztorze sprawdzać.
Kierowca posłuchał, zrobił swoje od tyłu i pojechali dalej. Po jakimś czasie odzywa się zakonnica, która do tej pory nic nie mówiła:
-No, wy kierowcy tirów to macie dobrze.. łapiecie jakąś kobietę na stopa, do lasu i bara-bara.. A my pedały to musimy kombinować

---

Tacie zachciało się sexu, więc idzie do syna i mu mówi:
-Idź synu do lekarza i poproś o tabletki, ale wiesz na co?
Syn odpowiada:
-Wiem
Syn jets u lekarz i mówi:
-Panie doktorze tata chciał tabletki, żeby mógł coś jeszcze z mamą porobić?
Lekarz odpowiada:
-Proszę, ale 1 niebieska tabletka dziennie.Dobrze.
-Dobrze panie doktorze.
Idzie syn chodnikiem i mówi:
-1 tabletka dziennie,1 tabletka dziennie,1 tabletka dziennie...
Wchodzi do domu i tata sie pyta:
-Masz te tabletki?
-mam tato.
-Ile tabletek dziennie?
Syn odpowiada że 2.
Tata odpowiada:
-Dwie to dwie.
Mija tydzień,dwa,trzy,a nagle lekarz spotyka tego dzieciaka i się pyta:
-I co pomogło tacie?
Dzieciak na to:
-Panie doktorze lepiej nie mówić?
-A co?
-Matka w ciąży, siostra w ciąży,a krowa jaktate widzi to na dupe siada.

---

przychodzi młoda dziewczyna do kofesjonału i mówi:
-prosze księdza zgrzeszyłam
Ks=a cóż takiego zrobiłaś moje dziecko??
-nazwałam pewnego mężczyzne sku***synem
Ks=Och!! moje dziecko czemu to zrobiłaś?!
-bo prosze księdza on mnie pocałował
(ksiadz wychodzi z konfesjonału)
Ks=tak jak ja to teraz robie?? moje dziecko to nie powod zeby go nazywac sku***synem
-Ale prosze ksiedza o mnie rozebral!!
Ks=Tak jak ja to teraz robie?? to nie powod zeby go nazywac sku***synem
-Ale prosze ksiedza on wsadzil we mnie czlonka i uprawial ze mna seks!!
Ks=ech!! och!! ochh!! tak ja to teraz robie ?? to nie powod zeby go nazywac sku***synem
-prosze ksiedza ale on mial AIDS!!
Ks=co??!! a to sku***syn!!!

---

Siedzi facet w barze i ciagle patrzy sie na zegarek, w poblizu bardzo
atrakcyjna mloda dziewczyna. W pewnym momencie dziewczyna zawiązuje konwersacje:
-Czy Pan na kogos czeka? Tak Pan patrzy na zegarek....
-Nie, to prostu bardzo nowoczesny zegarek i ma ciekawe funkcje.
-A wygląda całkiem pospolicie. Co takiego potrafi.
-Teraz na przykład mówił do mnie telepatycznie.
-A co takiego mowił?
-Że nie ma Pani na sobie majtek.
-To nieprawda, mam majtki.
-Oj głupi zegarek, musi sie spieszyc o godzine.

---

Dziadek parkuje starego rzęchowatego maluszka pod sejmem.
Wyskakuje ochroniarz:
-Panie, zjeżdżaj pan stąd! To jest sejm, tu się kręcą
posłowie i senatorowie!
Dziadek na to: -Ja się nie boję, mam alarm.

Max flow ...
http://www.parczew.info
EMA www.eshoutcast.info
www.radiohost.pl Profesjonale serwery w