Eurowizja

Monstery z Finlandii byli poprostu najlepsi. A pozostałych wykonawców pomijam milczeniem

Też tak uważam. Ich utwór i przebrania miały klimat ;] A nie jakieś tam podskakiwanie w silikonie i piosenki na które składają się 2 słowa + 3 refrenu :]

eee tam Panowie... Pokemony wygrały za orginalność:D
Litwini byli winners'ami - wytężyli się nie tylko strojem, choreografią, ale przede wszystkim skromnym i jakże urzekającym textem:we are the winners of Eurovision:D(i koniec nuty):D

Kurde a ja nie oglądałem bo byłem na Kulcie :P
Ale było warto, chociaż pogo w błocie to nie mój klimat :D

hehe żałuj, żałuj :D chociaz wybierac miedzy koncertem a jakaś "tandeta" w TiFi to bez porownania:)

Jarrod napisał/a:
Kurde a ja nie oglądałem bo byłem na Kulcie :P
Ale było warto, chociaż pogo w błocie to nie mój klimat :D

wybór lepszy niż ten największy festiwal kiczu...Gdybym miał powiedzieć co myślę o Eurowizji to pewnie byłby to mój ostatni post bo pewnie byście mnie stąd wywalili :D
A propo tego koncertu kultu to słyszałem, że srtasznie dużo ludzi przyszło, bo to był ten na Syrence???

Tak, ludzi było mnóstwo i super atmosfera, Kaziu grał 2h a jak tylko poszedł 75% ludzi się zmyło B)

no własnie ludzie się zmyli, a po Kulcie specjalnie ze Stanów zjechało Fun Lovin' Criminals :)

Ale tam i tak wszyscy przyszli tylko na Kult, i jakby grał do 5 rano to też by pogowali choćby na czworaka :)
Tak to już bywa B)