Sezon wprawdzie wybitnie nieogórkowy, ale proponuję nowy temat związany ogólnie z pogodą w mieście i regionie, aktualnymi zjawiskami, ważnymi informacjami z serwisów pogodowych itp.
Okazje są ku temu dwie :
1. Właśnie nieubłaganie przechodzimy od pogody jesiennej od śnieżnej zimy. Dzisiejszy śnieg to namiastka tego co prawdopodobnie spadnie jutrzejszego poranka i przez cały poniedziałek. Osobom które nie zdążyły jeszcze zmienić opon radzę odłożyć planowane na poniedziałek wyjazdy - na drogach może być bardzo trudna sytuacja już od rana. Stanie się tak za sprawą przemieszczającego się z południa niżu powstałego nad morzem Śródziemnym. Niże takie nigdy nie zawodzą jeśli chodzi o intensywność opadów. Jeśli sytuacja powtórzy się w czwartek za tydzień możemy mieś 30-40 cm śniegu :o Zobaczymy jak spiszą się służby odpowiedzialne za odśnieżanie dróg i chodników ;)
2. Dokładam kolejną cegiełkę do wirtualnego (obrazu) Parczewa, a mianowicie najważniejsze informacje o pogodzie z działającej (mam nadzieję) nieprzerwanie stacji pogodowej.
Dane i wykresy prezentowane są oczywiście na dedykowanej stronie internetowej. Strona zrobiona dzisiaj na pewno będzie podlegać dalszym modyfikacjom, tym niemniej zapraszam do systematycznego korzystania z dostępnych tam informacji B)
O pogodzie
ndz., 28/11/2010 - 16:54
#1
Paluch
O pogodzie
Fajnie.
Ja korzystam z tej pogodynki, gdzieś od lata i od tej pory jestem bardzo zadowolony:
http://new.meteo.pl/
"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"
No i jest ciężko na drogach. Zmiana opon w takiej sytuacji niewiele zmienia. Dawniej był tylko jeden rodzaj opon. Ja dwie zimy przejeździłem na letnich oponach i żyję. Było ciekawie. ;)
W Szwecji do 15-go kwietnia można jeździć na kolcach, nawet po asfalcie. Tyle, że asfalt tam Panie jakiś inny.:)
http://www.klart.se/
A najważniejsze, byś zawsze był wierny
Samemu sobie i - co za tym idzie
Jak noc za dniem - byś innym też nie kłamał.
W.Szekspir,"Hamlet", Akt I, sc. III
Cały problem z odśnieżaniem polega u nas na tym, że w mieście są drogi należące do różnych zarządców. I tak ulice wojewódzkie to Ul. 11 Listopada, Kościelna, Wojska Polskiego. Powiatowe to np. Al. JPII, Al. Zwycięstwa (chyba), Mickiewicza, Bema, Kolejowa, Lipowa (na Wierzbówkę), Witosa(na Sowin). Gminne to drogi na osiedlach, ul. Spółdzielcza, PCK, Wyszyńskiego, Nowa, Nadwalna, Szpitalna, inne. I dzisiaj z tego co widzę to w miarę jest dobrze na wojewódzkich i gminnych, natomiast jazda po powiatowych a szczególnie po AL.JPII to jest po prostu m a k a b r a. Nie mówiąc o jeździe na Wierzbówkę t r a g e d i a.
Z tego co wiem to wczoraj w parczewie totalnie wszystko zasypało. Podobno w Ostrowie pług potrącił pieszego i policja nie chciała puścić pług dalej na ulice.
Poza drogami są jeszcze chodniki. W czasie dużych opadów śniegu są ważne dla pieszych i ich zdrowia. Właściciele nieruchomości mają tu pewne obowiązki, jeśli ta ustawa jeszcze jest aktualna.
USTAWA z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. (Dz. U. Nr 132, poz. 622) (Zmiany: Dz. U. z 1997 r. Nr 60, poz. 369 i Nr 121, poz. 770; z 2000 r. Nr 22, poz. 272; z 2001 r. Nr 100, poz. 1085 i Nr 154, poz. 1800; z 2002 r. Nr 113, poz. 984; z 2003 r. Nr 7, poz. 78; z 2004 r. Nr 96, poz. 959 i Nr 173, poz. 180
Obowiązki właścicieli nieruchomości:
Art. 5. (16) 1. Właściciele nieruchomości zapewniają utrzymanie czystości i porządku przez:
4) uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości, przy czym za taki chodnik uznaje się wydzieloną część drogi publicznej służącą dla ruchu pieszego położoną bezpośrednio przy granicy nieruchomości; właściciel nieruchomości nie jest obowiązany do uprzątnięcia chodnika, na którym jest dopuszczony płatny postój lub parkowanie pojazdów samochodowych.
A najważniejsze, byś zawsze był wierny
Samemu sobie i - co za tym idzie
Jak noc za dniem - byś innym też nie kłamał.
W.Szekspir,"Hamlet", Akt I, sc. III
Od jutra znowu zima. Pierwszy zwiastun końca napływu wilgotnego i ciepłego powietrza z zachodu mieliśmy wczoraj, kiedy to na chwilę napłynęło chłodniejsze i bardzo suche powietrze z północy. Wilgotność powietrza w godzinach południowych zrównała się z parametrami ogrzewanych pomieszczeń - osiągając ok. 30%. Trochę na ten wynik zapracowało coraz mocniej operujące słońce, jednak nawet w cieniu wilgotność prawdopodobnie lewie przekroczyła 50%. Wizualnie mieliśmy do czynienia ze wzorcową przejrzystością powietrza, przy komfortowej jak na luty temperaturze i słabym wietrze, nic tylko wyskoczyć w plener ...
Pogodowy kalejdoskop trwa nadal i dziś ostatni epizod odwilżowy przyniósł najpierw śnieg, a później dość intensywny deszcz.
Jak pisałem na wstępie jutro w godzinach porannych chwyci mróz, który na obszarze zachodniej Rosji i Białorusi może osiągać nawet - 20 C. Trochę tego chłodu dotrze i do nas, przynoszą w połowie tygodnia 10-12 stopni mrozu. Na szczęście zamrażanie potrwa tylko ok. tygodnia, potem zanosi się na powrót temperatur dodatnich.
Wilgotność , temperaturę i inne bieżące parametry można śledzić przez całą dobę na stronie parczewskiej stacji pogodowej http://www.pogoda.arnimed.pl ...
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Tak więc zgodnie z prognozami pogody mamy w zimę, a w zimie jak to wyjaśnił pracownik ciepłowni w filmie Barei "musi być zimno" ;)
Niż który nas tak przysypał odczytując wykres ze stacji pogodowej http://www.pogoda.arnimed.pl/ miną nas wczoraj ok godz. 15, bo od tej godziny ciśnienie zaczęło rosnąć. Kolejną istotną cechą oddalania się niżu była zmiana kierunku wiatru ok. 19 z kierunku wschodniego na północny. Napływ chłodniejszego powietrza to systematyczny spadek temperatury, która dzisiaj przed 7 wyniosła ok. -10 C. Na szczęście ucichł wiatr i opady śniegu to już tzw. wyżymanie chmur. Jednocześnie od rana spada wilgotność, co wskazuje napływ suchego zmrożonego powietrza, w związku z czym możemy liczyć na spory mróz dzisiejszej nocy ...
Również polecam serwis pogodowy http://new.meteo.pl/.
W prognozie obejmującej następne 48 h widać że prawdopodobnie w czwartek od rana czeka nas powtórka z rozrywki :o
Tym razem najgorzej będą mieli mieszkańcy polski południowej. Jeśli chodzi o naszą sytuację to jest pewna szansa że wyż który właśnie się rozbudowuje przynosząc spadek temperatury zatrzyma opady na południe od nas, albo przynajmniej wyhamuje ich ruch do południa. Jeśli tak się stanie tym gorsza sytuacja będzie na obszarze na południe od Lublina, tam zanosi się na kolejny paraliż komunikacyjny. U nas na pewno wzrost prędkości wiatru, a więc nastąpi intensywne zawiewanie sypkiego śniegu z pól na drogi.
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Wykresy za marzec 2011
Nareszcie wiosna. Nowa pora roku i nowy adresik internetowy stacji pogodowej. Aktualnie zapraszam na stronkę : http://www.wirtualnyparczew.pl/pogoda/ :)
Zmodernizowaniu uległa aparatura - zmajstrowałem solidniejszą osłonę przeciwsłoneczną ... Wprawdzie pomarańczowa rura PCV nie poprawia estetyki miasta, ale zwłaszcza w upalne dni powinna spełnić swoje zadanie ;) Odczytując temperaturę pamiętajmy o miejscu pomiaru : czujnik znajduje się ok. 1,5 m nad pokrytym dachem papą, trudno więc je uznać za standardowe, oddają jednak warunki panujące w wyasfaltowanym mieście.
Odczyt temperatury prezentowany jest także automatycznie pod numerem GG 2926475, o co zatroszczył się forumowicz GenX.
A co w pogodzie ? Wykresy mówią same za siebie. Temperatura z pewnymi wahaniami rośnie, ciśnienie spada. Przechodzimy od warunków zimowych do wiosenno-letnich.
Miesiąc rozpoczął się od solidnych mrozów i rekordowo wysokiego ciśnienia, co jak pamiętamy było ostatnim aktem historii solidnego wyżu ulokowanego przez sporą część lutego na północny-wchód od Polski.
Charakterystycznymi cechami zakończonego miesiąca była duża dobowa amplituda temperatur, ze spadkami poniżej zera w nocy oraz załamanie pogody w środku miesiąca, z białym epizodem.
Co do kwietnia - za nami zaliczka w postaci dwóch przepięknych weekendów i oby tak dalej. Nie zapominajmy jedna że to nie maj. Wnioskując na podstawie przysłów - "zwiastowanie" przywitało nas przenikliwym zimnem, wiec Wielkanoc nie zapowiada się upalnie. Jak będzie naprawdę - zobaczymy ... B)
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
- 20,2 C o 5:36 - jak na razie najniższa temperatura tej zimy. Zważywszy że czujnik umieszczony jest na wysokości ok. 4 metrów od ziemi, nad dachem ciepłego budynku, to poza miastem w zagłębieniach terenu mogło być nawet o 3-4 stopnie zimniej.
Prognozy ICM na jutro podtrzymują wystąpienie uporczywych opadów śniegu na terenie całego kraju. TRY-y na tory ;)
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
... prawdziwa zima na razie okazuje się cieplejszą od jesieni ;)
Miną pierwszy pełny miesiąc funkcjonowania stacji pogodowej, która oprócz prezentowania informacji on-line, gromadzi dane historyczne, przez co możliwe będą zestawienia i porównania przebiegu pogody w czasie.
Wykresy za grudzień 2010
Co do dokładności danych to widać ślad przerwy w pomiarach w okolicy 8 grudnia - po wymianie kabla wszystko odpukać działa ...
Skalibrowane zostały do wartości serwowanych przez IMGW (pogodynaka) wskazania ciśnienia (o około +10 hPa względem początku grudnia), no i trzeba będzie pomyśleć o zabezpieczeniu przed bezpośrednim słońcem które pomimo fabrycznej osłony ogrzewa czujnik - stąd temp. przed Wigilią poszybowała do +13 C.
A w bieżącej sytuacji pogodowej już od jutra szykuje się długotrwała odwilż (może nawet 7 dni). Dla nas oznacza to możliwość gołoledzi jutrzejszego ranka i szansę dla służb komunalnych i właścicieli posesji na uporządkowanie chodników i dróg ze zwałów śniegu. Dla mieszkańców terenów nad Wisłą i Odra długotrwała odwilż to podtopienia i lokalne zalania pól i budynków :o
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
W takiej sytuacji, możemy wziąść przykład z naszego premiera i powiedzieć, że Polska znowu wygrywa. Tym razem z globalnym ociepleniem. :)
A najważniejsze, byś zawsze był wierny
Samemu sobie i - co za tym idzie
Jak noc za dniem - byś innym też nie kłamał.
W.Szekspir,"Hamlet", Akt I, sc. III
Wygrywają jak zwykle normalni obywatele, którzy pomimo wysiłków kolejnych rządów jakoś żyją i powodzi im się coraz lepiej ;)
Wracając do tematów atmosferycznych, dzieje się oj się dzieje. Ciśnienie skacze od max. do min. w ciągu 24 h. Za nami dwa nurkujące z południa niże. Ten ostatni zgodnie z przewidywaniami przemkną po tamtej stronie Wisły, przez co nie dotarły do nas najsilniejsze opady, natomiast dokuczał silny wiatr. W pewnym momencie moja "aparatura" wyliczyła temperaturę odczuwalną (czyli korygowaną poziomem wilgotności i siłą wiatru) na -22 C.
Tym razem trzeci już śnieżny niż z południa będzie poruszał się prawie klasycznym torem, czyli wzdłuż Bugu. Nie jest wprawdzie zbyt głęboki ale jutro o zmroku da nam popalić. Co ciekawe za zachód od Warszawy opady prawdopodobnie wcale nie wystąpią, natomiast na południe od Lublina możliwe są opady marznącego deszczu ...
A w przyszłym tygodniu cieplej i ... oczywiście śnieg :P
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Dla naszego miasta bardzo ważny jest kierunek wiejącego wiatru.
Bo gdy np. tak jak dzisiaj wieje ze wschodu z lekką składową północną, czyli tak jakby od strony Żmiarek to zawsze śmierdzi w całym mieście padliną. Nikt nie wie dlaczego, nawet Sanepid ;)
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Dzisiejszej nocy aparatura zarejestrowała temp. -17,6 C. Jutro rano będzie ok. zera. Na zmrożone podłoże zacznie padać deszcz.
Miejmy nadzieję, że drogowcy i służby miejskie śledzą prognozy ...
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Piękna pogoda ........ :/ Pod samym domem się wywaliłem się chyba to trzeci raz w ciągu tygodnie i ledwie chodzę no prawie raki chyba kupię....
Nie ty jeden. Sam widziałem jeszcze przed swiętami jak trzymał mróz jak młoda dziewczyna przewróciła się w centrum miasta a taka jedna kuzynka, starsza pani wracając do domu tak niefortunnie upadła, ze pozrywała sobie ścięgna i potłukła kolano aż pogotowie przyjeżdzało. I kto za to odpowiada, ze chodniki nie są posypane? Przecież to jest skandal, ze by ludzie się przewracali bo komuś się nie chciało posypać chodnika.
Jakiś czas temu zamieściłem link do mapy radarowej opadów pozwalającej z wyprzedzeniem wnioskować o zbliżających się ulewach (najczęściej połączonych z innymi gwałtownymi zjawiskami typu silny wiatr, wyładowania, grad). Pod podanym linkiem znajdowała się wersja na podkładzie google maps pozwalające na bardzo precyzyjną lokalizację zjawisk.
Tą wersję niestety przerobiono na pospolitą mapę z konturem granic i większymi miastami, bez możliwości skalowania.
Przez kilka lat (podobno) państwowy instytut utajniał bieżące dane radarowe, żądając za dostęp do wersji 'live" słonej opłaty (prawdopodobnie 2000zł/msc.), udostępniając zwykłym śmiertelnikom mapy z opóźnieniem 1 do 3 h - za wyjątkiem administracyjnie ogłoszonych okresów alertu pogodowego. To że taki system to parodia służby publicznej stało się dla decydentów jasne dopiero po dramatycznej w skutkach trąbie powietrznej w okolicach Grudziądza.
Dysponentem danych radarowych jest IMGW.
O kuriozalnych próbach zwiększenia dochodów IMGW już wiemy, o wydatkach "gospodarnego" kierownictwa tej instytucji piszą sami pracownicy w liście otwartym http://pimgw.energo24.pl/
Na wypadek gdyby publikacja znikła z internetu prezentuję najbardziej mokre kawałki :|
Bezpodstawne wysyłanie wybranych pracowników na długoterminowe delegacje zagraniczne; potwierdzone w Wystąpieniu pokontrolnym Ministra Środowiska z dnia 18 października 2011 r. nr BkiAW-0941-8/45112/11/jch (do sprawdzenia na stronach ministerstwa).
Rażąco wysokie wydatki na rozmowy telefoniczne w centrali warszawskiej jeden numer potrafi wykonać połączenia na kwotę kilkudziesięciu tysięcy miesięcznie jaki to numer chyba nie trzeba odpowiadać.
Innym przykładem, komentowanym już na stronach internetowych jest przeznaczanie środków finansowych na sponsoring imprez rozrywkowych (typu Moda&Styl -zasiadanie przez jednego z zastępców dyrektora IMGW-PIB w jury konkursowym - polecamy obejrzenie na http://www.youtube.com/watch?v=WiynENQ5myw czy też organizowanie dla zamkniętego grona wybrańców wielodniowych, bogatych program artystyczny, obchodów jubileuszowych (Zakopane 2011), których koszt sięgał kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Tragiczną sytuację w Instytucie potęguje fakt, że wszystkie prowadzone w nim kontrole wewnętrzne i zewnętrzne ograniczają się do wskazania kosmetycznych błędów formalnych (brak parafki itp.), a nie podejmują tematów związanych chociażby z zasadnością wydatkowania środków publicznych. Jeżeli nawet którakolwiek z kontroli wskaże na rażące zaniedbania, nie wiąże się to z żadnymi konsekwencjami dla decydentów.
Najbardziej zadziwiający jest jednak fakt, że degradacja IMGW postępuje za milczącym pozwoleniem ministerstwa i innych służb, które były o istniejącym procederze wielokrotnie informowane (do sprawdzenia w kancelariach: Ministerstwo Środowiska, NFOŚiGW, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, KZGW, NIK, Kancelaria Premiera RP). Również media, wielokrotnie informowane o zaistniałej sytuacji, nie podjęły żadnej próby jej wyjaśnienia.
ps. "a niech to piorun trzaśnie" :@
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
... pioruny trzaskały dziś rano (3 X ! ) . Koniec suszy spadło 31 litrów wody na metr kwadratowy w ciągu niecałych 4 godzin :)
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Opady sprawiedliwie obdzieliły śniegiem (w tym tygodniu) także zachodnią i północną część kraju. Jednodniowa wyraźna odwilż pozwolił opanować sytuację na drogach, ale nie na chodnikach ...
Osoby które śledzą wskazania stacji pogodowej zauważyły pewnie przerwę w publikacji danych w połowie tygodnia. Zawiódł najsłabszy element systemu czyli złączka sztukowanych kabelków.
Po położeniu kabla w jednym kawałku znowu płyną dane, a nawet przestały się pojawiać irytujące chwilowe przekłamania wskazań wilgotności i temperatury.
Sama strona internetowa wzbogaciła się o informacje wartości szczytowych z ostatniej doby oraz widget z animowaną prognozą.
W pogodzie ciekawie zapowiada się dzisiejszy wieczór i noc. Na zmrożone podłoże może spaść mżawka, w takiej sytuacji w niedzielny poranek na chodnikach i nieposolonych drogach spotkamy tzw. jajko. Od poniedziałku coraz zimniej, aż do -20 C.
Wg. prognoz długoterminowych ujemne temperatury utrzymają się co najmniej przez 2 tygodnie, więc zapowiadają się białe Święta ... :)
Bieżące informacje o pogodzie oczywiście na stronie stacji :
http://www.pogoda.arnimed.pl/
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Wykresy za kwiecień 2011
Podsumowując pogodowo tegoroczny kwiecień trzeba przyznać, że zarówno pod względem temperatury jak i nasłonecznienie aura nam wyjątkowo sprzyjała. Już pierwsze dni przywitały nas miłym ciepełkiem. Pewne ostudzenie przyniósł początek drugiej dekady. W którym to okresie odnotować należy wyjątkowy spadek ciśnienia i ulewne jak na kwiecień opady. Wydawało się że kolejne załamanie pogody wypadnie akurat na święta wielkanocne ... Tymczasem temperatury systematycznie rosły, przyspieszając wegetację roślin i początek sezonu turystycznego :) Zasadniczy brak dużych przymrozków i silnych wiatrów dopełniają sielankowy obraz kwietnia. Niestety gładkie przejście przez okres Wielkanocy oznaczało także brak spodziewanych opadów deszczu, które wprawdzie występowały to tu ta tam w kraju - nawet któregoś ranka mocno grzmiało, ale jakoś omijały Parczew.
Nadszedł maj i tym razem cykliczny epizod paskudnej pogody nas nie ominie. Właśnie zaczyna padać bardzo potrzebny deszcz. Zachmurzenia uratuje nas przed kilkustopniowym mrozem jaki wystąpi dzisiaj w pasie centralnej Polski. Opady mogą być tym razem intensywne i długotrwałe (12-16 godzin). Jutro po południu będzie można sprawdzić odczyt z czujnika stacji pogodowej, która prowadzi pomiary bez względu na warunki atmosferyczne ... B)
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Mały suplement do ostatniego postu.
Opady niestety były mniejsze od spodziewanych i wyniosły ok. 8 mm czyli 8 litrów na metr kwadratowy ziemi. Sprawdziły się za to najczarniejsze scenariusze jeśli chodzi o mróz. W rejonie Torunia gdzie tradycyjnie występują największe majowe przymrozki zanotowano nowy rekord -6C na standardowej wysokości 2 m.
U nas mrozek wystąpił dzisiejszej nocy, a temperatura obniżyła się do -1C o godzinie 3:39. Biorąc poprawkę na warunki pomiaru poza miastem mogło być nawet -3 stopnie. Choć temperatury do niedzieli nie będą komfortowe to jeśli chodzi aktualną falę przymrozków najgorsze już za nami. Prognozy długoterminowe wieszczą wyraźne ocieplenie już w przyszłym tygodniu, a nawet są szanse w kolejnych dniach na prawdziwie letnie temperatury powyżej 25C :)
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Wykresy za luty 2011
Niestety nadzieje (zawarte w prognozach długoterminowych) na szybki odwrót mrozów okazały się zbyt optymistyczne :(
Za nami 3 tygodnie panowania Rosyjsko-Skandynawskiego wyżu który dal popalić (w piecach) mieszkańcom zachodniej Rosji i krajów ościennych. Słońce które jest już wysoko skutecznie podbijało temperaturę w dzień, czyszcząc chodniki i drogi z lodu, ale noce należały do zimy, a temperatura w okolicach 15 i 20 lutego spadła przy gruncie do - 20 stopni. Jednocześnie systematycznie rosło ciśnienie (max. w końcówce miesiąc 1035 hPa), a słaby wiatr ułatwiał tworzenie się przy ziemi warstwy wymrożonego powietrza. Najbardziej chyba przemawiającym do wyobraźni jest ostatni wykres, obrazujący kierunek wiatru. O ile w okresie ciepłym utrzymywał się napływ z zachodu, to w czasie mrozów mieliśmy do czynienia z wiatrem ze wschodu i północy. Jeśli można szukać plusów w zaistniałej sytuacji meteorologicznej to trzeba przyznać, że podobna sytuacja w grudniu lub styczny dała by temperatury jeszcze niższe, może nawet przekraczające minus 25 stopni. Drugim plusem jest brak w obszarze wyżu poważniejszych opadów śniegu, które w roku ubiegłym paraliżowały życie i komunikację w naszym regionie.
Co do sytuacji bieżącej to mroźny wyż po 3 tygodniach panowania przedryfowal nad Europę zachodnia otwierając drogę dla niżów wkraczających od północy nad Rosję. W krótkim okresie czasu nie wróży to niczego dobrego, bo oznacz mniej słońca i utrzymanie się napływu z północy. Będzie to jednak powietrze bardziej wilgotne, z opadami i zachmurzeniem, a więc jest nadzieja na ustanie dużych wahań temperatury i bardzo mroźnych poranków. W dalszym okresie liczę, że w ogólnym "zamieszaniu" jakie powstanie w miejscu zanikającego wyżu, zdarzy się chociaż kilka dni napływu powietrza z południowego-zachodu i będzie można poczuć zapach wiosny. A na razie "w marcu jak w garncu" ;)
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
jestem pod wrażeniem :) dzięki za opis
CasThor.
Życie to nieustający stukot kół po wertepach.
Na szczęście zapowiadana w mijającym tygodniu groźba oblodzenia nie potwierdziła się, mrozy także nie pobiły grudniowego rekordu (5 XII - 21 C) osiągając jedynie -15 stopni.
Sprawdziły się za to prognozy dotyczące wielkości opadów - które tym razem skoncentrowały się w północnej i zachodniej części kraju.
Imieniny Barbary (4 XII) były wybitnie "po lodzie" w nocy -19 C, w dzień -4 C. Za to Boże Narodzenie zapowiada się "po wodzie".
Już od poniedziałku spodziewany jest zdecydowany napływ powietrza z południowego-zachodu Europy, które najpierw wymiecie obecną chłodną masę z naszego obszaru, w następnych dniach przyniesie temperatur wyraźnie powyżej zera.
Na portalu Twojapogoda.pl zamieszczoną taki oto scenariusz na najbliższy tydzień :
Poniedziałek
Pierwsze oznaki odwilży pojawią się na południu, wschodzie i w centrum kraju. Termometry wczesnym popołudniem pokażą tam około zera. Spodziewane są tam chwilami obfite opady śniegu, które będą przechodzić w deszcz ze śniegiem i w sam deszcz. Inaczej będzie na zachodzie i północy, gdzie nadal występować będą słabe, przelotne opady śniegu przy ujemnej temperaturze.
Wtorek
Nad ranem na zachodzie i północy wciąż jeszcze spore mrozy rzędu 15-20 stopni. Także po południu będzie lodowato. W województwach północnych nie więcej niż minus 10 stopni. Na południu wciąż odwilżowo, a więc pokrywa śnieżna będzie się roztapiać. Na terenach górskich i podgórskich pojawi się halny, który może dodatkowo osuszać i ogrzewać powietrze. W pozostałych regionach przelotne opady śniegu i deszczu ze śniegiem.
Środa
Odwilż nasili się obejmują większość regionów naszego kraju. Dodatnie temperatury nie dotrą tylko do regionów północnych, gdzie przez cały dzień najwyżej minus 2-3 stopnie. Im dalej na południe, tym cieplej. W centrum będzie 0-1 stopień, a na południu nawet 3-5 stopni. Odwilż utrzyma się także w nocy.
Czwartek
Kolejny dzień całodobowej odwilży. Minusy na termometrach, ale niewielkie, już tylko na Warmii, Mazurach i Podlasiu. W pozostałych regionach od 0 do 3 stopni, a na terenach podgórskich do 5 stopni. Prawie wszędzie, poza obszarem występowania halnego, spodziewamy się przelotnych, niewielkich opadów, przeważnie deszczu, który może marznąć.
Piątek (Wigilia)
Bez odwilży już tylko na Suwalszczyźnie. W całym kraju od 0 do 4 stopni, a na południu nawet ponad 5 stopni. Wciąż możliwe przelotne opady, na ogół deszczu, a na północy deszczu ze śniegiem oraz śniegu na Suwalszczyźnie. Po kilkudniowej odwilży na południu Polski białe kraobrazy mogą zniknąć, ale na szczęście nie wszędzie. Istnieje jednak szansa na to, że wieczorem, gdy będziemy zasiadać do wigilijnej wieczerzy, poprószy delikatnie śnieg. Pewne jest to na krańcach północno-wschodnich, nieco mniej w pozostałych regionach północnej Polski, a najmniej na południu.
Sobota (Boże Narodzenie)
W zachmurzeniu bez zmian, czyli nadal pochmurno i przelotne opady, na północy śniegu i deszczu ze śniegiem, a w pozostałych regionach deszczu i deszczu ze śniegiem. Temperatura powoli, ale systematycznie zacznie się obniżać. Wyniesie po południu od 0 stopni na północy do 1-2 stopni na południu.
Niedziela (Boże Narodzenie)
Nastąpi radykalna zmiana kierunku wiatru z południowego na północny. Oznacza to mróz przez całą dobę i powrót opadów śniegu praktycznie do większości regionów naszego kraju. Na północy w najcieplejszej części dnia 5-10 stopni mrozu, w centrum minus 2-4 stopnie, a na południu 0-2 stopnie na minusie. Powrót ze świąt może się okazać bardzo niebezpieczny, dlatego jeśli planujemy podróż samochodem, warto być czujnym i dostosować prędkość jazdy do panujących warunków atmosferycznych. Będą one utrudniane przez oblodzenie, gołoledź oraz opady deszczu ze śniegiem i śniegu, zwłaszcza w południowej połowie kraju.
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Co kilka dni powtarza się cykl : 3-4 dni upałów, załamanie pogody i burze, 2 dni chłodniejsze. Pomimo tu i ówdzie występujących awarii z powodu wyładowań atmosferycznych i rekordowych opadów które 2 razy w lipcu przekroczyły 30 litrów na metr kwadratowy pogoda wydaje się być łaskawa dla naszego regionu.
Niech tak pozostanie (odpukać) :)
Natomiast wybierających się na wycieczki krótsze i dalsze oraz uwijającym się rolnikom, polecam serwis prezentujący animowane mapki opadów - stanowiące wizualizację danych radarowych.
Do tej pory IMGW w sposób moim zdaniem skandaliczny utajniał okresowo dane o opadach - prezentując je z 3 godzinnym opóźnieniem, przez co traciły jakąkolwiek wartość informacyjną.
Na szczęście sytuacja (po kilku latach ciuciubaki) ma się wreszcie zmienić i kluczowa informacja pogodowa będzie udostępniana na bieżąco - więcej tutaj http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/111267,imgw-pod-ostrzalem-radary-za-darmo.
Informacja radarowa "full wypas" w wersji skalowalnej z podkładem Google maps na stronie Pogodynki czyli IMGW czyli tutaj : http://www.pogodynka.pl/polska/radary/gradary
Przypomnę jeszcze, że od ponad 500 dni absolutnie za darmo i na bieżąco aktualne dane pogodowe z Parczewa prezentuje strona : http://www.wirtualnyparczew.pl/pogoda/index.htm . Jesienią jeśli dam radę upgrade funkcjonalności - czyli wprowadzenie dostępu do danych historycznych z lat 2011 -2012 B)
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Absolutnie polecam WP-ew i jego "pogodynkę". Od siebie dodaję:
www.gdziejestburza.pl/
A ja dorzucę jeszcze http://burze.dzis.net/?page=mapa - naprawdę dobra strona, pokazuje wyładowania atmosferyczne na terenie Polski i Europy z 5 minutową dokładnością, do tego umieszczane są ostrzeżenia pogodowe.
Sezon burzowy w tym roku faktycznie omija nas jakoś bokiem. Rolnicy pewnie się cieszą, niemniej jako amator obserwacji groźnych zjawisk pogodowych jestem niepocieszony. No nic, może coś się jeszcze zmieni, cały sierpień przed nami.
Swoją drogą, pamiętacie może "trąbę powietrzną", która przeszła pod Parczewem jakieś 10/15 lat temu? o ile dobrze kojarzę to był odpust na św Jana. W ciągu godziny temperatura gwałtownie spadła a na południe od Parczewa zaczął się formować całkiem ładny lejek. Nie wiem czy dotknął ziemi, bo oddzielał nas od niego rząd domów na spółdzielczej, o żadnych szkodach też nie słyszałem. W każdym razie zjawisko piękne i co roku liczę, że uda mi się je zaobserwować raz jeszcze.
Moja mama opowiadała mi też o trąbie, która przeszła przez Parczew jakoś w latach 70/80, podobno narobiła sporo szkód, zwłaszcza w parku przy 11 listopada i naruszyła/zerwała w okolicy dachy.
Wichura która wykosiła sporo drzew Parczewie miała miejsce w 1981 albo '82 roku. Analizując charakter zniszczeń nie była to trąba powietrza, a po prostu burza z gradem i bardzo silnym wiatrem. W okolicach mojego domy powaliło 2 drzew, w tym jedno o średnicy pnia prawie 2 metry. Obserwowałem tez dach garażu sąsiada gdzie grube deski przybite potężnym gwoździami były podrywane co chwilą przez porywy. Jeśli wierzyć opowiadaniu kolegi to wiatr był tak silny, że przyparty podmuchem do muru nie mógł przeciwstawić się prądowi powietrza.
Z moich obserwacji wynika, że takie zjawiska występują raz na dekadę. Podobna choć słabsza wichura miała miejsce na początku lat 90 i ok. roku 2001 - wtedy kuzynka twierdziła, że zaobserwowała zaczątek leja trąby w kierunku mniej więcej nad Siedlikami. Kiedy będzie następna ...
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Jako chlopiec obserwowalem, na lakach, od drogi do Bialki, nie wiem jak to nazwac; wiry, trabki powietrzne, o srednicy moze 3 metrow, dlugosci 7-10, ktore podnosily na kilkadziesiat sekund a potem przewracaly stogi siana tam ustawione. Mialo to miejsce 13 czerwca 1996 roku.
Pogoda nie byla jakas skrajnie zla, deszczowa, a mimo to sie pojawily na kilka godzin. Zjawisko ciekawe, poruszajace. Utkwilo mi w pamieci. Jeszcze nigdy czegos takiego nie widzialem.
Jak ktoś jeszcze nie widział prawdziwej zimy to zobaczy ... zaczyna się jutro 38 minut po północy ;)
A w pogodzie z pewnymi wahaniami ale jednak odwilż, przy czym w poszukiwaniu mrozu można udać się jutro do Białegostoku, a pojutrze powinien utrzymać się w Gdańsku i Suwałkach ...
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
najpewniej były to tzw. "dust devil", niegroźne, ale jak napisałeś potrafią trochę narozrabiać zwłaszcza na polach http://pl.wikipedia.org/wiki/Wir_py%C5%82owy
O 15:36 aparatura zarejestrowała 39,3 C, tym samym został poprawiony poprzedni rekord z 20 lipca. Oczywiście nie jest to pomiar porównywalny ze standardami meteo, ale odpowiada odczuciom na miejskiej asfaltowej ulicy.
Od Czech wchodzi mini niż z silnymi opadami, który po skosie przeleci przez cała Polskę. Nas ulewa o średnicy 300 km powinna minąć od północy.
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Zapowiadana odwilż "nadejszła" i po zwałach śniegu pozostały marne resztki. Likwidacji białego problemu oprócz wysokich jak na styczeń temperatur, sprzyjały w połowie miesiąca intensywne opady deszczu. W tej sytuacji mieszkańcy nękanych powodziami terenów mogą mówić o dużym szczęściu - zważywszy skalę roztopów i stosunkowo niewielkie z tym związane szkody.
Wykresy za styczeń 2011
Po cieplejszym okresie powrócił łagodna zima, związana z utworzeniem się w rejonie Anglii wyżu, blokującego dalszy napływ powietrza z bardzo ciepłych rejonów Atlantyku. Z czasem wysokie ciśnienie objęło również nasz kraj, łącząc angielski wyż z podobnym tworem nad Rosja. Z uwagi na napływ chłodnego ale wilgotnego powietrza nie wystąpiły większe rozpogodzenia, przez co zabrakło słońca - ale nocami mróz nie przekroczył -8 C.
Co do aktualnych zmian w pogodzie, to zanosi się na kolejny ciepły okres, który potrwa przynajmniej do połowy lutego i może być całkiem wiosennie :D Potem pewnie znowu trochę chłodniej, ale miejmy nadzieję bez śnieżyc i mrozów ...
Zanim to nastąpi dzisiejszej nocy i jutro można się spodziewać niedużych opadów śniegu,a w przypadku pojawienia sie deszczu oblodzenia (!).
Za to w niektórych rejonach świata duuużo gorzej.
USA szykują się na wielki śnieg który przysypie 1/3 terytorium, Australia nękana w styczniu przez powódź, za kilka godzin zmierzy się ze słusznych rozmiarów cyklonem.
Średnica cyklonu wynosi aż ponad 2 tysiące kilometrów, co oznacza, że w momencie wejścia na ląd, cyklon będzie tak duży jak połowa kontynentu australijskiego.
Meteorolodzy nie mieli jeszcze okazji obserwowania tak gigantycznego cyklonu w tej części świata.
Tymczasem korzystając z gorących wód morskich Yasi gwałtownie przybiera na sile. Tuż przed dotarciem oka nad ląd stała prędkość wiatru będzie dochodzić do 240-250 km/h, a w pojedynczych porywach do 300 km/h. Oznacza to cyklon ostatniej, piątej kategorii, tak silny, jak pamiętny huragan Katrina.
Więcej na twojapogoda.pl
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.