PARCZEW Miasto zamiast sprzedać działkę, zamieniło ją na inną. Decyzja spotkała się z ostrym sprzeciwem nie tylko radnych, ale i mieszkańców. - W tym jest jakiś gruby przekręt - mówi radny Tomasz Dominik. - Jestem zbulwersowany samowolą burmistrza - pisze do nas Czytelnik.
Chodzi o zamianę ponad 1,6-hektarowej działki po targowisku przy ulicy 1 Maja w Parczewie, będącej własnością gminy, na tereny po byłej kopalni żwiru w okolicach Koczerg, o powierzchni około 2,74 ha, będące własnością prywatnych osób. Radni o decyzji władz miasta dowiedzieli się przypadkiem podczas ostatniej sesji.
Niektórzy krytykowali burmistrza za to, że oddał cenną działkę, a pozyskał bezwartościową.
- Wartość obu działek to jak maluch i mercedes - komentuje radny Tomasz Dominik.
Podobne opinie pojawiły się wśród mieszkańców Parczewa.
- Burmistrz praktycznie w prezencie oddał prywatnemu przedsiębiorcy plac, który jest już w trakcie przekształcania na obszar przemysłowo-budowlany, w zamian za nic niewarte wykopaliska 5 km od Parczewa - napisał do nas Paweł W., mieszkaniec Parczewa. Zarzucali też burmistrzowi, że zamiany dokonał w tajemnicy, bez zgody rady.
Podważają uchwałę, którą sami podjęli
- Tu nic nie było robione bezprawnie - tłumaczy Paweł Kędracki, burmistrz Parczewa. Sprawdziliśmy. Okazuje się, że zamiana została dokonana na podstawie uchwały, którą radni sami przyjęli 28 czerwca 2011 roku. Zgodnie z nią burmistrz może dokonać zamiany działek. Zgody rady miejskiej wymaga jedynie zamiana nieruchomości między gminą a Skarbem Państwa oraz między jednostkami samorządu terytorialnego.
Pod uwagę bierze się wartość nieruchomości według wyceny rzeczoznawcy majątkowego. Z naszych informacji wynika, że obiektywny rzeczoznawca wycenił obydwa tereny na niemalże identyczne sumy. Właściciele terenów w Koczergach musieli jeszcze dopłacić niewielką kwotę. Na razie nie możemy jednak podać tych kwot, ich udostępnienie musi być skonsultowane z radcą prawnym.
Więcej w papierowym wydaniu Wspólnoty
źródło: www.e-wspolnota.com
Komentarze
Albo ja mam braki w umiejętności czytania ze zrozumieniem, albo ktoś tu chce nabruździć tytułem a potem powiedzieć, że przecież w tekście jest wszystko ok. No bo: "...Tu nic nie było robione bezprawnie - tłumaczy Paweł Kędracki, burmistrz Parczewa. Sprawdziliśmy. Okazuje się, że zamiana została dokonana na podstawie uchwały, którą radni sami przyjęli 28 czerwca 2011 roku...." A tytuł brzmi: "Samowola Pana Burmistrza." Może chociaż jakiś ? dodać do tytułu itp. Ja wiem, że główne media "uczą" wydawania sądów poprzez tytuł lub lead - no bo na czytanie niewiele osób ma czas, ale nie dajmy tego poziomu wprowadzić w media lokalne. Media ogólnopolskie są żenujące, głownie w kwestii przekazywania obiektywnej informacji - to naprawdę wystarczy.
Pozwoliłem sobie zmienić lekko tytuł. Może nam mediom nie przystoi bawić się w 3 władzę lecz na pewno temat zmobilizował odpowiednie osoby co do wypowiedzi.
Sluszna uwaga Almaj.
Czy temat zmobilizowal odpowiednie osoby, co do wypowiedzi, tego nie wiem.
Mnie takze zmobilizowala do wypowiedzi zmiana tytulu artykulu.
"Samowola"- slowo uzyte przez bilzej nieokreslonego "Czytelnika" ktory napisal do Wspolnoty (mozna to wyczytac z w czwartym zdaniu artykulu)
To interpretacja jakiegos anonima, ktorym moze byc kazdy, i nikt.
Jezeli wlascicielom eparczew pasowalo do naglowka, ich prawo i wola. To strona prywatna. Moga wiec w tytulach sugerowac swoje preferencje i sklaniac do prowokacji (bylbym po stokroc jeszcze wiekszym waszym sympatykiem, gdyby dodatkowo zamieszczano jakas informacje, iz cos zostalo zmienione przez admina, bo latwo jest osobie czytajacej pomyslec, ze "Samowola Pana Burmistrza?", to tytul artykulu z gazety, do ktorej strona zrodlowa podana jest u dolu, tym bardziej, ze oryginalny tytul zostal odjety). Kazdy kto interesuje sie odrobine dziennikarstwem, rozumie, ze nawet jedno slowo, jeden znak zmieniony w tytule, moze przeksztalcic caly jego sens.
Mnie jednak, bardziej niz sugestie i interpretacje, interesuja fakty i mozolne proby zblizania sie do obiektywizmu w ocenach rzeczy. Niemodne, wiem- trudniej sie wtedy komus przypodobac i latwiej o krytyke i blad.
Czytelnicy wspolnoty pewnie sa rozni, wystarczy poczytac ich opinie pod artykulami na forum. Boze trzymaj mnie jak najdalej, tak na wszelki wypadek, od kazdego autora tych wpisow.
Wspolnote takze czytam, najbardziej obiektywne wydaja sie w niej... godziny podawanych programow telewizyjnych. Nawet autor tego artykulu wydaje sie byc kims waznym i wyjatkowym, bo anonimowym.
Radni zatwierdzjac ustawe otworzyli furtke Kedrackiemu.
Nie bronie Burmistrza. Nie mam w tym interesu. Przestalem placic juz podatki na to dziwne miasto, co nie zabiera mi prawa do posiadania zdania i wolnej wypowiedzi.
Dla mnie lament radnych, przymomina lament nad mlekiem, ktore sami rozlali.
Zatwierdzili w ciemno ustawe, ktore pozwala robic glowie miasta takie rzeczy, a teraz chca uciac glowe, bo zdecydowala i ruszac CBA, czy prokurature, bo sie stalo.
Smiech mnie ogarnia.
Madry polak po szkodzie.
Ludzie czy do was to dotrze ze tu chodzi o WARTOSC zamienionych dzialek nie o sama mozliwosc prawna.
To budzi kontrowersje przede wszystkim.
Miasto oddaje warta kupe pieniedzy nieruchomosc w swietnym miejscu, w ostatniej chwili wycofujac z sesji przeksztalcenie tej ziemi za pieniadze miasta na rzecz prywatnego wlasciciela z dzialki rolnej na przemyslowo - budowlana - dostajac w zamian pokopalniane nieuzytki.
A Was interesuje tytul czy taki czy siaki.
Gdyby byly dzialki podobnej wartosci nikt by awantury nie robil.
W pełni popieram naszego Radnego, ponieważ burmistrz zamiast rozwijać przemysł to stara się żeby wszyscy młodzi wyjechali z naszego miasta. Tu panuje zasada swojemu albo wogóle. Uchwała została przyjęta w 2011, a w 2012 działka zmienia właściciela. A tu zamiast sprzedać działkę ewntualnie były pieniądze na koncie to się gminę zadłuża jak się da.
Do Arkeyou, czytaj uważnie, przecież biegły wycenił obie działki na podobną sumę. Mnie ciekawi ile straciło na tym miasto? Wie ktoś?
Przeciez na 1 rzut oka, bez znajomosci rynku nieruchomosci te dzialki nie sa sobie rowne wartoscia.
Hektar pola w Koczergach w poblizu tej "kopalni" to ok 10 tys. zl a co mowic hektar nieuzytkow.
Tu na 1 maja jest atrakcyjny inwestycyjne teren.
To sie kupy nie trzyma zupelnie.
Skoro wszystko jest zupelnie ok to czemu Burmistrz nie chce ujawnic dokumentow w tej sprawie ?
To w końcu ujawnił te dokumenty czy nie? A może to jakieś tajne informacje? I skąd taka wycena? Czyżby rzeczoznawca zaniżył wartość jednej działki? To moze powinien za to odpowiedzieć?
W artykule powyzej w ostatnim akapicie pisze o dokumentach ....
I tu dochodzimy do sedna sprawy: Wycena rzeczoznawcy.
Mze popelnil blad, moze dzialal celowo - zbyt duzo pytan, zbyt malo odpowiedzi.
Ja ci na to nie odpowiem, podobnie jak inne osoby z tego forum, no chyba, że znajdzie się ktoś dobrze poinformowany.
Dzięki za uwzględnienie sugestii. Nie wiem jakie są fakty, temat został "zapoczątkowany" - jeśli jest zasadny powinny się tym zająć odpowiednie organy Państwa - tak właśnie powinny działać wszelkie media. A jak jest w tym względzie na szczeblu ogólnopolskim - każdy ma prawo do swojego zdania. Obserwuję medialne rozgrywki polityczne dość wnikliwie i uważam, że media łatwo "wykorzystać" do obrzucenia kogoś błotem na zasadzie, że coś się zawsze przylepi. I o ile wielkie koncerny medialne mają w tym jakieś interesy to media lokalne powinny być, moim zdaniem, wolne od takich zagrywek. Portal eparczew.pl wykazuje w tym względzie, moim zdaniem, dużą dbałość i dlatego warto zwracać uwagę na tego typu sytuacje.
A swoja droga dziwie sie ze "Wspolnota" podjela ten temat. Dotad zawsze uchodzila za gazete przyjazna wladzy.
Z drugiej strony az sie noz w kieszeni otwiera co wladza i radni nam funduja:
- kolejna podwyzka podatkow o ponad 4%
- oplata za przedszkole ok 30 zl/m-c za dziecko
- smieci, pewnie 100 % do gory
I ze reka im nie zadrży jak to podnosza.
No to teraz ci co podrzucają śmieci do kontenerów czy wywożą do lasu będą to robić na szerszą skalę aby nie płacić za wywóz.
Niekoniecznie, teoretycznie kazdy powinien zostac w ten albo inny sposob opodatkowany i nie bardzo sie bedzie oplacac wywozic do lasu bo i tak bedzie musial ten ktos zaplacic.
Smieci stana sie wlasnoscia gminy a nie tak jak teraz kogos kto je wytworzy.
Jak ma zadrżeć jak są dużo gorzej umazani dziecko tu pracuje, matka w szkole.
A czy ktoś wie czy już oddali działkę Urzędu Miasta przy Sklepie Meblowym?
Nie oddali jeszcze, okazalo sie ze prawa do wlasnosci tej dzialki rosci sobie byly Przewodniczacy Rady Pan Wróblewski, ktory niedawno zostal szefem Rady Nazdorczej ZUK :)
Miala byc do sprzedania ...
Miała być sprzedana a będzie oddana!!! jak się jest za długo i za dużo zarabia to wtedy można rządzić.
Jeżeli dzialka była w przeszłości własnością rodziny p. Wróblewskiego i ma na to dokumenty to chyba może się starać o jej odzyskanie?
tylko 50 lat temu już raz za nią było zapłacone!!!
lidl proponował za tą dziłkę prawie 2 mln zł tu został wyniuchany dobry interes
No to nie rozumiem, działka została odkupiona od rodziny p. Wróblewskiego a teraz on chce ją odzyskać czy może odkupić?
właśnie dziwne co !!!! Ale tak się tworzy fortuny....
Skoro chce legalnie odkupić to chyba ma prawo? A jeżeli odzyskać coś za co raz już kasę wziął to trochę nie za bardzo.
o to chodzi że jest już inwestor, który chciał wyłożyć grube pieniądze, a chodzi o przejęcie i szybką odsprzedaż, kumasz już ?
Kumam. Jeżeli to prawda to trochę nieładnie ale w końcu biznes rządzi się swoimi prawami.
Czy to nie dziwne, ze ciagle jakies akcje z tymi dzialkami.
Szwajowi tez przychodnie puscili za taka kase ze az dziwne ze to przeszlo bez wiekszego echa.
Wszystko sie kreci wokol Prawych i Sprawiedliwych ...
[small][b][color=#cc0066]lidl proponował za tą dziłkę prawie 2 mln zł tu został wyniuchany dobry interes[/color][/b][/small]
Miliony? W Parczewie? Robi wrażenie. No i automatycznie podnosi chyba ceny dla transakcji gruntowych w okolicy. Przynajmniej tak mi się wydaje, że rzeczoznawca od wycen bierze pod uwagę wartość umów kupna-sprzedaży w danym regionie.