Mamy przykład jak z filmu i wszystko wskazuje na to, że policjantom z Lublina udało się rozwikłać kryminalną zagadkę z 2009 roku. Sprawa trafi wkrótce do sądu.
Policjanci wpadli na ślad sprawców dawnego napadu z 2009 roku. Właśnie w tamtym czasie na 35-letnią kasjerkę w Parczewie napadło dwóch mężczyzn, którzy zabrali utarg w wysokości aż 120 tys. zł.
Parczewska policja zatrzymała mieszkańca Parczewa, który włamał się do miejscowego baru. Do zatrzymania doszło kiedy 27 latek właśnie szykował się do wyjścia z lokalu. Rabuś chciał ukraść pieniądze z automatów do gier losowych. Usłyszał on zarzut kradzieży z włamaniem,
25-latek ukradł z kurnika swojego sąsiada pięć kur, koguta i dwie bańki z kiszonymi ogórkami. Złodzieja zdradziły ślady butów na śniegu. Został zatrzymany w trakcie gotowania rosołu.
Obietnicę wręczenia łapówki za odstąpienie od czynności służbowych zaproponował wczoraj wieczorem parczewskim policjantom 22 - letni mieszkaniec gminy Dorohusk. W swoim samochodzie mężczyzna posiadał prawie 4 tysiące papierosów bez polskich znaków akcyzy, broń gazową z podpiętym magazynkiem z amunicją oraz 3 maczety. Trefny towar znajdował się w bagażniku passata. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator.