Czy ktos już słyszał o budownie nowego cmentarza przy rondzie na Al. Jana Pawła II (obok osiedla)?
Czy nie powinno odbyć się w tej sprawie żadne referendum? Mieszkam na tym osiedlu i nie jest to ciekawa perspektywa - sąsiedztwo cmentarza.
Inni mają jeszcze gorzej bo z okien będą mieli ten widok.
Dlaczego nikt nie liczył się z mieszkańcami?
Czy Waszym zdaniem można jeszcze zaprotestować gdzieś?
Wiem, że jak teraz się buduje cmentarze to gdzieś z dala od domostw (przecież jest jakieś zagospodarowanie przestrzenne)
Co o tym sądzicie?
Osoby mieszkające dalej mogą sobie darować opinie typu "mi to nie przeszkadza" bo nie są na miejscu osób które mieszkają w pobliżu i będą mieli ten widok na co dzień z okna.
w tym temacie nic się już nie zrobi więc teraz trzeba mieć nadzieje że nowy cmentarz będzie gęsto obsadzony drzewami aby wyglądał z okien jak park. Poniekąd w wielu miejscowościach cmentarze pełnią równocześnie funkcje terenów zielonych.
Witam!
Ciekawe jakbyśmy mieli w tych samych miejscach umieszczać zmarłe świnie, kozy krowy, konie też byśmy mieli taki sentyment jak do zmarłych ludzi.
DiVene- rozbawiłeś mnie do łez z parkiem i terenami zielonymi aby nie był to cmentarz. Klasyczne wyparcie ze świadomości.
pzdro gan
Generalnie staram się nie psuć zabawy związanej z umieszczaniem dosadnych wypowiedzi, ale w tym wypadku znowu nie mogę się powstrzymać :@
Po pierwsze przeczytaj co napisałeś ... Po drugie jeśli wszystko nadal ok. to moimi zdaniem zestawienie ludzi (zmarłych) ze zwierzętami w celach porównawczych, jest krótko mówiąc obraźliwe. Po trzecie przypomnę może, życząc wszystkim czytającym 200 lat że prędzej czy późnień znajdziemy się w tym "nieestetycznym" miejscu.
Mogę się zgodzić, że aktualna tradycja stawiania murowanych bunkrów nie jest ani ładna, ani higieniczna. Aż strach pomyśleć co będzie jak się to wszystko zacznie kiedyś walić to tu to tam. Na dodatek ogołocenie cmentarza przy bazylice z drzew pod pozorem jakiegoś tam zagrożenia wiatrołomami, pozbawiło to miejsce uroku i charakteru. W krajach cywilizowanych jakoś potrafią rozsądnie zagospodarowywać takie miejsca z dużą ilością zieleni.
Sprawa ostatnia praktyczna. Proponuję przejść się rankiem albo popołudniu na cmentarz i zobaczyć ile starszych osób krząta się przy grobach bliskich im osób. Nie każmy im teraz i w przyszłości drałować np. 2 km ...
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Witam!
Paluch napisal:
Wszystko nadal jest ok.
Jeżeli za życia różnią się ludzie od zwierząt, to po śmierci nie widzę różnicy; pozostają po nas gnijące mięso i kości i nie widzę tutaj obraźliwego tonu.
i ty Paluch rozbawiłeś mnie do łez z pasem zieleni:
I oczywiście starszym osobom nie pozwolimy się przemęczać do zwłok będą mogły przychodzić w kapciach.
pzdro gan
W Polsce jest mnóstwo nekropolii które wielu ludzi nazywa pięknymi, nie robią tego przez nagrobki przypominające pałace ale przez rozplanowanie. Dobrym przykładem jest tu szczecińska nekropolia nazywana centralną. Choć jest gigantycznym cmentarzem to przez wielu ludzi uważana jest za park właśnie przez rozplanowanie. Mnóstwo zieleni, kwiatów, a nawet fontanny. A tworzy się również małe cmentarze które mogą zachwycać.
Witam!
DiVene- nie oto mi chodzi.
Można na terenie cmentarza zatrudnić architekta zieleni; można tez tworzyć drugie pola elizejskie (takie działanie ma na celu zaakceptowania dołu ze zwłokami; gdzie na powierzchni jest ładnie do zaakceptowania przez oko ludzkie i mentalność).
Ale nadal w ziemi będzie wężowisko gnijących ludzkich zwłok wśród skupisk ludzkich.
Jakoś na zakopywanie w ziemi świń, krów czy koni na tych terenach byśmy się nie godzili (po śmierci niczym się nie różnimy fizycznie od zwierząt- mięso i kości); jestem właśnie ciekawy dlaczego jest zgoda na ludzkie zwłoki wśród osiedli i niedaleko mieszkań.
pzdro gan
W sumie gan masz racje! Wszędzie nowe cmentarze buduje się na obrzeżach miast i to w kierunkach w których miasto nie będzie się rozwijać z zabudową że się tak wyrażę "cywilną" więc widocznie włodarze chcą nam dać do zrozumienia że dalej to już tylko pusta przestrzeń bądź też "przemysłówka" :D miejmy nadzieję że raczej to drugie.
Właściwie Gan tutaj wyraził w całości mój pogląd. I sprawę higieniczną położenia cmentarza. I brak uzgodnień z mieszkańcami. Dodałbym, że poza tym ludzie posiadają niedaleko ogródki działkowe.Cmentarze powinny być budowane poza miastem i tyle ! Dla mnie ignorancja kleru wobec mieszkańców w tej sprawie jest jasna.
Proponuje napisanie petycji i robienie protestów póki jeszcze do głębokich dołów nie włożono zwłok gnijących, wchodzących w interakcję z ziemią, warzywami, woda pitną etc.
ps. Gan w wielu sprawach ma rację. Irytuje mnie, że kilkakrotnie próbowano tutaj zrobić z niego chama, któremu nic nie pasuje, który wszystko tylko krytykuje. Ocena jakże przegięta, nieprawdziwa. Dlatego ograniczyłem się w wypowiedziach (gram linkami). Poziom chamstwa, które z przyzwoitych ludzi robi chamów jest tutaj przeogromny.
Witam!
No to trupowisko postanowione; szpadel wbity.
Szpadel wbity w mózg społeczności. że tak trzeba, tak powinniśmy.
pzdro gan
Witam!
Dzięki Cynamon za klepanko po plecach.
Tak, tutaj w tej sprawie jak komuś pod domem chcą schować truposzczaka, należy protestować (prawie jak "trup w szafie").
I to jest ignorancja książąt (mają to zakorzenione -iż trupy należy chować przy budynku ich zboru - może to logistyczne wygodnictwo) oraz urzędników którzy mają zakorzenione że tak trzeba.
ps. Cynamon- łatka chama, któremu nic nie pasuje i który krytykuje wszystkich i wszystko (staram się konstruktywnie podchodzić do sprawy) mnie nie irytuje (ja jestem prosty chłopak z podwórka).
pzdro gan
Porównujecie zwłoki ludzie do gnijącego mięsa. Piszecie o robactwie.
Może odrobina szacunku dla ludzi którzy cenią sobie coś takiego jak tradycja. Może trudno w to uwierzyć niektórym "inżynierom społecznym", ale bez tradycji, w którą wpisują się np. cmentarze nieopodal kościołów, znikniemy w jedno, może dwa pokolenia.
Jeżeli macie z tym jakieś problemy, to proponuje wycieczkę w miejsca gdzie szacunek dla życia i śmierci został zamieniony w przemysłową utylizację.
Cmentarz nie powstaje w "środku miasta" tylko na środku pola, które jest tym polem od 30 lat i pewnie przez następne 30 by było.
"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"
Bo lepsze tereny jeśli są własnością komunalną miasta mogą sprzedać za gruba kasę. Trudno sobie też wyobrazić akcję wywłaszczania z działek wartych po kilka tysiączków za metr kwadratowy :)
Co do reszty argumentów, trudno polemizować jeśli mamy zupełnie inny system wartości, a mocne sformułowania nie muszą korespondować z tematem.
Jeśli w obliczu śmierci i po niej ludzie nie różnią się od zwierząt, to ja za życia nie widzę różnicy.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cz%C5%82owiecze%C5%84stwo
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Witam!
Robot napisał:
Ja nie porównuje zwłok ludzkich do gnijącego mięsa po którym chodzą robaki- ja je dokładnie tak opisuje co się z nimi dzieje po zakopaniu w ziemi- to chyba fakt (chyba że na pustyni ciało się wysuszy)
Robot napisał:
Tradycja może sobie i być ale istnieje jeszcze coś takiego jak postęp cywilizacyjny, który nijak ma się do trupowisk czy to przy zborze mniejszym w parczewie i tym planowanym niedaleko osiedli mieszkalnych.
Postęp cywilizacyjny nakazywałby tradycji odejść w tym temacie daleko poza miasto.
Co do szacunku życia i śmierci nic o tym nie wspomniałem- ale i o tym możemy podyskutować.
Paluch napisał:
Paluch uwierz mi- naprawdę po śmierci człowiek fizycznie to jest mięso i kości, które w ziemi zgnije; tak samo jest ze zwierzęciem.
Niestety aniołowie nie przylecą po to ciało i nie zabiorą go do nieba ; to ciało nie przemieni się w inny byt (reinkarnacja); to ciało będzie nieuchronnie gniło w ziemi .
Paluch napisał:
Co do oblicza śmierci nic nie wspomniałem ale możemy też na ten temat podyskutować.
I nie rozumiem twego twierdzenia iż ty za życia nie widzisz różnicy między człowiekiem a zwierzęciem a następnie dajesz link z wikipedii terminu człowieczeństwa.
pzdro gan
Rozumiem, że rozpatrujesz stan "po śmierci" jedynie w aspekcie fizyko-chemicznym. Jak zawęzimy tak pole dyskusji to faktycznie procesy rozkładu ludzi i zwierząt przebiegają identycznie. Jeśli będziemy się posługiwać fizyką i chemia to wychodzi, że jedząc , oddychając, wydalając także jesteśmy zwierzakami. Krótko mówiąc czy to karaluch czy profesor filozofii po prostu wymieniamy energię i materię z otoczeniem. Również nie znajdziemy różnicy analizując moment kończący tzw. aktywność życiową. Słowem równość większa niż w ruskim kołchozie. Człowiek jak zwierzę, zwierzę jak człowiek :| Jeśli tak nie jest proszę z twojej strony o sprostowanie B)
Proszę tylko o nie mieszanie jakichś tam spraw ilościowych, że niby coś tam robimy z różną prędkością np. procesy myślowe, w końcu to tylko impulsy elektryczne przebiegające w zmieniającym się stężeniu neuroprzekaźników i hormonów. Bo jak zaczniemy brnąć w tym kierunku to zaraz dojdziemy do istoty człowieczeństwa, a może nawet humanizmu ...
A wtedy zapytam, czyż nie mówimy o martwym zwierzęciu, że jest to PADLINA. Czy określasz w taki właśnie sposób osoby zmarłe ? Jeśli tak nie jest proszę z twojej strony o sprostowanie.
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Witam!
Ja nie zawężam tematu postu- opisuje cmentarz jako trupowisko gnijącego mięsa po którym chodzą robaki i jego lokalizację.
Paluch napisał:
Nie wiem skąd taka teza- inne czynniki warunkują człowieczeństwo.
Paluch napisał:
Co do tych kwestii nie będzie sprostowania, gdyż o tym nie wspominałem.
pzdro gan
Witam!
Ciekawą mnie prace nad nowym trupowiskiem; oraz czyż możemy nasłać sanepid i inne instytucje na trupowisko istniejące i hałas od dzwonów ze zboru mniejszego.
pzdro gan
Właśnie to zrobiłeś.
Jednym z pierwszych, o ile nie pierwszym, "wynalazkiem" człowieka był pochówek, ceremonia oraz mitologia z tym związana.
"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"
Słyszałem o tym.. Słyszałem tez o planach jakiejs bioelektrowni równiez tam w okolicach.. Bioelektrownia oczywiscie jak najbardziej potrzebna..Aczkolwiek z tego co wiem poprostu śmierdzi :]
W związku z tym cmentarzem i ową bioelektrownia ( nie wiem przypadkiem czy to nie jest tylko plotka, stad pisze ze jest to informacja niesprawdzona ) domyślam się ze ceny mieszkań na tym osiedlu drastycznie spadną..
Cmentarz to nie plotka bo mieszkam na tym osiedlu i widzę rozpoczętą pracę.
Fakt co do cen to może tak być, a ja nosze się z zamiarem sprzedaży mieszkania w przyszłości :-(
To prawda. Stąd wnioskowano o religijności człowieka. Gdyby sprawa rozgrywała się o gnijące mięso, to nikt by nie zadawał sobie trudu aby kopać dół, składać przedmioty ważne dla osoby grzebanej tj. narzędzia kamienne, przedmioty ozdobne etc.
Gan- więc sprawa jest o wiele szersza. Szacunek dla ciała, to szacunek dla ducha zmarłego, dla jego rodziny i innych wierzących.
Cmentarz powinien znajdować się poza miastem. To jasne, ze względów sanitarnych i estetyczno-etycznych, a już na pewno nie powinien być widokiem z okna mieszkańców osiedla. Tutaj kler jawnie zlekceważył sobie osoby zamieszkujące na ul. Polnej.
I tutaj rozwiązanie dla mieszkańców Polnej jest jedno (gdy jeszcze nie jest za późno) Poszukać przychylnego radnego, zgłosić protest do UM, zaprosić telewizje i wyjść na ulicę. Sprawa jak najbardziej nadaje się do nagłośnienia. Osobiście dołączę do protestu.
Poprzednia rada miejska i burmistrz przekazała teren chyba w 2004 roku /ale nie jestem pewien/ - no to się buduje:|
wątek nowego cmentarza był już poruszany na forum:
http://www.eparczew.com/forum/viewthread.php?forum_id=5&thread_id=569&pi...
W tym roku przypada chyba 10 rocznica rozpoczęcia budowy kościoła, tak coś obiło mi się o uszy. Sprawy formalno-prawne musiały być załatwiane odpowiednio wcześniej i założę się, że były oficjalne ogłoszenia w tym temacie.
W każdym razie, nie trzeba być Einsteinem żeby skojarzyć fakt budowy cmentarza obok powstającego kościoła jako penego rodzaju naturalną konsekwencję. B)
"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"
Twoja wypowiedź świadczy o tym, że nie wychylasz nosa dalej niż Parczew. Typowy przykład - Warszawa i mnóstwo nowych kościołów na osiedlach gdzie buduje się nowe bloki i domy - czy widziałam obok nich cmentarz? Nie! Owszem stare tak, bo kiedyś tak się robiło, teraz zazwyczaj buduje się je z dala od zabudowań.
A co do tego podania do publicznej wiadomości - to czy wygłoszenie na kościelnej ambonie jest podaniem do publicznej wiadomości?! Przecież nie każdy jest wierzący i nie każdy chodzi do kościoła.
Jak już pisałem, kościół budowany jest już ładne kilka lat, a decyzja o pozwoleniu na budowę musiała zapaść dużo wcześniej. Wtedy był czas na lament.
Porównanie Warszawy (jakiś bliżej nie sprecyzowanych obszarów) i Parczewa, konkretnie tej części miasta jest trochę bez sensu.
O mieszkanie się nie martw. Moim zdaniem, jakikolwiek "ruch" w tej części miasta, podnosi atrakcyjność tych nieruchomości. Ciesz się że na przykład nie musisz mieszkać w sąsiedztwie fabryki podkładów pieczarkowych. Zapewniam Cię, inwestycja dużo bardziej upierdliwa, dosłownie i w przenośni! :)
"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"
Obojętnie jakie obszary (pisałam, że tam gdzie powstają nowe osiedla) i czy ważne konkretnie jaka to ulica.
A co do tych kilka lat wstecz 10 czy nawet kilkanaście to po 1 jestem osobą nie wierzącą i sprawy kościoła najmniej mnie interesują, a po 2 te 10 lat temu byłam osobą niepełnoletnią i jakby to powiedzieć "dzieci i ryby głosu nie mają".
Teraz po raz pierwszy słyszę (i widzę) o budowie cmentarza obok osiedla co
(zamiast się ze mną sprzeczać i wymieniać argumenty, które są mało istotne w tej sprawie, bo przecież nie mieszkasz w tej okolicy, a jeśli miałbyś oglądać cmentarz ze swoich prawie wszystkich okien - ton twoich wypowiedzi byłby całkiem inny)
musisz przyznać w naszym małym miasteczku pewnie jeszcze na długo ograniczonym na niektóre ludzkie tematy, takie rzeczy będą na porządku dziennym, a ludzie mający podobny tok myślenia będą wydawać podobne decyzje, nie licząc się oczywiście z nikim, bo przecież co by "wierzącym" szkodziło przejść się kilkadziesiąt metrów dalej.
Nie chodzi mi bynajmniej o cenę mieszkania (bo i tak one nie pójdą drastycznie w dół, ponieważ rynek mieszkaniowy notuje u nas już od dawna deficyt), ale o to, że zamiast podnosić komfort życia mieszkańcom to z jednej strony robi się nowe chodniki, itd, a z drugiej buduje im pod oknem cmentarz. Czy to nie paradoks?
Ano ważne, bo tak się składa że lokalizacja działki jest główną składową jej ceny na rynku, zarówno w skali kraju jak i w skali dzielnicy. Wiedzą o tym wszyscy, poczynając od urzędników miejskich a kończąc tak zwanych panach deweloperach.
No cóż, na stałe już nie, ale z Polną jestem związany od momentu kiedy nazwa tej ulicy była jeszcze w pełni uzasadniona.
Dobra, małe podsumowanie.
Budowy kościoła ani cmentarza nic już nie zatrzyma, trzeba się z tym pogodzić i spojrzeć na pozytywne strony. Prawda jest taka że ta część miasta nigdy nie była oczkiem w głowie urzędników, w końcu 20-30 lat temu był tu kawał pola uprawnego. Budowa kościoła i cmentarza jest szansą na jako takie zagospodarowanie tej części miasta i uwaga (w kontekście cmentarza!) pewnego rodzaju ożywienie :).
Osobiście cieszy mnie że środek ciężkości przenosi się na zachodnią część miasta. Moim zdaniem jest to jedyny sensowny kierunek rozwoju miasta. Kto wie, może w końcu jak zdechnie PKP pociągi wrócą do miasta...Ehhh...poniosło mnie...
"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"
Dobre mi "ożywienie" - cmentarz!!!
hm... nie wiem dlaczego tak się martwisz i przejmujesz tym że cmentarz bedzie koło ciebie?
przecież przy Bazylice jest cmentarz i również dużo mieszkań po drugiej stronie
i widać normalnie można mieszkac przy cmentarzu
Witam!
Ciekawe czy na nowym trupowisku prace trwają i co na to mieszkańcy osiedli niedaleko trupowiska.
pzdro gan
Nie ubolewam nad tym, ponieważ i tak mam zamiar się przenosić na wieś, ale tak jak pisałam na początku wiedziałam, że opinie ludzi których to nie dotyczy będą właśnie takie.
Najgorsze jest mieszkać tam gdzie śmierdzi i gdzie chowają zmarłych - czy nie wydaje ci się? Cmentarz kolo bazyliki istnieje już setki lat. Ludzie którzy tam obecnie mieszkają mieli wybór i nie było to im odgórnie narzucone tak jak nam.
Ludzie którzy mieszkają bądź mieszkali koło cmentarza pod bazyliką (wiem z pewnych źródeł) dostali dośc pokaźne odszkodowanie tylko to było x lat temu. Szczegółów nie znam wiec szerzej się nie wypowiadam.
Pomijając jakiekolwiek finansowe sprawy chodzi mi tylko i wyłącznie o swoje i innych mieszkańców samopoczucie.
Pani Suinks obudziła się i dopiero teraz zauwazyła,że powstaje nowy cmentarz.Od dawna wiadomo,że takie miały być plany...
Odnosnie przepisów dot. lokalizacji cmentarza, żadnego nie złamano, więc o co kaman?...
Wykup sobie kobieto działkę poza Parczewem w szczerym polu, postaw dom, wtedy będziesz mieć luksus, a tak - jak nie pasuje supermarket to cmenarz albo autostrada lub parking.
Witam!
ciekawe czy cmentarz jest w nowym folderze naszego kochanego burmistrza.
wybierzmy kolesia który otwierał orlik ale nie uprzedzał przed gawronkiem.
pzdro gan
Pewnie, że wybierzemy...
Skąd ten ton? Czy zrobiłam Ci coś złego. Czy mowię o tym, że przeszkadza mi supermarket/autostrada lub parking.
Owszem wszystko jest dla ludzi ale cmentarz pod oknem?
Byc moze i od dawna byly takie plany ale jak juz pisalam kiedy było o tym głośno byłam jeszcze dzieckiem, które nie za bardzo wiedziało co się wokół niego dzieje i jakie pewne decyzjhe bedą mialy konsekwencje.
Przeciez na nikogo nie napadam tylko forum przeciez jest do wyrażania opinii a nie do obrażania kogoś.
Wiem, że wiele ludzi tutaj na osiedlu jest przeciw budowie akurat tutaj jednak nikt glośno tego nie wypowiada.
Przeciez zdaje sobie sprawe z tego ze nie wiele jednosta moze sama zrobić w jakiejkolwiek sprawie.
Szkoda, że cżłowiek czlowieka nie moż epo prostu tak po ludzku zrozumieć tylko napada na niego. Ludziom brak teraz empatii, a to w dzisiejszych czasach bardzo pożądana cecha.
Również uważam odzew askpar za aroganci, i nie rozumiem skąd ten ton ? Tym bardziej że Suinks nikogo nie obraża, wypowiada jedynie własne zdanie.Czy to powód aby atakować człowieka ? Nigdy nie zrozumiem tego typu zachowań.
Tym bardziej, że Suinks występuję nie koniecznie w swojej sprawie ( wyprowadza się przecież na wieś), co świadczy o jej empatii w stosunku do współmieszkańców, i solidaryzmu, który w dzisiejszych czasach, jest tak rzadki, że należałoby go raczej docenić, a przynajmniej uszanować. Pomijając już fakt, że posiada całkiem słuszne wnioski.
Proszę się nie przejmować kąśliwymi uwagami i pisać, robić dalej swoje. Po to jest forum. Zapewniam, nagłośnienie w tym miejscu tematu może wiele zmienić. Wiem to z własnego doświadczenia. Może to być jedna z form protestu, niezgody. Trzeba to robić na tyle na ile pozwalają możliwości. Doskonale rozumiem Pani emocje i uwagi, takie rzeczy należy uwzględniać wpierw z mieszkańcami, gdyż źle zagospodarowana przestrzeń miasta może poważnie utrudnić życie wielu ludziom .Sam słyszałem o wielu mieszkańcach niezadowolonych z budowy w tamtym miejscu cmentarza, i na pewno nie są to jednostkowe przypadki.
Na temat budowy cmentarza z przyjemnością się wypowiem (obecnie brak czasu nie pozwala). Życzę wytrwałości.
Nikogo nie obrażam, podobnie jak pozostali forumowicze wyrażam jedynie swoje zdanie.Większość parczewiaków ma w swojej naturze narzekanie,nic im nie pasuje.Gdy powstawały supermarkety tez protestowano,podobnie z parkingami, bazarem itd.
Witam!
Robot napisał:
może coś przeoczyłem; w jaki sposób
Robot napisał:
Robot nie widzę związku z obalaniem tezy Palucha a pochówkiem, ceremonią i mitologią.
Pan z cynamonu napisał:
oczywiście to prawda o której wcześniej nie rozmawialiśmy- ale możemy podyskutować.
pzdro gan
To jest najważniejszy postulat aby coś naprawdę uległo zmianie. Szukać kogoś " z jajami" z u.Polnej. Wiem, że jest dużo niezadowolonych, ale jak nie weźmiecie Państwo sprawy w swoje ręce, za mordy tych, co wam zgotowali taki los, to nic się nie zmieni. W wolnym demokratycznym kraju, tylko rozwiązania obywatelskie się sprawdzają.
W Niemczech kilka lat temu gospodynie domowe wyszły na ulice, bo firma wypuściła na rynek nieszczelne nakrętki do słoików. Natomiast tutaj (przepraszam za trywializmy), robią Wam trupiarnię pod oknem !
Dziękuję Panie z cynamonu za wsparcie, życzliwe i racjonalne podejście do sytuacji.
Co do sprzeciwów budowy supermarketu czy jakiegokolwiek parkingu to pierwsze słyszę. Przecież obok mojego osiedla są dwa markety. Kiedy budowano tesco czy później biedronkę ja, sąsiedzi, znajomi byliśmy bardzo zadowoleni z tak bliskiego położenia tych sklepów (przecież to tylko udogodnienie) i powiem z ręką na sercu - nie słyszałam w ogóle negatywnej opinii na ten temat.
askapar - nie szukaj na siłę irracjonalnych argumentów bo jak się ma market do cmentarza?
Ja widzę biedronkę ze swojego okna i nie mam bladego pojęcia dlaczego piszesz, że takie sąsiedztwo komuś przeszkadzało czy przeszkadza.
Market to market, ale cmentarz to jakby na ten temat nie patrzeć - nie znajduję pozytywnych aspektów jego bliskiego sąsiedztwa z osiedlem.
Cmentarz - owszem, ale troszeczkę dalej od zabudowań.
Dlaczego nikomu z ulicy Włodawskiej nie przeszkadza bliskie sąsiedztwo z cmentarzem?
Jak już pisałam (warto czytać ze zrozumieniem) cmentarz obok bazyliki istnieje już x lat ludzie tam mieszkający mieli wybór albo tam mieszkąc lub nie. Nie wspominając o tym kiedy cmentarz wiele lat tamu rozbudowywano - zadośćuczynienia jakie wtedy wchodziły w grę.
A gdybym wiedziała 3 lata temu o położeniu cmentarza miałabym wybór - kupować tu mieszkanie lub nie. Nie chodzę do kościoła i takie informacje do mnie nigdy nie dotarły. Czyżby takiej grupie ludzi pewne informacje nie były potrzebne.
Mam wrażenie, że to ty jesteś bardzo niezadowolona z życia.
Pomyśl tylko przez chwilę o ludziach, którzy mieszkają na przeciwko. Wczuj się w ich sytuację.
Sytuacja ludzi obok starego i nowego cmentarza naprawdę diametralnie się różni.
Myślę, że taka dyskusja między nami nie ma dalszego sensu bo jak mówi stare mądre przysłowie - syty głodnego nie zrozumie.
Mieszkam przy ul. Kolejowej, gdzie od zawsze urządzane sa wyścigi dawców organów,huk jest czasami nie do wytrzymania,policja nie reaguje-nie narzekam.Wiosną ogród zalewa mi rzeka-przyzwyczaiłam się.Nie wiem w czym przeszkadza cmentarz?
Witam!
Dla mnie niezrozumiałe jest w XXI wieku chowanie zwłok ludzkich, które potem gniją i chodzą po nich robaki; w centrum miasta.
To się dostaje do wód gruntowych, wdychamy różne wyziewy z gnijących zwłok.
Gdzie tu sanepid i inne służby unijne. Ostatnio ryby nie mogły być utylizowane, chowając je w ziemi.
pzdro gan
Bardzo słuszna uwaga, której nikt jeszcze nie poruszył. Przecież w pobliżu "biegną" rury doprowadzające wodę do mieszkań. Przepisowa odległość zapewne jest zachowana ale na samą myśl, że będę musiała pić wodę, która przepływa w rurach obok rozkładających się zwłok... nie trzeba tego chyba komentować.
A tak na marginesie Pani askapar po obwodnicy czyli dosłownie obok mnie również latem przez pół nocy jeżdżą ścigaczami ale nikt mi nie broni wyjść i spisać nr blach czy też w tym momencie zawiadomić policję, która zdecydowanie reaguje na takie wykroczenia.
A ogródek - niech się Pani cieszy, że obok niego nie wybudują cmentarza bo nie wiem czy przyjemnie byłoby jeść warzywka.
Nie będę się wypowiadać na temat uciążliwości cmentarza za oknem bo nie zostałam postawiona w takiej sytuacji, ale dziwi mnie zamieszanie w czasie gdy zaczęła się już jego budowa.
Suinks nie trzeba chodzić do kościoła żeby mieć informacje na temat tego co się dzieje w naszym mieście. Wystarczyłoby poczytać prasę lub zajrzeć na to forum. Teraz to musztarda po obiedzie.
No przecież o budowie cmentarzy informuja tylko w kosciele,bo tylko katolicy umierają, pozostali się dematerializują.
Nie chcę Ci niszczyć młodości, ale skoro mieszkasz w bloku to rzuć okiem na instalację sanitarną i zbadaj przebieg rurociągów. Uwzględnij mieszkania z dołu, z góry, z boków. Zapewne nie krzyżują się i pewnie przepisowe odległości są zachowane....ale na sama myśl... :)
"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"
Co do ścigaczy na obwodnicy i kolejowej, to nie wiem w jaki sposób mozna spisac ich numery,chyba,że Pani potrafi...
http://www.youtube.com/watch?v=h1hzJNhmlPg
Witam!
Dla mnie to jest chora ta tradycja grzebania zwłok wśród skupisk ludzkich.
Coś innego- oprócz zwłok ludzkich lubimy "utylizować" poza miastem;
=jakoś do gnijących zwłok ludzkich mamy sentyment.
pzdro gan