Cytat z Podlasie 24 - "Wiesław Klajda dodaje, że inspektorzy sanitarni cały czas nadzorują sytuację by nie doszło do następnych zakażeń. Szczegółowymi kontrolami objęte zostały też inne ośrodki w Białce Parczewskiej. Nadal nie jest znane źródło zakażenia-informuje Wiesław Klajda."
Nikt nie wie co było skażone, winy się szuka w pożywieniu, a ile ludzi widziało jak z molo wrzucali cały toi toi z zawartością??????????????Na własne oczy widziałam jak się bawiła młodzież na molo o 10 tej rano, pili piwo, palili a na koniec jeden z nich zwymiotował do wody. Nie ma nikogo, kto by pilnował porządku bo władzom szkoda środków by zapewnić patrol policji i ratownika, ale nie szkoda im kasy na leczenie ludzi po zatruciu skażoną wodą?????? polityka oszczędności i dbania o dobro obywatela. Czy ktoś widział podobne zachowania czy tylko ja tak trafiłam?
czy w Białce można się kąpać?
pt., 20/07/2012 - 18:06
#1
parczewianka37
czy w Białce można się kąpać?
wymiociny nie skażą wody:) a legendę z toj-tojem słyszałem kilka lat temu. pływałem w jeziorze tydzień temu i żyję. ja bym szukał zatrucia w jedzeniu ale nie znam się. Kilka lat temu po kąpieli wylądowałem na pogotowiu. wyskoczyła mi jakąś dziwna wysypka i dostałem jakiegoś zapalenia czegoś tam:-) musiałem brać antybiotyk. Sanepid bada chyba wodę i jak coś jest nie tak to zakazują kąpieli. chyba póki co jest czysto.
Byłam tam ze znajomymi niedawno, po powrocie dziwne bóle brzucha, potem biegunka, teraz wymioty i gorączka i dzieciak koleżanki jest w szpitalu - może to zbieg okoliczności ale nawołując do ostatniego zatrucia dzieciaków z koloni to do końca nikt nie wie co tam jest skażone.
"Istnieją w ludzkim sercu struny, których lepiej nie dotykać."
Kto wie, może rzeczywiście woda jest skażona, ale jeśli tak to pewnie sanepid zaraz to wykryje. Znaczy to trochę dziwne, że zatruły się dzieci z jednej kolonii, a inni ludzie nie, ale skoro mówisz, że i Wy macie jakieś dolegliwości to coś w tym jest. Może dzieci są mniej odporne niż dorośli. Bezpieczniej się nie kąpać.
nie wiem po co tyle szumu;
wiadomo włazimy w jezioro prawie zamknięty obieg wody-gdzie są dziesiątki a nawet setki osób,
-tam ktoś siknie, tam ktoś popuści i się trzeba w tym paplać i nie dziwne że choroby są
mariko, pewnie masz trochę racji,ale jeżdżę do Białki co sezon i zapewniam Cię że z roku na rok jest gorzej, zmienia się kultura młodego pokolenia. Kilka lat w wstecz, na molo był ratownik, były patrole, wyglądało to odrobinę inaczej.
był klimat.
"Istnieją w ludzkim sercu struny, których lepiej nie dotykać."
z sikaniem i popuszczaniem raczej się nic nie zmieniło;
-jest kryzys i przestępca skazany prawomocnym wyrokiem wójt czech musiał poczynić oszczędności.
nie żartuj, to jak ktoś jest skazany prawomocnym wyrokiem Sądu może pełnić funkcje publiczne? a kto na to pozwala, bo ja nie w temacie jestem?
"Istnieją w ludzkim sercu struny, których lepiej nie dotykać."
w zawiasach- można
- bo tutaj jest jak jest po prostu
- przestępca może nadal pełnić funkcje publiczne bo ma znajomości, bo nepotyzm
tak myślę, po co ja pytam, wystarczy włączyć wiadomości, a ja się dziwię młodzieży. Jak wygram w totka to sobie basen wybuduję i będzie kłopot z głowy :) :)
"Istnieją w ludzkim sercu struny, których lepiej nie dotykać."
parczewianka37
- już niektórzy wybudowali basen- za 13 mln pln- 10,5 unia dołożyła i jeszcze chcą 8 pln za godzinę- chciwość i nieuczciwość nie mają granic
Sam widziałem jak jakiś stary dziad pluł do wody, to było mniej wiecej w tym samym czasie kiedy moja tż-ka zaraziła się tym grzybkiem skórnym po kąpieli w Białce.
Tam jest syf i tak było od zawsze i prawdopodobnie będzie bo jezioro jest małe, nie wiem czy tam są nawet jakieś odpływy? Pewnie nie ma i wszystko się kisi a już w sierpniu woda jest brudna i zasyfiona. Ludzie sikają do jeziora bo i tak nikt nie zauwazy a do kibla trzeba się przejść kawałek.
Ja tam do wody nie wchodzę i nie wejdę.
Już lepiej do Jedlanki czy nad Krasne pojechać.
http://www.e-wspolnota.com/Parczew/Wydarzenia/Woda_w_Bialce_nie_byla_przyczyna_zatrucia-4266/
pozostaje jedno - zastanowić się nad kulturą własna :)
"Istnieją w ludzkim sercu struny, których lepiej nie dotykać."
Albo nie wchodzić do tego syfu.
Gdzieś czytałem, że przeprowadzono badania czystości słuchawek w automatach telefonicznych - było tam dużo więcej niebezpiecznych bakterii niż w najbrudniejszym miejscu publicznego WC. Z innych przykładów siedlisk brudu i drobnoustrojów przychodzą mi do głowy klamki, kosze i wózki w marketach, poręcze w komunikacji miejskiej, gotówka.
Nikt raczej nie nawołuje do posługiwania się tymi przedmiotami w rękawicach chirurgicznych, natomiast na pewno trzeba po "kontakcie" jak najszybciej umyć ręce.
Wniosek stąd taki, że jak się wraca z Białki lub innego publicznego basenu to obowiązkowo prysznic ...
Byłem w Białce i wnioskując po przejrzystości wody to jest bardzo dobrze. Widoczność grubo powyżej 1m, a pamiętam zwłaszcza po długotrwałych upałach kiedy wchodząc do kolan nie było widać stóp.
To co można nazwać syfem to niestety zawartość plaży naniesiona do wody przez ulewne deszcze - czyli szyszki, igliwie, folia i inna rozdrobniona materia organiczna.
Druga przykra niespodzianką jest brak koszy. Ja przynajmniej na odcinku 150 m nie potrafiłem wypatrzeć takowych :(
Z tych obserwacji (jak i z lat ubiegłych) nasuwa się refleksja, że gmina Dębowa Kłoda czerpiąc korzyści z jeziora, nie radzi sobie z administracją jego otoczeniem. Proponuję anektować Bialke do Parczewa - przynajmniej na próbę ;)
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
...czy w Białce można się kąpać ? nasi najlepsi reporterzy śledczy;Jasiek i Małgosia, doszli do tajnych źródeł które mówią że woda - jak grzyby,zawsze można ale czasem tylko raz... :D
CasThor.
Życie to nieustający stukot kół po wertepach.
mój sezon na tym jednym razie się się skończył, pójdę za radą l_k i pojadę dalej :)
"Istnieją w ludzkim sercu struny, których lepiej nie dotykać."
To chyba oczywiste ale jak siedzisz nad jeziorem przez kilka godzin to zanim wrócisz do domu i zmyjesz ten cały brud to już możesz coś paskudnego załapać.
Kiedyś nad jeziorem były takie natryski z czystą wodą gdzie po kąpieli można było się chociaz opłukać.
... nie pamiętam natrysków, ale zważywszy niedobory w zakresie koszy takich luksusów bym nie oczekiwał ;)
Mamy co mamy. Mazury to to nie są. Natomiast sianie paniki, że kąpiel w Białce to już gwarantowana choroba skórna albo nawet zatrucie pokarmowe to chyba lekka przesada.
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
To nie panika ale fakty, gdybym nie widział to pewnie też bym nie uwierzył. Nie każdy zachoruje ale warto mieć to na uwadze.
Jedno nie ulega wątpliwości, w Białce jest brudno a w porównaniu do innych pobliskich akwenów wypada ona raczej niekorzystnie.
Nie chodzi o sianie paniki tylko podejście każdego człowieka z osobna, nigdy mi się nie zdarzyło załatwiać potrzeb fizjologicznych do wody, bo się tym zwyczajnie brzydzę. i nigdy nie widziałam problemu w tym by się przespacerować w miejsce do tego przeznaczone, ale pomijając to, jeśli będziemy mieli zdanie że to nic złego, to będziemy mieli takie bajora jak mamy.
Nie uważam też że jest jak jest i nie jest źle, jest po prostu źle, bo jak ktoś jest gospodarzem na danym obszarze, to powinie o ten rejon dbać i egzekwować porządek, bo to potrafi, ale tylko w sobie znanym kawałku rejonu, i to nie jest w porządku.
"Istnieją w ludzkim sercu struny, których lepiej nie dotykać."
To proszę pojechać nad jez. Czarne (Sosnowickie) - woda ma kolor taki jak kiedyś Konotopa gdy funkcjonowała rzeźnia. Czy woda jest brudna - nie woda jest czysta tylko ze znaczna zawartością materiału organicznego - w końcu to jez. Czarne.
Co do fekalii w wodzie. Wisła na wysokości Warszawy to właściwie szambo plus wypłukane nawozy sztuczne. Co piją mieszkańcy Warszawy, nie napisze bo nie chcę wywoływać paniki ;)
Jesteśmy wytresowani przez media by larum podnosić na podstawie spektakularnych przypadków, a bardzo często lekceważymy prawdziwe powszechne zagrożenia, podobnie zresztą jak odpowiedzialne służby ... Oczywiście każdy może mieć swoje zdanie i ulubione jeziorko, do czasu aż stanie się ulubione masowo :)
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
I ja właśnie o tych fekaliach i o tej kulturze piszę, jak by na to nie spojrzeć jest to obrzydliwe, szczególnie jak widzę małe dzieciaki nad jeziorem, którym się zdarza tą wodę po prostu łyknąć. A wystarczyłoby, gdyby każdy tak myślał, żeby dbać o wspólne, problem zanieczyszczenia byłby chyba troszkę mniejszy :)
"Istnieją w ludzkim sercu struny, których lepiej nie dotykać."
Jak Ci się nie podoba to nie jeździj, wybierz inne jeziora, masz ich ogrom w promieniu godziny jazdy od Parczewa. To że parę osób dostało wysypki to są delikatni jakoś co tydzień tysiące osób do białki zjeżdża i żyją.
Przecież piszemy, ze nie jeździmy do tego syfu. Osobiście polecam jezioro Krasne, gdzie woda jest czysta, na plaży jest czysto i nie ma takiego chamstwa jak w Białce.
do Marko-
nie podoba mi się i już zmieniłam miejsce, poza tym nie widzę nic złego w tym by się tą opinią podzielić z innymi. Po to jest forum :). Powiem Ci coś, lubię to miasto i jego okolice, nie lubię natomiast tego, że niszczymy powolutku to co dała natura, zwyczajnie szkoda trochę i uważam że warto o tym pisać, może ktoś się czasem zastanowi z czego będą kiedyś korzystały jego dzieci, jak wszystko się zniszczy. :) Pozdrawiam.
"Istnieją w ludzkim sercu struny, których lepiej nie dotykać."
Pojechałem dzisiaj sprawdzić jak to jest teraz w Białce i wróciłem miło rozczarowany.Chamstwa nie było, no może z wyjątkiem pijącej na plaży piwo młodziezy i palaczy rzucających niedopałki na piasek. Woda taka sobie, czysta nie jest ale też brudu jako takiego nie ma. Ogólnie nie jest najgorzej ale też mogłoby być lepiej. Tłoku też nie było co zresztą jest dużym plusem bo w weekendy to pewnie nie ma tam nawet jak się rozłożyć taki ścisk ale w tygodniu jest niewiele osób. To jednak małe jeziorko, za małe.
najwięcej to zdecydowanie w soboty przyjeżdża, w niedziele jest mniej ludzi
Ludzie ale czemu wy się dziwicie że woda nie jest czysta? Jezioro małe, często odwiedzane i przez naprawdę sporą ilość ludzi więc się zanieczyszcza. Zachciało się morza Śródziemnego lub Błękitnej laguny ? To tam jedźcie. Ale dam wam przykład jeszcze 5 lat temu jezioro Zagłębocze było najczystszym w regionie a nawet może i w Polsce. Odkryło je duża liczba osób z Łęcznej i Lublina a nawet i z Parczewa, teraz jest strasznie zanieczyszczone, że wejść się nie da. Te osoby jeżdżą teraz gdzie indziej, i na nieszczęście wybierają Białkę. Nad Białką widzę też ogrom rejestracji LRA, którym się znudził Filrej i przyjeżdżają do nas. Jezioro naprawdę jest za małe na tak ogromną liczbę osób, to nie Śniadrwy. Jak kilka lat temu były sinice i zamknęli Białkę na sezon to na drugi rok z głębokości 1,80 m widziałem własne stopy. Było czysto i fajnie. Przydało by się mu tak raz na dwa sezony zamknięcie by się oczyściło, ale tak nie będzie bo osoby z Białki zarabiają tam na cały rok, a taki MPWiK z Lublina tam ma swoje domki i nie pozwoli by się nie obijać w wakacje.