Broń dla każdego?

149 posts / 0 new
Ostatni wpis
orange
Broń dla każdego?

A ja mam pytanie o inny rodzaj broni, a mianowicie o gaz łzawiący. Czy gazu można używać bez zezwolenia? mogę go sobie nosić i policja mi nie zabierze? nie zamkną mnie? :)
Na necie często spotyka się reklamy broni bez zezwolenia i jest tam m.in. gaz np. http://www.bron.pl/bron_pl/obrona/produkty/gazy/gazy/gaz_obronny_umarex_perfecta_110_50_ml

Uważam, że jeśli jest to legalne to jest to lepsza alternatywa niż pistolet jeśli zostaniemy zaczepieni na ulicy.

Pan z cynamonu
Broń dla każdego?

Absurdem jest twierdzenie że kiedy damy ludziom prawo do posiadania broni to zaczną się masakry na ulicy, zwiększy się liczba gangów napadających z bronią w ręku sklepy itp. Przypominam że w stanie Wochington gdzie jest absolutny zakaz posiadania broni, zwiększyła się i cały czas zwiększa liczba przestępstw popełnionych z bronią w ręku.W Nowym Yorku jest najwięcej przestępstw popełnionych przy pomocy broni palnej a jest tam całkowity zakaz jej posiadania. Na tej samej zasadzie działa prawo dostępu do alkoholu, wiecie kto najwięcej go spożywa ? Otóż właśnie dzieci i młodzież ! Tak że niepokoje iż ludzie będą do siebie strzelać na każdym kroku i przy każdej okazji są bezpodstawne a w rezultacie śmieszne ! ;)

Orange- gaz jak najbardziej możesz nosić bez zezwolenia. Nikt Cię nie wsadzi za to. ;) I bez wątpienia jest to jakaś alternatywa. Ale niestety, nie obronisz się przed bandytą stojącym od Ciebie kilka metrów z wymierzonym w Twoja stronę gnatem przy jego pomocy. Pozdrawiam

Pan z cynamonu
Broń dla każdego?

Następny argument bardzo prosty, wyjęty z rzeczywistości. To właśnie w krajach gdzie jest zakaz posiadania broni dochodzi do nieprzewidywalnych strzelanin, napadów na sklepy, atakach szaleńca na grupę przechodniów z bronią w ręku. A wiecie dla czego się tak dzieje ? Z prostego powodu. Potencjalny inicjator przypadkowej strzelaniny nie wyciągnie spluwy na ulicy i nie zacznie strzelać do przechodniów dlatego iż wie że każdy przechodzień może posiadać broń, wyciągnąć ją i najzwyczajniej go zastrzelić.

Tak samo nożownik. Napada tego który potencjalnie nie wyciągnie noża i nie zacznie się bronić przed napadem. Napadnie bezbronnego. Tak że proszę łaskawie skończyć z tą bzdurną argumentacją bo jest ona poniżej merytorycznej dyskusji. ;)

Marlon5
Broń dla każdego?

Ok Panie i Panowie. Zeby się nie wymądrzać, to podam jedynie źródło: Magzazyn STRZAŁ nr. 10/2008, artykuł Piotra B. Zadory "Bantustan Polska, czyli europejska rzeczywistość statystyczna", str. 20-21. Umieszczone tam statystyki jasno wskazują na to, że kraje takie jak Szwajcaria, z wysokim wskaźnikiem liczby posiadaczy broni palnej mogą mieć (i mają ) niski wskaźnik zabójstw z jej użyciem. Z kolei uboga w broń palną w rękach prywatnych posiadaczy Polska stoi w tej statystyce na jednym z wysokich miejsc. Wniosek: w tym kraju w dalszym ciągu jeśli zabija się z użyciem broni palnej, to będzie to przede wszystkim "nielegał". Legalni z reguły nie zabijają, oni z reguły już posiadają dobra materialne i nie muszą zabijać dla ich zdobycia. Z drugiej strony; Polska ma dosyć twarde prawo o broni palnej podobnie jak twardy jest nasz Kodeks karny w kwestii prowadzenia pojazdow mechanicznych pod wpływem alkoholu. A wciąż odsetek pijanych kierowców jest wysoki. Jeśli surowa sankcja karna nie odstrasza, to co może odstraszyć ?
Ja jestem za surowym ustawodawstwem dotyczącym wydawania zezwoleń ale popieram projekt ustawy o broni i amunicji autorstwa posła Andrzeja Czumy, bo jest racjonalny. Potrzebujemy mądrego prawa o broni palnej ale także mądrego społeczeństwa i mądrej egzekutywy ( przede wszystkim policji ). Inaczej bezpieczeństwo zapewni nam jedynie całkowity zakaz dzierżenia broni palnej, nezależnie od przeznaczenia, w rękach prywatnych.

Marlon5

Marlon5
Broń dla każdego?

YvonneS napisał/a:

Pokaz mi umiejętnosci osoby posługującej się nowoczesną bronią palną (oprócz strzelców wyborowych) przciwstawiając je ludziom wyszkolonym w posługiwaniu się przykładowo mieczem samurajskim.
Nie ma porównania.

Zapytaj pierwszego lepszego policjanta ze SPAT-u, ile czasu poświęca się tam na szkolenie strzeleckie, podobnie wojskowe jednostki specjalne, ale to są już artyści w posługiwaniu się bronią. Sportowcy jak np. zawodnicy IPSC czy IDPA czaem potrafią nawet więcej, ale do tego potrzebne są lata treningu. Do Kendo będącego sztuką walki m. in. wymienionym mieczem samurajskim też trzeba lat treningu, ja nie widzę więc różnicy poza dystansem walki i czysto prakytcznymi przyczynami, dla jakich można się zdecydować na trenowanie strzelania w porównaniu z "uduchowionym" Kendo. Wyszkoleni strzelcy to nie tylko snajperzy, także tzw. strzelcy dynamiczni, w tym zarówno sportowcy jak i mundurowi, tu się nie da ot tak, z ulicy osiągać dobrych wyników, przydaje się umiejętność strzelania oburęcznego, w mało stabilnych pozycjach, często w otaczającym nas chaosie, huku, dymie, jak ma się to w przypadku strzelców z pododdziałów AT, w takich warunkach margines błędu trafienia jest niewielki a jego przekrocznie może zadecydować o czyimś życiu, tu naprawdę trzeba żmudnego treningu i lat praktyki. To, że naciskasz język spustowy wcale nie oznacza, że trafisz tam gdzie mierzysz, za wyjątkiem dystansów snajperskich. Amator spudłuje strzelanie tarczowe nawet na 5-10 metrach, podobnie jak jego zamachnięcie się głownią katany prawdopodobnie także minęłoby zamierzony cel uderzenia. Broń palna to jedynie współczesny oręż a nie taki, który sprowadza walkę do prostego naciskania na spust i po krzyku. Tutaj umiejętności liczą się w ogromnej mierze

Marlon5

Wespazjan2
Broń dla każdego?

Akurat nie o to mi chodziło. Do oddziałow specjalnych trafiają najlepsi, wiec nie ma to porównania z resztą. Umiejętności ich muszą być naprawdę wysokie, w końcu to elita.

Odnośnie prawa do posiadania broni to przeczytaj moje wczesniejsze wypowiedzi, ludzie normalni - niech mają do niej dostęp jezeli będą się w związku z tym czuli bezpieczniejsi, ale kto ma określać komu wydać pozwolenie i czy osoba ubiegająca się o nie nie ma skłonności psychopatycznych i pod wpływem emocji nie zacznie strzelać bez wyraźnej przyczyny?

Edytowane. Administracja.

robot
Obrazek użytkownika robot
Broń dla każdego?

Yvonne, ale wszyscy zwolennicy liberalizacji przepisów o posiadaniu broni w tej dyskusji są za kontrolą wydawania pozwoleń, my wcale nie chcemy żeby w sklepach można było kupić glocka i 20 deko mortadeli, na jednym paragonie. Problem polega na tym że aktualne prawo traktuje ludzi jak potencjalnych psychopatów i to mi się nie podoba. Nie podoba mi się traktowanie obywateli jak bandy idiotów którzy czekają tylko żeby zrobić sobie krzywdę.
Te "psychopatyczne" przykłady robią się już nużące. W całej tej dyskusji, chyba już od samego początku założyliśmy, że broń ma łatwiej dostępna dla zdrowych, normalnych, niekaranych ludzi i pełnoletnich ludzi.

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

Wespazjan2
Broń dla każdego?

robottelepat napisał/a:
Te "psychopatyczne" przykłady robią się już nużące. W całej tej dyskusji, chyba już od samego początku założyliśmy, że broń ma łatwiej dostępna dla zdrowych, normalnych, niekaranych ludzi i pełnoletnich ludzi.

Zgoda, tylko kto ma określać czy dana osoba jest normalna czy ma skłonności psychopatyczne?
Inna sprawa polega na łatwym dostępie dzieci do broni, ilu rodziców zupełnie beztrosko zostawia nawet zwykłe wiartówki do dyspozycji swoich nieletnich pociech? Ile już było przypadków postrzelenia rówiesników a ile zwierząt ginie od kul młodocianych oprawców?

Moj brat cioteczny jest myśliwym, oczywiscie ja tego nie popieram, ma wysokiej jakości sprzęt i ma też dzieci, którym absloutnie nie wolno tego dotykać. Jednak wielu rodziców bagatelizuje fakt, iż posiadajac w domu broń trzeba zachować ostrozność, zwłaszcza kiedy są dzieci.

Edytowane. Administracja.

robot
Obrazek użytkownika robot
Broń dla każdego?

Badania to już są sprawy techniczne.

Przykład Twojego brata pokazuje że jakoś da się zorganizować pewne sprawy. Sam mam podobne doświadczenia i pamiętam że w moim domu obowiązywała podobna reguła.
Mam nadzieję że dyskusja nie przeniesie się teraz na sposób wychowywania dzieci, bo tu można punktować się do wiosny.

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

Marlon5
Broń dla każdego?

Badania psychologiczne i psychiatryczne są nieodłącznym elementem każdego postępowania administracyjnego w sprawie wydania zezwolenia na posiadanie broni palnej. Każdy więc kandydat jest szczegółowo sprawdzany pod tym kątem, dodatkowo przechodzi sprawdzian z zakresu teorii i praktyki posługiwania się bronią. Bolączką jest niestety uznaniowość decyzji w polączeniu z bardzo negatywnym zapatrywaniem się organów (komendantow wojewódzkich Policji ) na kwestię posiadania broni prywatnie, także sportowej. Sportowcy niestety żeby odnośić sukcesy muszą posiadać dobry sprzęt a tego im komendanci konsekwentnie odmawiają poprzez odmowy wydania pozwoleń, co jest praktyką nagminną. Tu kłania się kwestia umiejętności; sportowcy na pewno potrafią strzelać dużo lepiej niż przeciętny myśliwy, a myśliwym kandydatom do uzyskania pozwolenia rzadko organy odmawiają jego przyznania. Ktoś tu więc jest pokrzywdzony pomimo niejednokrotnie wyższych kwalifikacji. O broni bojowej do ochrony osobistej nawet nie wspominam.
Niestety w tak zidiociałym kraju jak nasz nawet osoby pozytywnie zweryfikowane pod kątem psychologicznej i psychiatrycznej zdolności do obchodzenia się z bronią mogą stanowić zagrożenie jako użytkownicy broni. Tu się kłania alkohol i ułańska fantazja. Tak uważam gdyż notoryczne wyroki skazujące pijanych kierowców pomimo wspomnianej przeze mnie wcześniej wysokiej sankcji świadczą raczej o w dużej mierze debilizmie naszych kochanych rodaków. Miejmy nadzieję że obowiązkowe badania wyłapują gros co bardziej narwanych chętnych do latania z bronią, co piszę jako osoba pasjonująca się bronią i gorąco pragnąca dostać zezwolenie jeśli los pozwoli.
To nie ustawodawstwo i egzekutywa stanowi w naszym kraju problem tylko nasza mentalność i to z obu stron, czyli użytkowników jak i decydentów i organow kontroli czyli w szczegolności Policji. Ja jestem za dużo liberalniejszym niż obecna UBA ( ustawa ) projektem posła Czumy
Jeśli chodzi o twoje zdanie Yvonne na temat skali porównawczej umiejętności użytkowników broni palnej w stosunku do białej to ja wciąż uważam że poziom trudności jest porównywalny. Samuraj to artysta władania mieczem podobnie jak operator GROMu to spec od strzelania z M4. Poniżej tego poziomu jest tylko długa i mozolna nauka jak to robić przynajmniej na poziomie nieco niższym niż oni. Nikt nie zacznie z miejsca strzelać dziesiątek podobnie jak nikt z miejsca nie sieknie kataną jakiegoś bambusa trzy razy zanim kolejne fragmenty pospadają na ziemię

Marlon5

Wespazjan2
Broń dla każdego?

Marlon5 napisał/a:

Jeśli chodzi o twoje zdanie Yvonne na temat skali porównawczej umiejętności użytkowników broni palnej w stosunku do białej to ja wciąż uważam że poziom trudności jest porównywalny. Samuraj to artysta władania mieczem podobnie jak operator GROMu to spec od strzelania z M4. Poniżej tego poziomu jest tylko długa i mozolna nauka jak to robić przynajmniej na poziomie nieco niższym niż oni. Nikt nie zacznie z miejsca strzelać dziesiątek podobnie jak nikt z miejsca nie sieknie kataną jakiegoś bambusa trzy razy zanim kolejne fragmenty pospadają na ziemię

Nie rozumiemy się ewidentnie, to, ze ktoś jest super przeszkolony i nalezy do elity oddziałow specjalnych nie oznacza, ze cała reszta również taka będzie. To są jednostki a mi chodziło o tą całą resztę posiadaczy broni palnej którzy nigdy nie nabędą takich umiejętności ale też uważają się za osoby "znajace się na rzeczy" tylko dlatego, że potrafią latać z bronią po lesie.

Edytowane. Administracja.

robot
Obrazek użytkownika robot
Broń dla każdego?

Marlon wybacz, nie przeczytałem dokładnie, olałem fragmenty o przewozie klamek za granicą.

W skrócie, ten projekt to skok w nad-przestrzeń, w porównaniu do tego co jest teraz. Sprawa jest przejrzysta, decyzję w trybie decyzji administracyjnej wydaje komendant KPP a podejmuje ją na podstawie jasnych kryteriów.

Szkoda tylko, że procesem legislacyjnym w tym kraju zajmują się często ludzie poprzedniej epoki, wychowani na starannie dobieranych łesternach.

Ostatnie słowo. Ten przykład z samochodami jest dobry, chociaż słyszałem kontrargumenty o tym że "współczesnej cywilizacji nie można wyobrazić sobie bez transportu kołowego!" Ktoś skontrował pomysłem sprowadzenia tegoż transportu wyłącznie do transportu zbiorowego. Wszystko oczywiście w ramach szczególnej troski państwa nad obywatelem! Hahaha!

Pozdro!

PS: Szkoda że nie ma yv. Wątpię żeby znalazł się godny naśladowca jej uporu.

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

dereck2
Broń dla każdego?

Do różnorakich statystyk podchodzić trzeba z dystansem. Marlon5 powołuje się na statystyki opublikowane w magazynie STRZAŁ. Nie wiem co to za pismo ale tytuł sugeruje że przeznaczone jest dla miłośników i posiadaczy broni palnej i jak sądzę (popraw mnie Marlon jeżeli się mylę) producenci broni palnej w owym piśmie się reklamują. Jeżeli tak to z wiarygodność tych statystyk dla mnie jest wątpliwa

robot
Obrazek użytkownika robot
Broń dla każdego?

Jasne że statystyk nie można brać jako pewnik, ale do wyciągania pewnych winsoków nadają się lepiej niż wszelkie "gdybania" z poprzednich dwóch stron.
Nie wydaje mi się żeby żeby w prasie fachowej, skierowanej do stosunkowo wąskiej grupy czytelników, ktoś manipulował faktami.
Jeżeli ktoś ma dostęp do podobnych statystyk, na przykład z Gościa Niedzielnego czy Przyjaciółki, to proszę linkować, porównamy.

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

Paluch
Obrazek użytkownika Paluch
Broń dla każdego?

Jednak nie dla każdego ...

5-letni chłopiec z Parczewa trafił do szpitala po tym jak został postrzelony w trakcie zabawy w wojnę z ojczymem.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Jeden-strzal-dwa-sruty-w-ciele---5-latek-bawil-sie-w-wojne,wid,11392390,wiadomosc_prasa.html

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

dereck2
Broń dla każdego?

Nie bądżmy naiwni. Liberalizację przepisów odnośnie posiadania broni forsują mocno kręgi związane z producentami właśnie tej broni i w takich sytuacjach zazwyczaj interes ekonomiczny wąskiej grupy społecznej tłumaczy się potrzebami społeczeństwa i mydli się ludziom oczy właśnie takimi statystykami.
Statystycznie, to wychodząc z psem na spacer mamy po 3 nogi i pół ogona.

robot
Obrazek użytkownika robot
Broń dla każdego?

Masz na to jakieś konkretne dowody, czy to jakaś teoria spiskowa?

Odnośnie badań statystycznych, to jest to odrobinę bardziej skomplikowane niż wyciągnięcie średniej.

Ja jednak opierałbym się bardziej na statystykach niż na "przeczuciach".

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

dereck2
Broń dla każdego?

Jeżeli już statystyki to ze źródeł niezależnych. Wątpię w obiektywizm magazynu STRZAŁ w tej materii.
Jeżeli przypatrzysz się mechanizmowi powstawania pewnych ustaw w naszym kraju zorientujesz się, że duży wpływ na kształt stanowionego prawa mają osoby lub grupy osób z kręgów biznesu, którym zmiany w prawie gwarantują większe zyski. To działanie ma nawet swoją nazwę: lobbing.

Wespazjan2
Broń dla każdego?

dereck2 napisał/a:
Jeżeli już statystyki to ze źródeł niezależnych. Wątpię w obiektywizm magazynu STRZAŁ w tej materii.
Jeżeli przypatrzysz się mechanizmowi powstawania pewnych ustaw w naszym kraju zorientujesz się, że duży wpływ na kształt stanowionego prawa mają osoby lub grupy osób z kręgów biznesu, którym zmiany w prawie gwarantują większe zyski. To działanie ma nawet swoją nazwę: lobbing.

Z pewnością jest w tym część prawdy, ostatecznie trzeba się przyjrzeć kto na tym zyska najwięcej i komu jest to na rękę.
Niestety ludźmi łatwo manipulować. W takich Stanach, gdzie co jakiś czas próbuje się zmieniać ustawę o dostępie do broni palnej podnoszą się głosy, ze zaostrzając prawo pozbawi się dochodów i pracy ludzi zatrudnionych w fabrykach produkujących broń. To jeden z poważniejszych argumentów zwolenników starego prawa.

Pisma związane z daną tematyką zawsze będą mało obiektywne.

Edytowane. Administracja.

robot
Obrazek użytkownika robot
Broń dla każdego?

A co jest niezwykłego w istnieniu lobbystów? Jeżeli politycy/partie majstrują przy ustawach w wyniku działań lobbystów i jeżeli nie podoba się to ludziom, to Ci politycy/partia zostają zweryfikowani przy następnych wyborach. Prosta sprawa.

Yvonne, piszesz że ludźmi łatwo manipulować. Może i tak, ale to nie powód żeby ich prowadzać za rękę. Amerykanie, co by o nich nie mówić, mają wysoki poziom świadomości obywatelskiej, tradycyjnie biorą udział głosowaniach i akurat europejczycy nie powinni uczyć ich demokracji.
Przypominam również o tym że na terenie Stanów, prawo dotyczące posiadania broni, odnosi się do poszczególnych stanów a nie do całej federacji.
Poniżej ciekawa mapka pokazująca zależność pomiędzy restrykcyjnym prawie o broni i ilością przestępstw, w tym ciężkich:
http://img260.imageshack.us/my.php?image=1176928164147np4.gif

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

Wespazjan2
Broń dla każdego?

robottelepat napisał/a:

Yvonne, piszesz że ludźmi łatwo manipulować. Może i tak, ale to nie powód żeby ich prowadzać za rękę. Amerykanie, co by o nich nie mówić, mają wysoki poziom świadomości obywatelskiej, tradycyjnie biorą udział głosowaniach i akurat europejczycy nie powinni uczyć ich demokracji.

Poziom świadomości obywatelskiej to jedno a podatnosć na manipulację to drugie.
Akurat jeżeli chodzi o Amerykanów to są oni bardzo podatni na wszelkiego rodzaju propagandę co zostalo udowodnione naukowo.

Edytowane. Administracja.

robot
Obrazek użytkownika robot
Broń dla każdego?

Poziom świadomości obywatelskiej to jedno a podatność na manipulację to drugie.

Ja myślę jednak że podatność na manipulację jest odwrotnie proporcjonalna do świadomości.

Akurat jeżeli chodzi o Amerykanów to są oni bardzo podatni na wszelkiego rodzaju propagandę co zostało udowodnione naukowo.

Dobre. Czy z tych badań wynika że inne narody poddane tym samym zabiegom propagandowym są mniej podatne? Jest jakaś skala?

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

Wespazjan2
Broń dla każdego?

robottelepat napisał/a:

Dobre. Czy z tych badań wynika że inne narody poddane tym samym zabiegom propagandowym są mniej podatne? Jest jakaś skala?

Badanie były przeprowadzane akurat na obywatelach mieszkajacych w USA. Potwierdziły one, ze jako społeczeństwo są oni bardzo podatni na propagandę, być moze odnosi się to również do innych nacji, jednak wracajac do tematu, to nie można tego pomijać rozpatrujac wszelkie za i przeciw.

Edytowane. Administracja.

robot
Obrazek użytkownika robot
Broń dla każdego?

Jeżeli miałbym kogoś typować na bardziej podatnych to mój typ: Niemcy!
Nie trzeba się uciekać do jakiś "badań", wystarczą fakty.

Dobra, wracamy do tematu. Mapka powyżej pokazuje stany w których przepisy dotyczące broni są bardzo restrykcyjne (kolor czerwony), prawo jest zaostrzone (żółty), prawo jest umiarkowane (niebieski jakiś, nie znam się) i całkowity lajcik (kolor zielony).
Okazuje się że wszędzie tam gdzie prawo jest restrykcyjne mamy do czynie ze z dużą przestępczością, mało tego, tam gdzie przepisy zaostrzyły się przestępczość wzrosła i odwrotnie! Co ciekawe w stanach oznaczonych na niebiesko istniały specjalne miejsca, "gun free zone", w których dochodziło największych przestępstw. No najważniejsze: tam gdzie złagodzono dostęp do broni, przestępczość spadła.

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

Wespazjan2
Broń dla każdego?

robottelepat napisał/a:

Jeżeli miałbym kogoś typować na bardziej podatnych to mój typ: Niemcy!
Nie trzeba się uciekać do jakiś "badań", wystarczą fakty.

.

I znowu offtop.

to nie jest do końca prawdą, po I wojnie światowej pojawiły się nowe zjawiska, które z kolei dały początek ruchom faszystowskim. I tak powstawały nowe partie polityczne zrzeszające ludzi z róznych warstw społecznych, byli to zarówno młodzi jak i bezrobotni, weterani z wojny, inteligencja rozczarowana obecną sytuacją.
Głowną przyczyną rozwoju ruchu faszystowskiego mozna uznać postanowienia traktatu wersalskiego które dla wiekszosci narodów wydały się niesprawiedliwe. Niemcy przegrali wojnę i uwazali traktak za niesprawiedliwy, narzucony dyktat, Włosi, co prawda zwycięzcy też nie byli zadowoleni bo rościli sobie prawa do Dalmacji, Węgrzy uważali, ze otrzymali za małe terytorium a Francuzom nie podobalo się, ze odszkodowania są wolno splacane. Powszechnie sądzono, ze zwycięzcy nie przestrzegają ogloszonych przez siebie zasad (np. prawa narodu do posiadania wlasnej panstwowości - Austria - Niemcy)
Ruchy faszystowskie skupialy dużą liczbę zołnierzy którzy po demoblizacji nie mogli znaleźć dla siebie miejsca ani przynależeć do jakiejś grupy społecznej. Ruchy te zywiły się protestem przeciwko rezultatom wojny z drugiej strony wykorzystywały mit wojny ktora pojawiala się jako okres barterstwa i solidarnosci zolnierskiej. Faszyzm to właśnie im obiecywał. Na rozwój faszyszmu wpłynęło też powstanie pierwszego państwa komunistycznego i obawa przed nim, podsycana przez zwolennikow faszyzmu, nakazujaca szukać nadziei w tym ruchu politycznym Rewolucyjne i rewindykacyjne nastroje mas skłaniały klasy posiadające do poparcia faszystowskiego antykomunizmu. Antyliberalizm faszystów zyskiwał im zwolenników również wśród proletariatu i bezrobotnych.
Tyle pamiętam z wykładów. Pomimo, iż XXw nie jest moim ulubionym okresem historycznym.
Dzisiaj mamy inne czasy i ruchy takie jak faszyzm nie miałyby raczej szans powodzenia, czy to w Niemczech czy w innych krajach, owszem i dzisiaj istnieją zwolennicy tego nurtu jednak nie stworzą oni takiej siły jak w latach 30 ub. wieku.

Edytowane. Administracja.

dereck2
Broń dla każdego?

Nie wszystko co funkcjonuje w Stanach da się przenieść na grunt europejski a zwłaszcza wschodnioeuropejski (czytaj polski). Jestem pewien, że taka mapka, którą przedstawia Robottelepat zupełnie inaczej przedstawiałaby się w naszym kraju. Różnica byłaby mniej więcej taka jak między futbolem amerykańskim a piłką nożną

Paluch
Obrazek użytkownika Paluch
Broń dla każdego?

Odpuściłem wątek na kilka dni, a tu mamy już 4 stronę :)

Cały czas twierdzę, że w warunkach naszego podwórka podstawową kwestią decydującą o potrzebie posiadania broni, jest bezradność państwa wobec przestępczości (zwłaszcza w dużych miastach), brak zaufania do organów państwowych oraz przeświadczenie, że broń da nam poczucie bezpieczeństwa - motywy wyłącznie psychologiczne. W praktyce aby czuć się bezpiecznie musimy być przygotowani na użycie broni i z wiązane z tym konsekwencje, czyli że kogoś ZABIJEMY i możemy być potraktowani przez nasze prawo jako ZABÓJCA - będziemy zmuszeni (z aresztu) udowadniać, że nie przekroczyliśmy obrony koniecznej ...
Znane mi osoby posiadające broń krótką (wojskowy i ochroniarz) wyrażały się sceptycznie o jej skuteczności i praktycznej użyteczności (!) - trafianie w cel bez przyjęcia prawidłowej postawy z kilkunastu metrów jest mało prawdopodobne, a strzelanie jak to na filmach widać - seriami, począwszy od 3 strzału to "walenie" na postrach.
Zastanówmy sie też nad naszą "skutecznością" w warunkach silnego stresu i zaskoczenia :D Tak samo prawdopodobne, że trafimy przestępcę jest poranienie przechodnia na ulicy lub domownika np. w wyniku rykoszetu.
Myślę, że "legalizacja" broni to ostateczność. O wiele więcej zyskamy na bezpieczeństwie uruchomiając to co powinno znajdować się pod czaszką. Czy to unikając ryzykownych zachowań (szczególnie na drogach :) ), zabezpieczając i ubezpieczając nasze mienie, zwracając uwagę na to co dzieje się w naszej okolicy. Wreszcie należy przystawiać politykom pistolet (wyborczy) do głowy, niech ruszą 4litery ... ;)

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

robot
Obrazek użytkownika robot
Broń dla każdego?

Jeżeli jesteśmy już przy psychologii to chciałbym zauważyć że dotyczy ona również przestępcy. W skrócie, chodzi mi o to że przestępca będzie musiał wsiąść pod uwagę możliwość posiadania broni palnej przez potencjalna ofiarę. Na pewno nie wpłynie to dodatnio na jego poczucie pewności siebie i panowania nad sytuacją, czynników kluczowych, moim zdaniem.
Dalej poruszasz kwestię odpowiedzialności karnej w przypadku śmierci napastnika. Tu moim zdaniem jest więcej do zrobienia (zmiany w prawie) niż w przypadku samego posiadania broni i nie mówię nawet o "cywilnych" posiadaczach broni ale o policji, w pierwszej kolejności.

Jeszcze raz: używając słowa "liberalizacja" mam na myśli złagodzenie prawa o b. i a. a nie urządzaniu w Polsce Dzikiego Zachodu. Marlon dobrze wypunktował najbardziej absurdalne punkty ustawy o B. i a.

PS: wątek ma już 4 strony.......może przeskoczymy na temat "prywatyzacji" szpitali? :D

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

Wespazjan2
Broń dla każdego?

Edytowane. Administracja.

Paluch
Obrazek użytkownika Paluch
Broń dla każdego?

Nie sądzę żeby była skuteczna - za długo trzeba tłumaczyć wyborcom w USa gdzie ta Polska jest i dlaczego jest ważna skoro tam nie ma ropy :D Reszta już jest mniej śmieszna, zwłaszcza w kontekście Gruzji i przepychanek politycznych na Ukrainie :| Z drugiej strony przykład obecnego tzw. kryzysu pokazuje dwie sprawy :
- świat to system naczyń połączonych, gryząc przeciwnika możemy dziabnąć swój własny ogon
- straty wywołane w gospodarkach państw globalnie można porównać do skutków lokalnej wojny i wygląda na to że na tym kierunku będzie się koncentrować technologia wojny (ekonomicznej)

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

robot
Obrazek użytkownika robot
Broń dla każdego?

Temat trochę się oftopuje.......

Czytałem ten artykuł i o ile pierwsza część jest przykładem przedwyborczej propagandy to wzmianki o Ukrainie nie są już takie pocieszne. Jeżeli ktoś jest na bieżąco to wie co ma wspólnego sytuacja na Krymie, w Abchazji czy Osetii.

(...)- świat to system naczyń połączonych, gryząc przeciwnika możemy dziabnąć swój własny ogon(....)

Zgadza się, ale takie rzeczy kalkuluje się przed rozpoczęciem konfliktu. Chyba najlepszym przykładem są stosunki (gospodarcze) III Rzeszy i Sowietów. 22 czerwca 1941 Adolf odciął życiodajny strumień ropy, węgla, rud, zboża itp. Kalkulował że da radę.........przekalkulował o włos.
Co do drugiej myśli to zasadniczo zgodzę się: wojny wygrywa ekonomia.

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

Wespazjan2
Broń dla każdego?

Paluch napisał/a:
Nie sądzę żeby była skuteczna - )

A to się okaże.
Znajdą się i tacy co uwierzą.
O to przecież w tym chodzi, sztaby wyborcze zatrudniają speców od manipulacji którzy z łatwością radzą sobie z naciąganiem faktów do poziomu im odpowiadającego. Później nagłaśniają to w mediach i efekt osiągnięty.
Badania przeprowadzone przez J. Zallera wykazały, że w okresie poprzedzajacym pierwszą wojnę w Zatoce Perskiej a politycy amerykańscy byli jednomyślni w sprawie wysłania wojsk do Iraku, stacje telewizyjne pokazywały to samo - rezultatem byla jednostronna opinia widzów, potęgowana przez medialne doniesienia rownie zprezentowane w sposób jednostronny.
Spośród osób które oglądały wiadomości 76% poparło interwencję USA w Iraku a wsród osód nieoglądajacych wiadomości tylko 23% wyrażało takie poparcie. W 1991r. 700 stacji tv pokazało film w którym zapłakana nastolatka opowiada o bestialstwie żołnierzy irackich zabijajacych tysiace kuwejckich niemowląt. Owczesny prezydent również powoływał sięna ten film uzasadniając wojskową interwencję w Iraku. Okazało się, że film był wyprodukowany na zamówienie rządu w Kuwejcie przez firmę PR a dziewczynka była córką ambasadora Kuwejtu w Stanach Zjednoczonych i od 1990r. mieszkała w Waszyngtonie.
Manipulowanie wiarygodnością polityków jest codziennością, jeżeli chodzi o amerykańską tv to potrafi ona "urabiać" sympatię lub antypatię w stosunku do konkretnych postaci. Takie dzialania jak to opisane wyżej lub zamieszczone w DW są zupełnie normalne i zaczną przybierać na sile podczas końcowej rozgrywki kampanii wyborczej.

Edytowane. Administracja.

Marlon5
Broń dla każdego?

No właśnie, gdzie szukać danych na temat liczby posiadaczy legalnej broni palnej oraz np. przestępstw z użyciem broni palnej ( jakimś dziwnym trafem zawsze jeśli jest to przestępstwo umyślne to owa broń jest posiadana nielegalnie )? Ja osobiście jak dotąd takie dane byłem w stanie znaleźć jedynie w periodykach adresowanych do miłośnikow broni palnej, prasa codzienna nigdy nie powołuje się na statystyki, Fakt i inne tego typu tabloidobadziewie wogóle sobie tym nie zaprzątają głów, chodzi tylko o sensację. Zauważcie że wypadki przestępnego użycia broni palnejh w ciągu roku można prawie że na palcach policzyć,m to nie jest problem, problemem jest brak dostatecznej edukacji obywateli w zakresie obchodzenia się nie tylko z jakąkolwiek bronią ale także przeznaczonymi do rozrywki urządzeniami ( bo tak je określa ustawa UBiA ) jak wiatrówki, dlatego ojcowie strzelają z wiatówek w twarze własnym dzieciom. Legalni użytkownicy broni palnej nie są problemem, są monitorowani w zakresie jej posiadania i użytkowania przez Policję, z kolei posiadacze wiatrówek o wylotowej energii kinetycznej poniżej 17 Jouli to obecnie potężna rzesza ludzi nie mających nawet pojęcia jak to przystrzelać żeby chociaż trafiało w cel, a używają ich na grillach po kilku browarach i o wypadek nietrudno. A im ich więcej tym bardziej przywala się posiadaczom broni palnej bo to przecież dalece bardziej niebezpieczne. Tymczasem to właśnie tam reguły ostrożnego obchodzenia się z posiadanym urządzeniem są najsurowsze i dokładnie wpajane użytkownikom. Podobnie jest w naszej drużynie paintballowej, my już pewne rzeczy wiemy, ale nie powiem tego o wiatrówkowcach weekendowcach. Jask ich się nauczy prawidłowego obchodzenia z bronią to będzie bezpieczniej.

Marlon5

xander
Broń dla każdego?

http://wiadomosci.onet.pl/1902656,11,item.html

Kto wie, może nowy minister się wykaże :) Ja do kupienia broni byłbym trzeci :) Nikt mnie nie przekona, że bez broni w takim państwie będę się czuł bezpieczniej. Podobnie jak Pan z cynamonu popieram JKM w tym temacie. A to, że jakieś dzieci latają z wiatrówkami to już nie moja wina, idiota ma w kuchni do dyspozycji nóż, a jakoś nie jest zabronione posiadanie noży i innych sztućców, prawda?

dereck2
Broń dla każdego?

Może i nikt Cię nie przekona ale kiedyś sam się przekonasz, że nie tędy droga. A nowy minister niech się upora najpierw z kłopotami innej natury i nie zaczyna od takich idiotycznych oświadczeń

xander
Broń dla każdego?

Kiedy mamy taki stopień przestępczości i bezkarność bandytów to wolę w tę stronę jak na te czasy, jeśli coś zmieni się w sposób kiedy nie będzie trzeba posiadać broni, aby było w porządku to i owszem ;)

Pan z cynamonu
Broń dla każdego?

Cieszy mnie że Pan Czuma został ministrem. Emocje go czasami ponoszą jak widziałem oglądając komisję śledczą ale stać go na obiektywizm i potrafi się kierować zdrowym rozsądkiem.

Xander, cieszę się że piszesz. Miałem właśnie poruszyć ten temat. Dużo pracy w niego tutaj włożyłem. Znam też poglądy ministra Czumy co do liberalizacji przepisów do posiadania broni.

Każdy obywatel który opowiada się za brakiem szerokiego dostępu do broni palnej opowiada się za przemocą i nierównością. Nierówność ta polega na tym że uczciwy obywatel nie może posiadać broni a bandyta ją zawsze zdobędzie wobec czego uczciwy obywatel w konfrontacji z bandytą niema żadnych szans ( bo co dla bandyty za różnica odrobinę więcej dostać za posiadanie broni). Przemoc ta natomiast polega na tym iż więcej masakr z bronią ma miejsce w krajach gdzie jest zakaz jej posiadania. Bandyta spokojniej wyciągnie na ulicy czy w instytucji "gnata" dlatego iż wie że stosunkowo niewielki odsetek obywateli go posiada. Powstrzyma się tam gdzie panuje prawo do szerokiego posiadania broni dlatego że przykładowo, co drugi obywatel ma broń i morale bandyty spadają gdyż może on też zostać postrzelony. Paradoksalnie w krajach gdzie można posiadać broń jest mniej porwać samolotów, krwawych masakr i napadów. Przestępca zawsze szuka ofiary słabszej od siebie ( czytaj : jeżeli przestępca ma broń to szuka ofiary bez (bronnej). A kiedy wie że większość posiada środek do obrony to właśnie ta myśl powstrzymuje go od napadu.

Zresztą Pan Czuma przeszedł swoje i wie że ten kraj to raj dla przestępców. Chodz samo rozdanie broni ludziom nie zmieni całej sprawy, trzeba najpierw zmienić prawo. Policja np ma je bardzo ograniczone w kwestii używania broni, nie daj boże taki postrzeli bandytę to narobi sobie problemów, ciągany będzie latami po sądach, naje się stresu i narobi sobie kłopotów. Dlatego w prewencji mówią kiedy dostajesz broń "Albo jej nie używaj a jak już musisz to strzelaj prosto w łeb i pamiętaj aby nie było światków ! ".

Mikke też przeszedł swoje.Polska to nie kraj skandynawski gdzie zaufanie społeczne jest wysokie. Idąc ulicą w obcym mieście nawet w dzień duża część ludzi się boi napadu. Przestępczość za Ziobry spadła i wzrosło społeczne poczucie bezpieczeństwa a za Ćwiąkalskiego wpadliśmy z powrotem w prawno liberalny regres. NAjwiększe poparcie w więzieniach miała PO i SLD a najmniejsze PIS. Wnioski wyciągajcie sobie sami z tego faktu. Bandyta ma lepiej niż ofiara w Polsce. Dlatego lepiej niż firmę, opłaca się tutaj "założyć" mafię.

A czy pan Czuma się spisze w tej materii ? Zobaczymy ! Pewnie zajmie się na początek bardziej istotniejszymi sprawami.Ale widzę że do wątku posiadania broni podchodzi bardzo osobiście. Członkowie Platformy będzie się krzywić kiedy Czuma będzie starał sie przeforsować swój pomysł. Może też całkiem odpuścić ulegając presji klubu.Kto wie ? Myślę że do tej kwestii wróci za jakieś pół roku dlatego że najpierw będzie załatwiał jako minister sprawy narzucone przez partię, po tym będzie miał czas na wprowadzanie zmian w tym właśnie kierunku. I myślę że się tym zajmie, stać go na indywidualizm myślenia, w kwestii dostępności do broni będzie w większość odosobniony. Mikke da błogosławieństwo czumie chodź Korwin jest nieco bardziej radykalny w temacie...

Paluch
Obrazek użytkownika Paluch
Broń dla każdego?

To może z innej beczki. O broń można starać się w cywilu, można ją też dostać zaciągając się do armii (zawodowej). Czy " państwo zmienia żołnierza w mordercę" można przeczytać tutaj - przyznam ze artykuł bardzo ciekawy : http://konflikty.wp.pl/kat,1020225,title,Jak-panstwo-zmienia-zolnierza-w-morderce,wid,11078018,wiadomosc.html

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

robot
Obrazek użytkownika robot
Broń dla każdego?

To jest z innej beczki, ale temat ciekawy, z góry przepraszam za OT.

Jeżeli autorowi tego artykułu wydaje się że odkrył Amerykę (za którą raczej nie przepada) to chyba się myli, przynajmniej w moim przypadku.
Każdy, kto zaliczył służbę w wojsku (lub jakąś jej namiastkę, jak ja) zadawał sobie jedno pytanie podczas musztry: po jaką cholerę maszerujemy od 3 godzin dookoła tego placu? Po jakimś czasie odpowiedź przychodzi sama: jestem tylko trybem w maszynie, nie myślę, nie czuje, wykonuje. Na początku wydaję się to szokujące i trudno jest się przyzwyczaić (kwestia indywidualna, kiedy Cię złamią), ale z czasem człowiek zaczyna rozumieć idę.
Zadaniem każdej armii jest zwyciężać i ponosić przy tym minimalne straty. Jeżeli brutalny trening jest jedyna drogą, to nie ma wyboru, bo jest kwestia być albo nie być.
Jaka jest różnica między prawidłowo zorganizowaną armią a bandą żałosnych nieboraków, pokazała impreza w stylu światło i dźwięk, czerwiec-grudzień 1941- ZSRR. Niech to będzie przestrogą dla nadwrażliwych, szukających sensacji publicystów.

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

Paluch
Obrazek użytkownika Paluch
Broń dla każdego?

Tytułem wstępu - artykuł może ameryki (faktycznie) nie odkrywa, jednak jest pierwszą "medialną" publikacją jaką napotkałem która w taki sposób i tak kompleksowo traktuje o zagadnieniach historycznych, jak i współczesnych trendach szkoleniowych.

Nie streszczając artykułu, nasuwa mi się kilka refleksji :
1. Kiedyś widziałem w wywiad w TV z leciwym uczestnikiem wojny 1921r - ułanem. Na pytanie ile zabił sowietów, odpowiedział że ani jednego. Dziennikarz trochę zdziwiony zapytał jak to możliwe. Na co ułan szczerze - tak kierowałem konia żeby ominąć tych jadących z naprzeciwka i jakoś mi się zawsze udawało. Trudno w to uwierzyć chyba, że przyjmiemy że ci z naprzeciwka również starali się omijać wroga :) Co ciekawe przytaczane badania zdają się dowodzić, że tego typu zachowania były dosyć powszechne, co nie znaczy że przeciwnik był aniołkiem, jednak pokazuje w jakim stopniu winę za przebieg konfliktów zbrojnych ponoszą politycy i dowódcy wojskowi, a jaką zwykli żołnierze - wplątani przez manipulację, strach i przypadek w krwawe starcia.
2. Nie chcę polemizować z opinią przedmówcy jednak w kwestii przykładu 1941 dochodzimy do kwestii : co było pierwsze jajko czy kura. Wszyscy znają przebiegi tragiczne następstwa dla Rosjan ataku Hitlera, natomiast co wywołało konflikt : słabość armii ZSRR czy potęga techniczna i "świetne" wyszkolenie Wermachtu.
3. Późniejsze w stosunku do II wojny światowej metody szkolenia, czerpią (niestety) ze sprawdzonych wzorców sprawności w/w armii niemieckiej, czy są to godne do naśladowania przykłady ...
4. W świetle artykułu armia zawodowa jest potrzebna nie tylko do obsługi skomplikowanego uzbrojenia, można także wywnioskować że chodzi o czas potrzebny do skutecznego uwarunkowania żołnierzy do zabijania - czasu tego zapewne brakowało w armii poborowej.
5. Oczywiście nie można tutaj wyciągać pochopnych wniosków, zwłaszcza że wielu żołnierzy wybiera służbę nie tylko ze względów materialnych, ale kierując się patriotyzmem czy pozytywną ambicja, za bramą koszar spotykają się z psychologiczną pralką. Idąc tym tokiem decydując się na zawód żołnierza, ryzyko polega nie tylko na tym że możemy stracić życie lub zdrowie w konflikcie zbrojnym, ale z pewnością poświęcimy część naszej dotychczasowej osobowości. Otwartą kwestią jest jak daleko powinny się posuwać armie w psychologicznej modyfikacji ludzi i jaka realizowana w tam zakresie powinna być zewnętrzna kontrola B)

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

dereck2
Broń dla każdego?

Ilu juz było takich ministrów co na pokaz przed kamerami tropili, szczuli, zamykali, nasyłali CBA żeby tylko pokazać swoją skuteczność w materii walki z przestępczością. Skutecznośc jednodniową, bo nie ma pomysłu długofalowego jak walczyć z przestępczością a tylko propaganda w celu wzrostu słupków w sondażach. Śledząc pierwsze kroki nowego ministra myślę że chce się koniecznie wpisać w tą niechlubną tradycję.
A co do kwestii szerszego dostępu do broni to zdania nie zmieniam i utwierdzam się w przekonaniu, że to nie jest żadne rozwiązanie.
Al dla przedmówców życze dużo cierpliwości kolejce po broń.

robot
Obrazek użytkownika robot
Broń dla każdego?

A może by tak wydzielić tą dyskusję?

Wszyscy znają przebiegi tragiczne następstwa dla Rosjan ataku Hitlera, natomiast co wywołało konflikt : słabość armii ZSRR czy potęga techniczna i "świetne" wyszkolenie Wermachtu.

Jeżeli nie chcesz polemizować na ten temat, to powiem krótko: oba czynniki. Nie rozumiem tylko dlaczego "świetnie"? Jeżeli odsiejemy ideologię, to śmiem twierdzić że armia niemiecka, w szczególności frontowe jednostki Waffen-SS były najlepiej wyszkolonymi, wyposażonymi i bitnymi formacjami II w.ś.

Otwartą kwestią jest jak daleko powinny się posuwać armie w psychologicznej modyfikacji ludzi i jaka realizowana w tam zakresie powinna być zewnętrzna kontrola

:) To taki sam dylemat jak: czy powinniśmy zabronić i zaniechać stosowania min przeciwpiechotnych? Wiadomo że od tej broni giną głownie cywile. Wiadomo też, że jest to tania i skuteczna broń defensywna.... Wybór jest bardzo trudny.

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

Paluch
Obrazek użytkownika Paluch
Broń dla każdego?

Nie chcę polemizować na tematy historyczne, raz że nie jestem (do czego się przyznaję) znawcą tych zagadnień, po drugie nie chodzi tu o fakty ale o ich interpretację, a do różnych wniosków każdy ma swoje prawo ...

robot napisał/a:
Jeżeli odsiejemy ideologię, to śmiem twierdzić że armia niemiecka, w szczególności frontowe jednostki Waffen-SS były najlepiej wyszkolonymi, wyposażonymi i bitnymi formacjami II w.ś.

W tym właśnie sęk, że ideologii nie da się oddzielić od taktyki czy wyposażenia.
cyt. :
... krokiem do stworzenia "perfekcyjnego żołnierza" jest sprawienie, by ten przestał postrzegać potencjalnego przeciwnika jako osobę oraz wyrobienie nieczułości na ludzkie cierpienie.
Pierwsze osiąga się poprzez zwiększenie emocjonalnego dystansu do ofiary. Grossman opisuje cztery rodzaje emocjonalnego dystansu: kulturowy, moralny, socjalny i mechaniczny. Powiększenie pierwszego z nich osiąga się poprzez podkreślanie rasowej i etnicznej wyższości, dzięki czemu można odczłowieczyć swojego przeciwnika.
Wszyscy wiemy, kto był największym mistrzem tej techniki.
Trevor N. Dupuy, znany wojskowy historyk pisał, iż w trakcie Drugiej Wojny Światowej Niemcy zadawali Amerykanom i Brytyjczykom straty wyższe o 50 proc niż tamci zadawali im

Trudno się z tym pogodzić, że oficjalnie potępiany dorobek hitlerowskich Niemiec ze swoją makabryczną sprawnością, staje się (w ograniczonym puki co stopniu) natchnieniem dla współczesnych armii i szkoleniowców tam zatrudnionych.

Oprócz min przeciwpiechotnych, wojskowi powstrzymują się przed użyciem bomb atomowych, broni biologicznej i chemicznej, niektórych bomb i pocisków konwencjonalnych, obowiązują też konwencje w sprawie traktowania jeńców. Kiedyś zapewne dojedziemy do momentu w którym ktoś zastanowi się na temat ograniczeń w psychologicznej, chemicznej i genetycznej modyfikacji ludzi - żołnierzy. Bo staną się zbyt niebezpieczni sami dla siebie lub odszkodowania za nieodwracalne zmiany zbyt wysokie ...

Jaki związek ma artykuł o szkoleniu wojskowym z powszechnym dostępem do broni palnej.
Jeśli przyrównać sytuację samoobrony żołnierza do obrony koniecznej cywila, to w świetle przytaczanych badań większość (jeśli nie 80%) z posiadaczy broni palnej nie zrobi z niej właściwego użytku, a jeśli zrobi będzie narażona na traumatyczny stres. Za to dostępność broni ułatwi "zadanie" dla 2% populacji "przeszkolonej od urodzenia" - stwarzając okazję od działalności przestępczej lub po prostu nieuzasadnionego użycia broni.
Druga analogia to jest nieszczęsny stosunek państwo - obywatel. Nie jest to łatwe, ale wyobrażam sobie, że motywacja obrońców kraju nie musi być oparta na spreparowanych przesłankach, a dominującą motywacją (żeby nie używać wielkich słów) może być pozytywny stosunek do tegoż kraju i rodaków.
Przenosząc się na grunt cywilny trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie. Czy (nasze) państwo potrafi stworzyć warunki do bezpiecznego życia obywatelom, we wzajemnym poszanowaniu, ze sprawnymi instytucjami i zdrowej odpowiedzialności za swój wzajemny i wspólny los. Czy też popłaca taktyka ratuj się kto może, państwowe niczyje, "moja chata z kraju", a żeby tuszować własną bezsilność i ułomność, rzucane są dyrdymały w postaci tematów zastępczych - w tym o powszechnym dostępie do broni.

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

Wespazjan2
Broń dla każdego?

Xander napisał/a:
Kiedy mamy taki stopień przestępczości i bezkarność bandytów to wolę w tę stronę jak na te czasy, jeśli coś zmieni się w sposób kiedy nie będzie trzeba posiadać broni, aby było w porządku to i owszem ;)

Ja się boję, jak zresztą tutaj pisałam idiotów z legalną bronią.
Jeżeli mieszkasz w Parczewie to broń nie jest ci potrzebna, przestępczość- morderstwa, napady z użyciem broni nie są u nas częste o ile w ogóle są, wiec przed kim tak naprawdę się bronić? Przed sobą, sasiadem, czy raczej zakupiona broń ma słuzyć do chwalenia się przed kumplami, ze się coś takiego ma?

Edytowane. Administracja.

robot
Obrazek użytkownika robot
Broń dla każdego?

W tym właśnie sęk, że ideologii nie da się oddzielić od taktyki czy wyposażenia.

Da się. Patrz hasło "najemnicy". Z reguły bardzo sprawni żołnierze. Trzeba jednak przyznać, że byliby jeszcze sprawniejsi gdyby walczyli za jakąś sprawę, a nie za pieniądze, moim zdaniem.

Trudno się z tym pogodzić, że oficjalnie potępiany dorobek hitlerowskich Niemiec ze swoją makabryczną sprawnością, staje się (w ograniczonym puki co stopniu) natchnieniem dla współczesnych armii i szkoleniowców tam zatrudnionych.

Tu się całkowicie z Tobą zgodzę. Z tym że proces zezwierzęcania przeciwnika w wojnie propagandowej i szkoleniu rekrutów jest starszy niż armia adolfa. Zwróć uwagę na plakaty z Pierwszej wojny światowej. Dotyczy w równym stopniu wszystkich stron konfliktu.
Druga sprawa. Moim zdaniem autor nie do końca poprawnie wyciągnął wnioski, łącząc ideologię hitlerowską ze skutecznością żołnierza niemieckiego. Pisząc o walkach z Brytyjczykami i Amerykanami (jak zwykle, tendencyjne pominięcie innych nacji!) autor prawdopodobnie miał na mysli okres czerwiec 1944- maj 1945. Praktycznie cały ten okres Niemcy byli w defensywie, zwłaszcza od jesieni 1944 kiedy mogli wykorzystywać różnorakie umocnienia i warunki terenowe, już na swoim terytorium. Absolutnie nie umniejszam wagi nazistowskiej indoktrynacji oraz zwykłej chęci obrony ojczyzny. Chcę tylko zwrócić uwagę na upraszczanie problemu w artukule z wp.pl i dosyć ukierunkowaną interpretację cytowanych badań.

Oprócz min przeciwpiechotnych, wojskowi powstrzymują się przed użyciem..........

Tylko i wyłącznie ze strachu przed podobnym w skutkach odwetem. Prosty rachunek zysków i strat.
Aha, to nie wojskowi podejmuja decyzje w kwestii użycia środków masowego rażenia, nie na poziomie strateegicznym.

Jeśli przyrównać sytuację samoobrony żołnierza do obrony koniecznej cywila, to w świetle przytaczanych badań większość (jeśli nie 80%) z posiadaczy broni palnej nie zrobi z niej właściwego użytku, a jeśli zrobi będzie narażona na traumatyczny stres.

To chyba dobrze że 80% jej nie użyje, a jeżeli bandzior na to liczy to może się przeliczyć. Wtedy stres pourazowy jest niczym w porównaniu do noża w brzuchu lub traumy spowodowanej na przykład gwałtem.

PS: Przepraszam że tak cytuje, mam nadzieję że nie wyrywam zdań z kontekstu.

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

xander
Broń dla każdego?

W Parczewie może i nie, ale w większych miastach to i owszem. Od czasu do czasu studiuję, więc nie siedzę tylko w Parczewie i do końca życia nie będę tylko tu mieszkał tak sądzę. A jeśli ktoś myśli takimi kategoriami, żeby się chwalić przed kimś czy ma się Glocka czy Berettę czy jeszcze coś innego to już jego sprawa, jeśli lubi się chwalić... W sumie takiemu też broń może kiedyś będzie potrzebna, kto wie?

grmik
Broń dla każdego?

Czy ktoś z Was składał podanie do Komendanta Woj. Pol. o konieczności jej posiadania?? :)

"Głupi i mądrzy ludzie są nieszkodliwi, tylko półgłówki są niebezpieczni."

Johannn Wolfgang Goethe

Wespazjan2
Broń dla każdego?

Wystraczy złożyć podanie do komendanta policji.

Oglądałam niedawno ciekawy program o brutalności młodzieży. I niestety faktem jest, że agresja wsród młodych ludzi wzrasta, a ze nie mają oni w większości wzorców, autorytetów, nie wychowuje się ich w poszanowaniu czyjejś godności i zycia efektem jest to, że już za młodu robią oni złe rzeczy, bo tak najłatwiej i nie mają poczucia winy. Dążąc do odczuwania coraz to mocniejszych wrażeń siegają po bardziej wymyślne sposoby, łącznie z bronią palną.
Kiedy nie ma się poczucia winy to takie zachowania są powodem do tego aby się świetnie bawić nie zwracając uwagi na konsekwencje.
I tak kilku kolesi "uzbrojonych" w kij baseballowy jeździ po mieście w nocy i najpierw rozbijają szyby w samochodach, później w celu wzmocnienia efektu zaczynają bić ludzi np. rowerzystów, następnej nocy kolesie mają już ze sobą karabinek do paintballu i strzelają do przechodniów, efekt jest taki, ze zaatakowane osoby nie wiedzą z jakiej broni ktoś do nich strzela i uważając, ze to ostra broń a czerwona farba to krew są w szoku.
Sprawcy zostają zatrzymani i sądzeni jak dorośli, oczywiście zero wyrzutów sumienia, bo przecież to była tylko zabawa.
Czy gdyby ci nastolatkowie mieli dostęp do broni ostrej nie skorzystaliby? Przecież to tylko zabawa.

Xander, ja też kiedyś studiowałam i też wracało się późno z zajęć i jakoś nigdy nie zostałam zaczepiona.
Jezeli łazi się tam gdzie nie trzeba po nocy, szuka zaczepki to się ją znajdzie i niech ci się nie wydaje, ze mając prz sobie broń odstarszysz napastnika, nawet nie zdązysz jej wyciągnąć i odbezpieczyć, jezeli ktoś chce zrobić komuś krzywdę to nie czeka na reakcję tylko atakuje od razu w większości z zaskoczenia.
A nosić prz sobie odbezpieczoną broń jest niebezpiecznie.

Edytowane. Administracja.

Pan z cynamonu
Broń dla każdego?
genx
Obrazek użytkownika genx
Broń dla każdego?

długi temat, duzo wypowiedzi. Jak tylko bedzie można kupować u nas broń tak jak w USA to ja bede pierwszy w kolejce do zakupu :)