prezydent

326 posts / 0 new
Ostatni wpis
dereck2
prezydent

No i tłumacz 100 razy a ten swoje.
Chciałem przed złozeniem wniosku usłyszec od arkusa czy podtrzymuje swoje zdanie, czy ma dowody na swoje domysły. Arkus odpisał a ja zrobiłem co uznałem za stosowne.

Pan z Cynamonu napisał
Jak zapytam, czy na pewno Komorowski mówi prawdę ? Też pójdziesz donieść na psy ?

"Na psy" sformułowanie godne umysłu szachisty. Mysle ze na ciebie nie byłoby warto

Pan z cynamonu
prezydent

...

Pan z cynamonu
prezydent
dereck2
prezydent

Pan z Cynamonu napisał:
"Gratuluję, w sposobie myślenia bliżej ci do Hitlera, niż do Tuska !"

Komus tu chyba puszczaja nerwy.
Nie skomentuje tego zdania, niech jego prymitywizm ocenia forumowicze

dereck2
prezydent

Panie z Cynamonu. Wyłuszczę Ci to jak małemu dziecku, bo nie rozumiesz.. Za pomawianie oszczerstwa i nieprawdziwe zarzuty zamknąc trzeba nie tylko posła Palikota ale większość polityków. Dam tylko przykład ze niejeki Zibi Ziobro na głosnej konferencji prasowej powiedział o pewnym lekarzu ze ten pan juz nikogo więcej nie zabije. Zarzut cięzki. Po pewnym czasie sąd owego lekarza uniewinnił od stawianych mu zarzutów a pan poseł Z. grzeje swoje cztery litery w Brukseli. Ale zostawmy polityków bo to oddzielna bajka.
Jestem użytkownikiem różnych for. Nad każdym z nich czuwa administrator. Jezeli admin stwierdzi ze ktos bluzga, obraza, podaje bzdurne informacje może usunąc posta. Widziałem wiele usuniętych postów np na portalu Onet.pl. Wielu tez ludzi z zyciapublicznego dochodzi swoich praw w sądzie, bo czują się obrażeni wypowiedziami na swój temat
Co do wypowiedzi arkusa to widząc ich poziom nie chce mi się z nimi polemizowac. Mogę tylko powtórzyć ze sformułowanie o samobójstwach to wymyślone brednie i zwykła głupia paplanina, nie udokumentowana faktami.
PS. Czytałem ostatnio, że do Szwecji jadą nieudacznicy, którym nie powiodło, się w Polsce. Czyżby wśród nich był arkus??;)

dereck2
prezydent

Podałbym chętnie namiary na ten niewątpliwie ciekawy artykuł, ale gdzieś zapodział mi się link.
Tymczasem

Pan z cynamonu
prezydent

Dereck

Nie skomentuje tego zdania, niech jego prymitywizm ocenia forumowicze

Masz wydęte ego wobec czego myślisz nierozsądnie. Mało kto to czyta. Forumowicze niczego nie ocenią. Osoby z e-parczew, to rozsądni ludzie, wobec czego, nie będą sobie tyłka zawracać twoimi czy moimi wypocinami w jakiejkolwiek formie. A jeżeli będą chcieli wyrobić sobie zdanie, na kogo oddać głos, to sięgną po dobrą publicystykę.

dereck2
prezydent

No dobra nie będę taki. Na poparcie mojej tezy przytoczę słowa byłego prezydenta, który twierdził, że tylko nieudacznicy wyjechali z kraju

Pan z cynamonu
prezydent
Zablokowany
prezydent

Witam!
Pan z Cynamonu napisał:

http://www.youtube.com/watch?v=9kgUBs6R3Xk

Najlepszy spot ze wszystkich spotów przygotowanych wśród kandydatów. Tekst dobry i świetna aranżacja. Widać, że w partii solidnie pracowali nad wizerunkiem polityka.

teraz dopiero obejrzałem spot i faktycznie odchodząc od spraw merytorycznych i moich preferencji partyjnych- to jest hit wśród prostych, schematycznych przekazów.
autor jest the best.

pzdro gan

dereck2
prezydent

Ja pamiętam jak do Londynu wybrał się kiedyś z roboczą wizytą jeden z Imć Kaczynskich, nie pomnę teraz który rodacy witali Go jakże wymownym transparentem z napisem "Fuck the duck".;)

Pan z cynamonu
prezydent

" Miałem dziś przyjemność wizytowania terenów powodziowych "

BRONISŁAW KOMOROWSKI

dereck2
prezydent

Korwin reaktywacja.

Nasz dobry znajomy z tego wątku Janusz Korwin Mikke znów powraca. Nieodparta chęć rządzenia kimś/czymś pcha Go do rywalizacji w kolejnych wyborach. Po przegranej w wyścigu o fotel prezydenta RP postanowił ku uciesze warszawiaków kandydować na prezydenta stolicy.
Od razu rozpoczął swoją kampanię od pomysłów z gatunku „co by tu jeszcze sp…..olić”. Na początek poszły „usprawnienia” komunikacyjne. JKM proponuje likwidację pasów wydzielonych dla autobusów i częściową likwidację komunikacji tramwajowej. Super Panie Januszu, zniecierpliwieni warszawiacy czekają jeszcze na likwidację metra ;-).
Cóż wracając wczoraj z pracy komunikacją miejską właśnie, gdy w radio przedstawiono pomysły pana Janusza KM najlżejszy komentarz w Jego kierunku to było słowo n „i” i dla ułatwienia dodam że nie było to słowo „inteligent” ;-).
Mam też pewną propozycję , aby JKM po przegranej w Warszawie na następną kadencję wystartował w wyborach na burmistrza Parczewa. Widzę tylko jeden problem. W Parczewie na chwilę obecną nie wygra kandydat nie „podpięty” pod PiS. Ale myślę, że dla Pana Janusza to żaden problem, czego się nie robi dla władzy. A jak znowu przyjdzie przełknąć gorzką pigułkę porażki, to do tej pory stanie w Parczewie już basen i będzie można schłodzić ciało i umysł rozgrzany od idiotycznych pomysłów.

PS. Arkus podeślij jakiś egzaltowany wiersz, który pchnie JKM do dalszej walki o głosy. Może być coś wytrwałości w dążeniu do celu.

dereck2
prezydent

Pan z Cynamonu napisał:
Mało kto to czyta. Forumowicze niczego nie ocenią. Osoby z e-parczew, to rozsądni ludzie, wobec czego, nie będą sobie tyłka zawracać twoimi czy moimi wypocinami w jakiejkolwiek formie. A jeżeli będą chcieli wyrobić sobie zdanie, na kogo oddać głos, to sięgną po dobrą publicystykę.

Skoro dyskusja sie rozwija to znaczy, ze ktos to czyta. Forum jest od tego aby wyarzac własne opinie i oceniac i ja staram sie to robic. Nie uwazam tego za publicystyke, wyrazam tylko swoje zdanie i biorę udział w dyskusji zgodnie z ideą forum dyskusyjnego.

robot
Obrazek użytkownika robot
prezydent

Panowie, to się da czytać, w tym się da uczestniczyć, tylko przestańcie jeździć po sobie personalnie. Jak to powiedział kiedyś mój dobry kolega "Zaprzestańcie walki w imię Rastafari!" :D

Była debata, której nie oglądałem, czytałem tylko wycinki z wypowiedzi. Oba Klony twierdziły to samo: damy pieniądze, nie będziemy reformować, jest git, będzie lepiej, damy pieniądze, nie pozwolimy, damy pieniądze, zrównoważony rozwój (co to w ogóle znaczy?!?!?), damy pieniądze, etc...
Napieralski (ten nasz diament) musiał mieć ubaw jak to oglądał: jeden polityk konserwatywno-prawicowy z programem gospodarczym w stylu wczesnego Gierka; drugi konserwatywno-liberalny (hahaha) telepiący się na dźwięk słowa "prywatyzacja". Taki wirus politycznej schizofrenii tylko u nas! ;)

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

dereck2
prezydent

Widzę ze dyskusja schodzi na poziom przejęzyczeń, to ja dorzucę od siebie Borubar, Irasiad. Kto da więcej??;)

Pan z cynamonu
prezydent

Robot napisał

Oba Klony twierdziły to samo

Rozumiem Robot, że mówisz trochę Januszem Korwinem Mikke, który ciągle powtarza, że między obydwoma kandydatami niema różnic. Trudno mu się dziwić, że obydwu przeciwników politycznych wrzuca do jednego wora. Nikt nie szuka różnic między jednym, a drugim swoim wrogiem. To oczywiste. Wróg, to wróg !

Jednak w drugiej turze poprzednich wyborów JKM, poparł Lecha Kaczyńskiego, gdyż ten obiecał, że wstrzyma się z podpisaniem Traktatu UE, oraz, że będzie się sprzeciwiał Niemcom, i słowa dotrzymał. Paradoksalnie, to Lech Kaczyński okazał się w tej sprawie większym liberałem, niż Tusk.

Jakbyś przyjrzał się bliżej, te różnice jednak są. Nie bez powodu dosłownie cała Polska Wschodnia głosowała na Kaczora, a ściana na lewo na Bronka.

Wystarczy chociażby popatrzeć na harce, hulanki i swawole Grabczuka aby dostrzec, że PIS i PO to jednak nie to samo. To, że ścianie wschodniej cofnięto wiele dotacji za rządów PO, to nie przypadek i żadna tajemnica. Inne większe i mniejsze miasta ściany wschodniej borykają się z podobnym problemem, jaki wystąpił u nas w sprawie basenu.

Zamiast PO, zachęcać wschód aby głosował na marszałka, cofa nam pieniądze na inwestycje.Czy to jest gra fair ?

http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/23332F78

Ty widzisz kandydatów, jak w lustrze. Uważam, że to zbyt uproszczone spojrzenie.

Pan z cynamonu
prezydent

" W zeszłym roku powódź, w tym roku powódź, więc pewnie ludzie są już oswojeni, obyci z żywiołem "

BRONISŁAW KOMOROWSKI

robot
Obrazek użytkownika robot
prezydent

Rozumiem Robot, że mówisz trochę Januszem Korwinem Mikke, który ciągle powtarza, że między obydwoma kandydatami niema różnic.

Jest wiele różnic pomiędzy mną a JKM, ale w tej sprawie jestem z nim zgodny.

Obaj kandydaci kłamią w żywe oczy. A najgorsze jest to że nie ponoszą za to żadnej odpowiedzialności, bo tzw. odpowiedzialność polityczna to kpina jakaś.
Obaj, w kluczowej dla mnie kwestii gospodarczej, zachowują się jakby byli kompletnie naćpani. Ale w zasadzie, co ich to obchodzi?! Oni już sobie odłożyli na emeryturę, poza tym zawsze może jakaś spokojna posadka w Brukseli albo w innej instytucji się trafi. A jak!
Te "ojce narodu" maja nas głęboko w dupie, ich spektrum czasowe w jakim operują to maksymalnie 5 lat.

Jakbyś przyjrzał się bliżej, te różnice jednak są.

Oświeć mnie proszę.

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

dereck2
prezydent

'Wierzę, że jest pewna liczba ludzi, nie tylko z Polski, lecz z innych krajów Unii Europejskiej, którzy są w sposób naturalny nieporadni, nieudaczni, (helpless, feckless) ale w poszukiwaniu lepszego życia wyjeżdżają za granicę i obecnie Zjednoczone Królestwo jest krajem ich wyboru.

LECH KACZYNSKI

Jarosław Kaczyński powiedział, że pragnie kontynuować "dzieło" brata

dereck2
prezydent

Ściana wschodnia i cześciowo południe kraju to od lat głownie elektorat konserwatywno-prawicowy i to akurat nie zaskakuje.
A co do różnic między kandydatami to Bronek ma ąsy a Jarosław nie;)

dereck2
prezydent

I jeszcze jedno - Najlepsze, z wiecu w Piszu:
- "Jeśli poprzecie Platformę Obywatelską pomożecie sobie i Polsce. Dziękuję bardzo"

JAROSŁAW KACZYNSKI

dereck2
prezydent
dereck2
prezydent

A jeszcze taki kuplecik na czasie Pana Wojciecha:

Nie jestem żaden smarkacz,
Łeb mam pokryty siwizną,
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo zbyt Cię kocham Ojczyzno!
Niejeden ciężar na barkach
Dźwigałem, znosiłem trudy.
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo dość mam kłamstw i obłudy.
Gdy spytasz mnie, niedowiarka,
Dlaczego? Wyznam Ci szczerze:
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo w żadną zmianę nie wierzę.
Skąd wiem, że wybór niedobry?
Nie wierzę w zmiany oblicza,
Bo nie chcę powrotu Ziobry
I teczek Macierewicza.
Bo nie chcę mieć prezydenta,
Co straszy gejem i Żydem,
Co w każdym widzi agenta,
I może zaszczuć jak Blidę.
Na Jarka nie oddam głosu
Za czasy, gdy był premierem,
Za ten upadek etosu,
I koalicję z Lepperem.
Za to, co wciska ludowi,
Na co pozwala i sprzyja,
Za to, co pisze Sakowicz
I głosi Radio Maryja.
Za sieć podsłuchów i haków,
Wydanie walki elitom,
Za to, że skłócił rodaków,
Za IV Rzeczpospolitą.
Dziś w duszy mej zakamarkach
Odkrywam decyzji sedno:
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo nie jest mi wszystko jedno.
Wybaczcie drwinę i sarkazm,
Odporność z wiekiem się zmniejsza.
Nie zagłosuję na Jarka,
Bo Polska jest najważniejsza!

wiersz Wojciecha Młynarskiego na 4 lipca

robot
Obrazek użytkownika robot
prezydent

Trochę tendencyjne :) ale co tam...

Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że 80% wyborców nie kieruje się takimi abstrakcyjnymi zagadnieniami, jak programy polityczne. Decyduje w zasadzie ślepy los: jaka telewizja jest akurat modna, który kandydat ma bardziej wiarygodne rysy twarzy i lepiej jest odbierany na poziomie emocjonalnym. Do tego dochodzi efekt podążania za tłumem, i głosowania na "faworytów". Ludzie chyba wyobrażają sobie, że wybory to taki konkurs, gdzie za poprawne wytypowanie przyszłego prezydenta bierze się udział w losowaniu pralki

.

Więcej: http://www.jestodwrotnie.pl/

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

arkus
prezydent

Zamiast wierszy, wolę grafikę.

http://www.solidarnosc.gda.pl/index.php?option=com_phocagallery&view=category&id=1:dobosz-komentarze&Itemid=164

Jednak JKM widzi jakieś różnice miedzy dwoma kandydatami. Dla mnie było to oczywiste już przed pierwszą turą.

http://www.nczas.com/?height=800
http://fakty.interia.pl/raport/wybory-2010/news/korwin-mikke-zamknac-oczy-i-glosowac-na-kaczynskiego,1501124,6588

A tak na marginesie. Niezłą intuicję ma nasz Burmistrz. Trafił z tym projektem basenu w odpowiednim czasie. Dzięki takim osobom nie trzeba słuchać madiów(podobno proPiSowych?), żeby zobaczyć jak wygląda stan NESZEGO państwa. Polski dług publiczny 51% PKB, grecki 120% PKB.

A najważniejsze, byś zawsze był wierny
Samemu sobie i - co za tym idzie
Jak noc za dniem - byś innym też nie kłamał.

W.Szekspir,"Hamlet", Akt I, sc. III

dereck2
prezydent

Cóż Z tego co pamiętam J. Korwin Mikke był posłem tylko przez jedną kad.encję i nie zasiadał chyba w żadnym rządzie (poprawcie mnie jak się myle). Stad wydaje mi się ze nie zna smaku realnego rządzenia panstwem i Jego postulaty to marzenia.
Można marzyc, ale żeby realizowac cele trzeba mieć poparcie społeczne (a te Pan JKM od wielu lat ma niewielkie) oraz zaplecze eksperckie, które potrafiłoby zrobić prawdziwą rewolucję w ustroju i gospodarce kraju. Obawiam się ze same pomysły nie wystarczą a konserwatyzm naszego społeczenstwa nie idzie w parze z rewolucyjnymi pomysłami J. Korwin Mikke.
To poparcie społeczne i zaplecze eksperckie było w 1989 i wtedy przeszlismy transformację ustrojową. Osobiście mysle, ze teraz na takie coś nie ma co liczyć .

Zablokowany
prezydent

Witam!
Arkus- nie kompromituj się.

Ps. To co się działo ostatnio w kampanii prezydenckiej- żałosne przedstawienie.
Kaczyńskiemu z oczu choroba psychiczna przeziera a komorowski jak dziecko w piaskownicy; nie ma kontaktu z rzeczywistością.

pzdro gan

robot
Obrazek użytkownika robot
prezydent

Stad wydaje mi się ze nie zna smaku realnego rządzenia panstwem i Jego postulaty to marzenia.

Można to uznać też za zaletę.

Jeżeli chodzi o robienie, jak to ująłeś, rewolucji gospodarczo-administracyjnej, to moim zdaniem nie jest to kwestia wyboru, raczej kwestia czasu. Państwo ledwo dyszy pod swoim ciężarem (ZUS, "służba" zdrowia, PKP i inne źródła wszelkiego dobra) a do tego dochodzą ekstra wydatki typu powodzie lub jeszcze gorsze w stylu "redukcja CO2" i inne bzdury. Perspektywy dla eurolandu są w najlepszym razie mizerne...Jednym słowem system się wali, powoli, ale nieuchronnie.
Więc myślę sobie, że im wcześniej się obudzimy, tym mniejszy kac będzie nas męczył.

W takiej sytuacji, nie mam zamiaru głosować na mejnstrimowych kandydatów z TV którzy z uśmiechem prześcigają się w rozdawaniu naszych pieniędzy.

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

Zablokowany
prezydent

Witam!!
Arkus napisał:

A tak na marginesie. Niezłą intuicję ma nasz Burmistrz. Trafił z tym projektem basenu w odpowiednim czasie. Dzięki takim osobom nie trzeba słuchać madiów(podobno proPiSowych?), żeby zobaczyć jak wygląda stan NESZEGO państwa. Polski dług publiczny 51% PKB, grecki 120% PKB.

Arkus - naprawdę chciałbym podyskutować; daj argument.

pzdro gan

dereck2
prezydent

Ogólnie robot masz rację. Ale do zmian potrzebny jest jakiś impuls społeczny, jakaś myśl gospodarczo-społeczna do której moglibyśmy dążyć tak jak w 1989 r do wzorców demokracji zachodnich.
Ja czegoś takiego teraz nie widzę.
System gospodarczyUSA ukazał swoją niewydolność podczas kryzysu, w eurolandzie panika.
Obecnie na giganta wyrastają Chiny, lecz czy na nich mamy się wzorować.
Łatwo powiedzieć zniesiemy podatki, zlikwidujemy parę urzędów itp. lecz trudniej ukazać rozwiązania alternatywne, powodujące aby państwo działało i nie było narażone na anarchię i paraliż.
Ciekawi mnie wizja kraju bez podatków, ZUS-u itp, lecz nie wiem Co Pan Korwin Mikke proponuje w zamian, lub czy jego zdaniem sama likwidacja wystarczy.
Więc nie skupiałbym się na postulatach, bo tymi można żonglowac do woli lecz podyskutowałbym nad rozwiązaniami alternatywnymi jakie proponuje np. JKM.

Zablokowany
prezydent

Witam!
Podobają mi się słowa derecka2: iż postulatami można żonglować do woli.
Ale oczywiście poza postulatami muszą iść rozwiązania alternatywne z zapleczem czy to eksperckim lub partyjnym.
Należy też położyć nacisk na ustrój parlamentarno-prezydencki; gdzie kandydaci wysuwają program będący w kompetencjach rządu a nie prezydenta.
Czy to podatki, czy system emerytalno-rentowy powinniśmy zostawić rządowi; jedynie reprezentatywność na zewnątrz jest rolą prezydenta.

pzdro gan

robot
Obrazek użytkownika robot
prezydent

Przepraszam, że tak "wycytowuje", ale tak jest mi trochę łatwiej.

jakaś myśl gospodarczo-społeczna

Co to właściwie znaczy? Bo słowo "społeczny" we wszelkich odmianach truje i wywraca do góry nogami wszelkie dotąd zrozumiałe pojęcia. Przykłady: "społeczna gospodarka rynkowa" (WTF?) lub the best of all: "sprawiedliwość społeczna". Mowa trawa, w sam raz na kampanię.

System gospodarczyUSA ukazał swoją niewydolność podczas kryzysu, w eurolandzie panika.

W przypadku USA powiedziałbym że są to raczej skutki degeneracji pierwotnych idei. O Amerykanów się nie martwię, to społeczeństwo obywatelskie, już się organizują przeciwko centralizacji i socjalizacji (patrz: organizacje Tea Party). Jakoś z tego wyjdą.
Natomiast euroland skreślam całkowicie, przynajmniej w tej formie. To koniec. Pytanie tylko czy w formie długiej agonni zakończonej wielkim "jebut!" czy tylko wielkim "jebut!". Wszystko zależy od Niemiec..

Wracając do kampanii i kandydatów.

Łatwo powiedzieć zniesiemy podatki, zlikwidujemy parę urzędów itp. lecz trudniej ukazać rozwiązania alternatywne, powodujące aby państwo działało i nie było narażone na anarchię i paraliż.

Chyba wszyscy zgodzimy się że degeneracja systemu (i nieuchronna "anarchia i paraliż"), w którym wydatki są większe niż przychody, a długi spłacane są kolejnymi, jest kwestią czasu. Każde rozwiązanie, nawet tak radykalne, służące zmianie tej sytuacji zasługuje przynajmniej na rozpatrzenie a nie definicyjne wyśmianie i sprowadzenie do niepotrzebnej dyskusji na temat stanu umysłu kandydata.
Hasła "wizja kraju bez podatków, ZUS-u itp" są trochę wyrwane z kontekstu, przynajmniej jeżeli chodzi o podatki. Trzeba byłoby się dobrze przyjrzeć temu co nazywamy podatkiem. Szybko okaże się że jesteśmy opodatkowani po same uszy, z tym że nie jest to nazywane podatkiem a na przykład "opłatą", "akcyzą", "składką" i cholera raczy wiedzieć jak jeszcze to nazwać!

To co proponuje JKM to Libertarianizm (nie liberalizm!) w którym państwo pilnuje porządku wewnątrz (policja sądownictwo) i na zewnątrz (wojsko). Reszta pozostaje w gestii obywateli. Każdy dba o siebie i za swoje pieniądze które opodatkowane są wyłącznie na tyle, żeby pokryć wydatki pozwązane z bezpieczeństwem publicznym, egzekwowaniem przepisów prawa i armią.
Jeżeli uważacie to za mżonki, to śięgnijce do historii gospodarczej XIX wiecznej Anglii i USA, zwłaszcza w 2 połowy tego wieku. Moim zdaniem był to okres największego rozkwitu gospodarczego Ameryki i Europy w dziejach. Nie było zusu, drukowania pieniędzy (nie aż tak!), "służby" zdrowia, kolei państwowych, podatku VAT i tym podobnych wynalazków, jakże charakterystycznych dla późniejszych systemów powszechnej szczęśliwości.

system emerytalno-rentowy powinniśmy zostawić rządowi

Mam 30 lat i już od kilku lat zdaję sobie sprawę, że moje składki zusowskie zostaną zagrabione przez państwo, w spektaklu pod tytułem "ratowanie finansów" "umowa społeczna". Nie mam złudzeń i nie liczę na żadną łaskę. w takiej sytuacji, byłbym wdzięczny rządowi jeżeli łaskawie odpieprzyłby się od moich pieniędzy.

Uff...ale elaboracik mi wyszedł...

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

dereck2
prezydent

Napisałem myśl społeczna w tym sensie, ze proponowane rozwiązanie jest zrozumiałe przez społeczeństwo i wypracowane na drodze porozumień władzy ze społeczenstwem.
O podatkach robot piszesz wydaje mi się ze swojego punktu widzenia. Pracujesz, zarabiasz, płacisz podatki i czujesz się ograbiany przez panstwo. Spójrz jednak szerzej. Jednak społeczenstwo to nie tylko rzesza ludzi pracujacych w sile wieku, ktorzy sa w stanie wypracowac zysk dla siebie i rodziny.
To takze emeryci, rencisci, bezrobotni. Podatki, które płacisz trafiaja do tych ludzi oraz jak piszesz na obsługę administracji panstwa, wojsko policje itp.
Jaka jest alternatywa dla braku tych obciazen lub ich czesciowego zniesienia nikt jakos nie tłumaczy
Ja osobiście jestem za zswiększeniem obciązen podatkowych dla osób najwięcej zarabiajacych, zwiekszeniem podatków od spadków. Bo większosc kapitału skoncentrowana jest w rękach niewielu.
Domagam sie przy tym czytelnosci przepisow podatkowych.
Ale to jak napisał gan kwestia działań rzadu a nie prezydenta, wiec nie ma co zasmiecac watku

Paluch
Obrazek użytkownika Paluch
prezydent

Już wiem na kogo będę głosował przynajmniej w pierwszej turze B) http://wybory.wp.pl/gid,12346460,gpage,20,img,12350712,kat,1025915,galeria.html.

Co do KM daleki jestem od gloryfikacji tej postaci, ale ...
1.Jest to człowiek (co już pisałem) który od 20 lat mówi to samo.
2. Podczas studiów miałem okazję być na spotkaniu na uczelni z KM. Poszedłem bo myślałem że szykuje się niezła zabawa, że jakiś świr będzie wygadywał śmieszne rzeczy (tak wtedy i teraz przedstawiano KM w mediach) - srogo się zawiodłem. Facet gadał do rzeczy i robi to nadal, o wiele bardzie niż miłościwie nam panujący ...
3. Co do zaplecza politycznego. Pamiętajcie jakie zaplecze polityczne miał Leszek, przypomnę tylko kierowcę niejakiego Wchowskiego i kilka innych raczej niesympatycznych postaci. Przyjrzyjcie się koterii Kawaśniewskiego, czy ostatniego ś.p. prezydenta (chodzi o osoby pracujące w kancelarii). Nie przeceniajmy też roli politycznej prezydenta - ma on przecież głównie reprezentacyjne funkcje, a tu akurat o aparycję nie musimy się obawiać.
4. Przynajmniej w pierwszej turze zagłosujcie na najlepszego, a nie na mniejsze zło :)

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

robot
Obrazek użytkownika robot
prezydent

Ale to jak napisał gan kwestia działań rzadu a nie prezydenta, wiec nie ma co zasmiecac watku

Wczoraj oglądałem TV (a żadko mi się to zdarza) i widziałem jednego z kandydatów który wypowiadał się na tematy gospodarcze, w tym podatkowe. Więc mysle że warto porozmawiać o wizjach/schizowizjach (niepotrzebne skreślić) naszych kandydatów. Tym bardziej, że prezydent ma w tym kraju wpływ na politykę gospodarczą, czy poprzez inicjatywę ustawodawczą czy chociażby weto.
Jeżeli dyskusja sprowadzi się wyłącznie do reprezentacyjnych funkcji kandydatów (co niektórym by odpowiadało), to może wybierzmy od razu jakiekiegos celebrytę z "Gwiazdy żąglują siekierami" czy jakiejś innej TV-popeliny.

Pozwól że jeszcze krótko odniosę się do poniższego.

Jednak społeczenstwo to nie tylko rzesza ludzi pracujacych w sile wieku, ktorzy sa w stanie wypracowac zysk dla siebie i rodziny.
To takze emeryci, rencisci, bezrobotni. Podatki, które płacisz trafiaja do tych ludzi oraz jak piszesz na obsługę administracji panstwa, wojsko policje itp.

Dobrze że poruszyłeś temat redystrybucji. To jest właśnie dramat państwa opiekuńczego. Pieniądze z podatków trafiają do wspólnego wora a potem rozdzielane są przez władze. Jakie są efekty, chyba widać. Ja, na własny użytek, nazywam to "problemem konwersji". Wszędzie tam gdzie następuje przemiana energii, występują jej straty. Podobnie jest z pieniędzmi, które trafiają z urzędu do urzędu, ot chociażby obsługa tego cyrku.
Pytasz o alternatywy. Jako trzydziestolatek mógłbym powiedzieć, wypijcie piwo które naważyliście sami. Zrobiliście sobie zus, to teraz go sobie rozmontujcie. Ale ja ma dobre serce :) i pomyślałem o majątku które wypracowały poprzednie pokolenia i który można by było sprzedać na poczet emerytur tych pokoleń. Te wszystkie stocznie, huty i inne wielkie budowy socjalizmu. Myślę że starczyłoby pieniędzy. Mi taki układ odpowiada.

Ja osobiście jestem za zswiększeniem obciązen podatkowych dla osób najwięcej zarabiajacych, zwiekszeniem podatków od spadków. Bo większosc kapitału skoncentrowana jest w rękach niewielu.

Niestety, jest to tani propagandowy. Dowala się podatek dla najbogatszych, wszystko okraszone TV i poparciem ludu. Oczywiście najbogatsi nie płacą nic- od tego mają cwanych księgowych i raje podatkowe. Ale co tam, wredny kapitalista został ukarany.

Dlaczego będę głosował na JKM, mimo że nie jest to kandydat moich marzeń? Bo mam dość traktowania mnie jak idiotę przez całą tą resztę cwaniaków, którzy jedyne co potrafią, to rozdawanie nie swoich pieniędzy. Mam już tego dość. Chce mieć wpływ na swoje życie, nie chcę żeby urzędnicy mówili mi co mam robić, jak mam wychowywać swoje dzieci, do jakiej szkoły je posyłać i jaki lekarz powinien leczyć mnie i moją rodzinę. Mam w dupie takie doradztwo! Powiedzmy sobie szczerze- cholernie kosztowne!
Jak jeszcze dodam do tego zapędy naszych odwiecznych europejskich przyjaciół (temat powiązany z kampanią, wbrew pozorom), którzy z uporem brną w kierunku europejskiej wersji sowietów (już mamy "prezydenta", niedługo wspólny wór-budżet), to.....muszę sobie zrobić meliskę... ;)
Zdaję sobie sprawę że mój kandydat przepadnie, ale głosuje zgodnie z własnym sumieniem. Wierzę też że możne znajdzie się jeszcze kilku takich jak ja, ten procent będzie coraz większy i w końcu może TV będzie dostrzegać (a za nią ludzie) więcej niż dwóch kandydatów.

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

dereck2
prezydent

Co do podatków i redystrybucji to nie słyszałem jeszcze z ust żadnego kandydata na prezydenta jakiegoś projektu, który by był dyskutowany przez jakies grono eksperckie i przedstawicieli społeczenstwa.
Gdy powstawała reforma emerytalna pracowałem w Urzędzie Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi (UNFE). Wtedy szumnie mówiło się ze oddamy pieniądze przyszłych emerytów do funduszy. One (te fundusze) beda nimi zarzadzac a nie jakis tam ZUS. Obiecywano raje i Hawaje, mówiono o działaniu rynku, kto więcej odlozy więcej dostanie. I co z tego wyszło widac dzisiaj.
Jednak czasem się przydaje to opiekuńcze państwo, które dołoży, pokryje straty spowodowane przez pseudoinwestorów nawet kosztem deficytu budzetowego.
Innymi słowy jak trwoga to do kasy panstwowej. Wiedzą cos o bankowcy z USA i zachodniej Europy.

robot
Obrazek użytkownika robot
prezydent

No tak, tylko że to samo opiekuńcze państwo każe płacić na II filar. Gdyby nie kazało, to nie musiałoby nikogo ratować. Sytuacja w stylu masz wdepnąć w łajno, czy będzie to krowie łajno czy świńskie, wybór zostawiamy tobie. Po prostu wolność.

Co do podatków i redystrybucji to nie słyszałem jeszcze z ust żadnego kandydata na prezydenta jakiegoś projektu, który by był dyskutowany przez jakies grono eksperckie i przedstawicieli społeczenstwa

.
Obawiam się że nie zobaczymy. Oni po prostu nie mają nic do powiedzenia. Interesuje ich jedynie zachowanie obecnego statusu. Po co psuć wysłodzone spoty w TV jakimiś tam rachunkami. Beee...

Innymi słowy jak trwoga to do kasy panstwowej. Wiedzą cos o bankowcy z USA i zachodniej Europy.

To trochę bardziej skomplikowane, niż chciałby widzieć przeciętny komunista z ateńskiej ulicy....

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

dereck2
prezydent

Oczywiście ekonomia jest skomplikowane. Nie ma tu oczywistych oczywistości. Ani interwencjonizm państwowy ani gospodarka wolnorynkowa nie jest wolna od wpadek.Poszukiwanie złotego środka trwa.
Ja bym się cieszył zeby w obecnej kampanii prezydenckiej mniej było polityki historycznej, tego rozdzierania szat i pokazywania kto ma więcej blizn a wieęcej dyskursu nad przyszłoscią panstwa. np. energetyka, zakup nowych technologii a także co mnie szczególnie interesuje światopoglądowa wizja panstwa. Ale chyba za duzo wymagam, bo kandydaci mówią to co chciałby usłyszeć przeciętny obywatel z polskiej ulicy. Zatem tniemy podatki

Zablokowany
prezydent

Witam!
Właczajac się do dyskusji,
a propos podatków i mechanizm cięcia przed wyborami a po wyborach podnoszenia kilku innych moze być wykorzystany na naszym gruncie parczewskim; gdzie to kilka miesięcy temu (przed wyborami) gmina zwolniła nowe inwestycje z podatków i obym nie był złym prorokiem po wyborach czeka nas podwyżka innych podatków.

Co do teorii ekonomii istnieje coś takiego jak krzywa Laffera która pokazuje wpływ wysokości podatków i wpływów do budżetu.
Pokazuje ona w teorii iż nie mozemy w nieskończoność podnosić podatków, po pewnym punkcie wzrost podatków nie przynosi juz proporcjonalnego wzrostu dochodów do budżetu.
Z informacji ekonomicznych wynika iz to w praktyce ukazane było w raportach za kwiecień w Stanach Zjednoczonych oraz w Hiszpanii.

Gra podatkami- politycznie może być więc niebezpieczna dla państwa.

pzdro gan

Pan z cynamonu
prezydent

Ja też bym nie gloryfikował JKM, trzeba go nazwać stosownie, jest geniuszem i tyle ! Np. wymyślił od podstaw system ekonomiczny, który sprawdził się w kilku krajach. Nie będę wymieniał innych licznych osiągnięć, zainteresowani niech sami poszukają, a przekonają się o jego wielkości.

Ktoś tutaj zarzucił JKM, że proponuje zniesienie większości resortów ale nic nie proponuje w zamian. I właśnie o to chodzi ! Brak resortów to propozycja, ograniczenie Państwa do minimum, na tyle, na ile jest niezbędne. Na tym polega konserwatywny liberalizm. Jak najmniej Państwa, jak najwięcej obywatela.

To że JKM mówi od lat to samo też jest atutem. Świadczy to tylko o tym, że nie zmienił poglądów (gdyby to zrobił dostałby władzę już dawno). Widać więc, że nie jest dla niego najważniejsze aby rządzić, ale aby wcielić swój program w życie.

Więc nie gloryfikując JKM trzeba mu obiektywnie oddać miano geniusza, który mimo, że reakcjonista, wyprzedził swoją epokę, a nasze ciasne umysły skłonne są odbierać go raczej jako postrzeleńca. (Przypominam, że gdy Leonardo da Vinci przedstawił na dworze króla koncepcje teoretyczną na płetwy i spadochron, wszyscy go wyśmiali - dopiero po latach zainteresowano się na poważnie jego pomysłami).

Ktoś tu pisał że z fascynacji JKM się wyrasta. Gdyby ci ludzie przestudiowali dokładnie jego poglądy mówiliby co innego. Powiedziałbym raczej, że kiedy ma się przebłysk zdrowego rozsądku chwilowo dorasta się do poglądów JKM, a następnie, na powrót popada się w pomroczność jasną i wszystko znowu "wraca do normy".

Moje rokowania są następujące. JKM w tych wyborach będzie trzeci. W następnych też nie wygra ale (jeżeli wiek i zdrowie pozwolą kandydować) zwycięży za 10 lat, bo wtedy zabraknie dla nas na emerytury, i ludzie realnie poczują, że zostali ograbieni przez Państwo. Wtedy już nie będzie żartów, a w dłonie pójdą nie tylko kije.

Tymczasem JKM założył sprawę sądową Telewizji Publicznej, wyliczył, że miał najmniej czasu antenowego ze wszystkich kandydatów.Stał się wrogiem nr. 1 Urbańskiego po ustawie lustracyjnej i teraz jest ciągle marginalizowany. Mam nadzieję, że wygra. 3mam kciuki.

W tych wyborach wygra Kaczor w drugiej turze z Komorem. Bronisław "Wpadka" Komorowski wytyka błędy Kaczorowi, a nie widzi Belki we własnym oku.

dereck2
prezydent

Przestudiowałem dokładnie pogląy Korwina Mikke i samo to ze jako model ustrojowy proponuje monarchie dyskwalifikuje Go w moich oczach.
Panstwo bez podatków powiadacie. Żeby utrzymac swoj dwor bedzie musiał przywrócic dziesięcine, propinacje, pogłówne i co tam jeszcze. Podatki, które władcy pospołu z katabasami wykorzystywali w czasach swojej władzy
Że nie zmienia poglądów od lat i trwa w mylnym przekonaniu ze ma racje to Jego problem.
Ze nie zdobędzie marnych 2% moge sie załozyc z kazdym.
Korwin Mikke nie jest zadnym geniuszem. Może jezdzic na słoniu, zjadac PIT-a (z tymi demonstracjami przypomina trochę Palikota) ale o rządzeniu państwem i mechanizmach władzy moim zdaniem nie wie za wiele.
Telewizji Publicznej sprawe powinien założyc kazdy obywatel, gdyz za publiczne pieniądze uprawia PISowska propagandę.
Moje typy wyborcze:
1. Komorowski
2. Kaczynski
3. Napieralski

dereck2
prezydent

Bóg jest monarchą
to Chrystus został skazany na śmierć
w demokratycznych wyborach

Cynamon

Skąd ta teza ze Bog jest monarchą???
A Chrystus przyszedł na świat w okolicznosciach podejrzanych dla wielu polityków i obywateli naszego kraju, którzy za jedyne normalne poczęcie uważają stosunek seksualny.

Pan z cynamonu
prezydent

To nie teza, to fakt. Sprawa oczywista że Bóg jest monarchistą. Narzuca Ci przykazania i jeżeli chcesz zostać zbawiony, to nie masz innego wyjścia, jak podporządkować się jego woli "bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi...". Jeżeli przykazań nie będziesz przestrzegał, to na zbawienie nie masz co liczyć, ale z drugiej strony, jeżeli będziesz ich przestrzegał, to wcale nie masz pewności, że zostaniesz zbawiony. I niema tutaj demokratycznej dyskusji czy głosowania, albo jesteś zimny albo gorący. I niema rozmowy w stylu " Nie zabijaj" ale może np. czarnych, bandytów, psychopatów, starców, kalekie dzieci etc ? Bóg jako władca narzucił przykazania i tyle.

Przypominam, że to Chrystus ogłosił się Królem jako reprezentant woli Bożej na ziemi. Jego także nikt nie wybierał (lud wybierał i popierał faryzeuszy, sadyceuszy, uczonych w piśmie na kapłanów ) choć sam (Chrystus) preferował model socjalny budowania wspólnot (choćby apostolskich) wg. których do dziś żyją klasztory. Model socjalny o tyle, że należy pomagać słabszym, starym, kalekim, niedołężnym. Liberałem zapewne nie był, nie mówił, że każdy ma tyle, na ile zapracuje, a jak ktoś sobie nie radzi, jego sprawa, wypada z gry.

Herod i Piłat mieli sytuację niejednoznaczną. Lecz to Piłat miał problem. Dlatego trzeba było umyć ręce i niech lud zadecyduje. A ten zadecydował demokratycznym okrzykiem " Na krzyż z nim, na krzyż !!!" Tymczasem ten sam tłum ułaskawił Barabasza, mordercę. Oto cała tajemnica demokracji.

Dlatego prywatnie i publicznie nie jestem ani katolikiem (gdyż popieram kandydata, który jest za przywróceniem kary śmierci) ani też demokratą (za dużo wiem o szlachetnych osobach skazanych na karę śmierci przez tłum).

dereck2
prezydent

Dla mnie jednak to nie jest fakt.
Dla mnie Bóg jest partnerem, nie narzuca a podpowiada i nie ma wyobrazenia siwego starca na tronie jak w uproszczeniu przedstawiają Go katabasy.
Następny post będzie na temat. Obiecuje

Pan z cynamonu
prezydent

http://www.youtube.com/watch?v=kfNKP3qEraQ

Proszę powiedzieć, jakim autem Pan dzisiaj do nas przyjechał ?

Tym !

Hehe... Korwin wymiata

Pan z cynamonu
prezydent

Cynamon napisał :

Jakbyś przyjrzał się bliżej, te różnice jednak są. (tj. między kandydatami)

Robot napisał

Oświeć mnie proszę.

Już po wyborach, więc mogę na spokojnie napisać.

Robot, pytasz o różnice w sprawach gospodarczych. Jeżeli chodzi o Prezydenta to ma on tutaj rolę negatywną do spełnienia. Mianowicie, wpływa na sprawy gospodarcze kraju wetując ustawy przygotowane przez rząd. W tym wypadku prezydentura J.K byłaby kontynuacją wizji L.K.

Poprzedni prezydent zawetował sporo ustaw, które miały wpływ na gospodarkę. Jedna z nich to ta z 27 listopada 2008 r. Prezydent zawetował Ustawę z o zakładach opieki zdrowotnej, a 15 grudnia 2008 r. Ustawę o emeryturach pomostowych. Obydwa veta miały wpływ na sferę gospodarczą kraju. Pierwsza ograniczała możliwość zadłużania się szpitali przekształconych w spółki, natomiast druga znacznie ograniczyła liczbę osób korzystających z przywilejów emerytalnych. To zasadniczo dwa różne punkty widzenia na dwie różne sprawy. Czy konsekwencje decyzji L.K były dobre czy złe, ocenę zostawiam Tobie. To zależy od tego, kto patrzy, z jakiej pozycji, i o jakich poglądach. To fakt, że w programach wyborczych obaj kandydaci upodabniali się do siebie, dlatego ciężko było zobaczyć różnicę (bo obraz bezpośrednio oglądany zostawia większy ślad, niż ten zapamiętany w przeszłości) ,a raczej Komorowski upodabniał się do Kaczora dlatego, że różnice w potencjalnie oddanych głosach były niewielkie. Każdy radykalny ruch mógłby każdego zbyt dużo kosztować. To zrozumiałe, metody kampanii wyborczej.

Ja tych różnic dostrzegam rzecz jasna o wiele więcej. Jak choćby kwestia wprowadzenie euro. Pewien nazwijmy to eurosceptycyzm braci Kaczyńskich zbliżony do poglądów JKM. Różnice co do Traktatu UE. Podział na Polskę A i B, gdzie obecny Prezydent twierdzi, że różnica ta generalnie nie istnieje. Uważa ponadto, że należy wspierać kapitał już rozwinięty. Natomiast J.K jest zdania, że podział jednak istnieje, nie należy go lekceważyć i zostawiać słabszych regionów, powinno się inwestować w regiony słabiej rozwinięte, wyrównywać szanse.

Inna kwestia to reforma sądownictwa. JKM słusznie mówi, że nikt nie chce się za nią brać z uwagi, iż ciężko na niej ukręcić coś dla siebie. Na przykład ustawy szpitalne, hazardowe stwarzają szansę na ukręcenie "biznesu". Z reformą sądownictwa jest deko inaczej. Politykowi nikt nie da łapówki. Mało tego. Może się narazić jakimś organizacjom przestępczym, mafii etc. Poparcie w więzieniach w 2 turze dla Komorowskiego wynosiło około 91.9 % dla Kaczora 8.1 %. Ograniczenie korupcji, zwiększenie restrykcji karnych dla bandytów ma znaczny wpływ na gospodarkę.

Inna jeszcze kwestia to (jak twierdzi JKM) ogrom "mafii" która stoi za kandydatami. Za Komorowskim wg. JKM, rozmach ten jest dużo większy. Dukaczewski, który już zapewne otworzył szampana oraz spore środowisko lewicowe, które jakoś dziwnie garnie się do Komorowskiego.

Mam też kilka doświadczeń osobistych, które w końcu nie pozwalają mi widzieć tego samego obrazu w dwóch personach. Są to różnice nie tyleż w programach, co w postawach kandydatów. W dostępności, służbie urzędu Prezydenta dla zwykłego obywatela. Nie chcę opisywać szczegółów, rzucę jedynie kilak ogólników ( jak będziesz zainteresowany, opiszę na pw gdyż zbyt małe miasto, zbyt łatwo o skojarzenia, więc chcę jednak uszanować anonimowość ). Osoba z Parczewa, której po śmierci członka rodziny nie mogła znaleźć pomocy w mieście. Której Kancelaria Pitery na pomoc, reakcję kazała czekać kilka miesięcy tłumacząc, że codziennie mają setki podobnych spraw, natomiast z Kancelarii Prezydenta, mimo iż w tej kwestii posiada ona uprawnienia o niebo mniejsze niż biuro Pani Minister, sprawę załatwiono w ciągu niespełna dwóch tygodni od telefonu i pisma. Z której w końcu wysłano krytyczny list do obecnego Burmistrza oraz posła Dudzińskiego, po którym o dziwo pomoc w mieście znalazła się natychmiast. W końcu także moja osobista sprawa, którą podjął L.K Oraz sprawa mojego przyjaciela , któremu były Prezydent ( będąc jeszcze Prezydentem Warszawy) sfinansował psychoterapię.

Różnice są, może na pierwszy rzut oka niewidoczne. Ale jeżeli ktoś ma trochę praktyki, śledzi politykę to różnice wyłapie.A "prawie" różnicę robi wielką. Jak już mówiłem, JKM tych dualizmów nie dostrzega, gdyż widzieć ich nie chce, wiadomo jako wróg polityczny PO i PIS gra na siebie, nie będzie przecież robił reklamy i poszerzał elektoratu innym partiom, jest na to za wybitny, zbyt długo siedzi w polityce aby popełniać tego typu elementarne, szkolne błędy . Lecz w praktyce, pokazuje, że one (różnice) jednak istnieją, i nie wierzę, że tylko te o których pisze na swoim blogu. Jak wiesz przed kamerami nie chciał zdradzić szczegółów rozmów z obydwoma kandydatami, a faktycznie 5 lat temu poparł L.K, a obecnie J.K. Praktycznie nie zachowuje się obłudnie, jak Napieralski, który mówi swoim wyborcom aby sami dokonali wyboru, ale do urny na któregoś z kandydatów głos jednak oddaje. JKM, uczciwie mówi kim jest ten "ktoś", tym samym pokazując, że szanuje swoich wyborców, ujawniając własny polityczny wybór. Nawet gdy tłumaczy to "mniejszym złem".

Zablokowany
prezydent

Witam!
Wygrał kandydat ten co wygrał i chce 500 dni spokoju.
Mój postulat nie dajmy mu ani dnia spokoju. Musimy "poważnego" prezydenta poważnie trzymać za słowo i poważnie go rozliczać z obietnic.
Teraz można zebrać obietnice prezydenta. Poproszę więc jeżeli można o dokładanie się o spis obietnic i potem będziemy dyskutować.

pzdro gan

robot
Obrazek użytkownika robot
prezydent

Herod i Piłat mieli sytuację niejednoznaczną. Lecz to Piłat miał problem. Dlatego trzeba było umyć ręce i niech lud zadecyduje.

I wcale mu się nie dziwię. Facet dostał prowincję na zadupiu, pełną dzikusów. Próby wprowadzenia tam cywilizacji i prawa spełzły na niczym. Upiekł dwie pieczenie na jednym ogniu. Stworzył iluzję samostanowienia i jednocześnie nie dopuścił do wybuchu zadymy w prowincji. Z punktu widzenia rzymskiej administracji, zachował się poprawnie.
Cynamon, daj spokój z mieszaniem polityki i religii. To jest ciężkie połączenie, nawet późno wieczorem, przy kielichu.

Jeżeli chodzi o monarchię, to podobnie jak dereck2, też jakoś tego nie widzę. I szczerze powiedziawszy, jestem w kropce. Nigdy nie byłem monarchistą i raczej nie zapowiada się na zmiany. Cóż, będę musiał się doedukować, i coś dla Cibie, dereck2, wypracować. :) Najbliższy zakup: http://pl.wikipedia.org/wiki/Konstytucja_wolno%C5%9Bci

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

xander
prezydent